Rozdział 20

29 3 2
                                    

*Melissa*

Minęło już 30 dni odkąd straciłam przyjaciela, który pod wpływem alkoholu chciał mnie zgwałcić, 15 dni odkąd Harry wyjechał kręcić płytę, 14 dni odkąd zaczęłam głodówkę, 13 dni odkąd tata wyjechał do Niemiec w poszukiwaniu pracy, 12 dni odkąd mama popadła w depresję bo musiała się mną zajmować i nie mogła pozwolić sobie na wyjazd z ojcem i 11 dni odkąd mam ochotę odebrać sobie życie...

Jestem wrakiem człowieka. Nie jem, bo nie potrzebuję. Wstaję rano i staram się przemówić mamie do rozsądku, bo tata obiecał, że wróci.
Z powodu ciągłych nieobecności straciłam pracę w kwiaciarni.
Harry wysyła mi tysiące SMS-ów dziennie a ja ograniczam się do jednego o treści:
"Nic mi nie jest. Wszytko zjadłam :)"
Codziennie kopiuję teskt SMS-a z dnia poprzedniego.

Bo już nic nie będzie takie samo gdy żyje się ze świadomością, że człowiek siedzący obok Ciebie nie przeżył wypadku, który ty przeżyłeś.

Wszystkie potrawy pokazują Ci jaki słaby jesteś. Nie dają ci zaspokojenia głodu a wręcz przeciwnie. Samo patrzenie na nie daje Ci do zrozumienia, że to mięso kiedyś było żywe.

Wszyscy jesteśmy słabi. Udajemy silniejszych zabijając stworzenia, które nie mogą się obronić.
Pokazujemy, że jesteśmy na szczycie wszystkich, żyjących organizmów, że to my decydujemy o życiu biednego stworzenia a to jest nasz największy błąd. Bo o całym naszym życiu decyduje On.

I gdybym wtedy nie wybiegła z tego cholernego klubu, gdybym w ogóle do niego nie jechała... on by żył. Miał przed sobą jeszcze wiele lat życia, które ja mu zniszczyłam pchając się tam gdzie mnie nie chcą.

Gdy zdążyłam się już totalnie rozkleić usłyszałam dźwięk wiadomości. Pobiegłam do mojejgo telefonu i doczytałam na głos wiadomość.

✉Harry:

Zostało nam do nagrania 5 minut! Potem jeszcze kilka show, podpisywanie płyt i woolne :D Na Święta będę już z Tobą Melly ♡

✉ Do Harry:
Nie wracaj do mnie. Harry, kocham Cię ale to już nie ma sensu. Życie tu już nie ma sensu. Żegnaj i pamiętaj że bardzo Cię kochałam. Zaopiekuj się moją mamą jak mnie już nie będzie.

*Harry*

Wbiłem wzrok w SMS-a od Mel. Już od kilku dni czułem, że coś jest nie tak...

Wracałem razem z Melissą ze szkoły. Widziałem, że od kilku dni coś przede mną ukrywa, ale bałem się, że gdy będę ją ciągle wypytywał obrazi się.
Cały ostatni tydzień w szkole zbierała same dwóje. Co jak co, ale ona zawsze była piątkową uczennicą.

-Mel, co przede mną ukrywasz?- zapytałem tym samym kończąc ciszę między nami.

-Ja? Nic.-powiedziała dalej patrząc w drogę przed nami.

-W takim razie, jak twoja mama zareagowała na twoje oceny?

-Harry... Jak ty wszytko dobrze wiesz.- pokiwała głową i na jednym oddechu powiedziała.- Chodzę od tygodnia z Simonem, ale wcale go nie kocham.

-Ziemia do Harrego!- usłyszałem poirytowany głos Louisa i Nialla.

-Muszę wracać do domu. Jak mogłem ją tam samą zostawić...

-Harry? Co tym razem?

Pokazałem im SMS-a i zbladłem gdy dotarło do mnie ile czasu spędzę w samolocie.

-Stary... Nie zdążysz.

-Umiesz pocieszyć i doradzić Niall.- parsknął Louis.

Oparłem się o ścianę i zjechałem po niej siadając na zimnej podłodze. Twarz schowałem w dłonie i zacząłem głośno płakać, bo przy życiu, w 90% trzyma mnie Melissa.
________________________

Cześć i czołem! Już jutro rozpoczną się wakacje! A ja planuję zrobić Wam kilka maratonów, rozpocząć nową historię i zakończyć Memories :)
Przepraszam z bardzo długą nieobecność. Jakoś Wam to wynagrodze. Do następnego :)

xxAgataxx

Memories [Harry Styles]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz