Wiadomość

634 39 3
                                    


Wstałam delikatnie by nie obudzić Anakina . Spojrzałam , jak spał po czym zeszłam do kuchni . Na stole leżały dwa białe kryształy do miecza , list i holocron . Wzięłam do ręki list .

Ahsoko kryształy są dla ciebie . Przepraszam za najście . Z holocron się wszystko dowiecie .

Luminara .

Zamknęłam oczy i otworzyłam mocą holocron . Ukazał się Obi- Wan .

" Mówi mistrz Obi-Wan Kenobi z wielki bólem donosze , że zarówno Zakon Jedi tak , jak Republika upadły . A mroczny cień Imperium okrył wszystko o , co walczyliśmy. Komunikat ten jest przestroką przypomnieniem dla garstki żyjących Jedi. Ufajcie jedynie mocy. Nie wracajcie do Świątyni. Czas Jedi przeminął nasza przyszłość rysuje sie nie pewnie. Na próbe zostanie wystawione nasze zaufanie , naszą wiare i przyaźni , ale musimy przetrwać. Przyjdzie czas , w którym rozbłyśnie promyk nowej nadzieji . Niech moc będzie z wami zawsze ."

Anakin stał na schodach wszystko słyszał . Spojrzałam na niego .

- Mówił , że wojna się skończyła !

- Widocznie Separatyści nas oszukali .... Zakon Jedi i Republika upadły .

- A skąd holocron ? - Spytał .

- Luminara go zostawiła .

- Może to podrobione ..

- Ale co ? To jej pismo .

- Nikt o nas nie wie , że tu mieszkamy .

- Musimy coś zrobić Anakinie !

- Możemy tylko czekać , jak narazie . - Posmutniałam . Wyszłam nadwór . Powietrze było duszne i ciężkie . Usiadłam na trawie . Zaczęłam medytować . Czułam , że ono mnie słyszy .

- Wywalczymy wolność obiecuje ci to ... -Wstałam i poszłam do Anakina .

- Wiesz czuję , że ono nasz słyszy .

- Wiem Ahsoko też to czuje . Jest silna moc w nim . - Wymieniłam mocą kryształy w moich dwóch mieczach z zelonych na białe . Były piękne .

- Dziękuje Luminaro . - Powiedziałam chodź jej tu nie było .

Minęły 4 miesiące .

- Anakinie chodź jedziemy na targ .

- Dobrze . - Założyliśmy peleryny i weszliśmy na Nieposkromionego odlecieliśmy . Kupiłam wszystko co było nam potrzebne . Nagle jakiś chłopiec może ok 16 lat strasznie mi się przyglądał .

- Kanan !

- Co ?

- Ona tu jest !

- Kto ?

- Fulcrum ... - Szepnął mu na ucho by nikt nie słyszał . Anakin poznał swojego kolegę z zajęć Jedi .

- Kanan ledcie zanami ... - Powiedział Anakin . I tak zrobili . W krótce byliśmy pod naszym domem .

- Ahsoko poznaj Kanana mojego kolegę , z dawnych lat .

- Anakinie to moja załoga Hera , Sabrine , Zeb i Ezra .

- Miło mi was poznać ... - Powiedział Anakin .

- Chodźcie zrobie coś do picia . - Powiedziałam . Anakin, Kanan , Zeb i Ezra rozmawiali w garażu .

- Wiec czego się napijecie ?

- Herbata może być ...

- Jesteś Ahsoka Tano tak ? - Zapytała Sabrine .

- Tak .

- Wiele o tobie słyszałam .

- Widzę , że moja reputacja mnie wyprzedziła . - Zaśmiałam się .

- Jesteś w ciąży , który miesiąc ?

- Sabrina !

- To nic takie Hera .4 miesiąc . Walczycie przeciwko imperium ?

- Tak . Mogliście by się przyłączyć , jak byście się zgodzili ...-Zastanowiłam się przez chwilę . Mogliśmy by się przyłączyć . Wyszłam nadwór . Anakin walczył dla zabawy z Ezrą.

- Szybko się uczy . - Powiedział .

- Chodź na słówko . - Odeszliśmy kawałek .

- Walczą przeciwko imperium mogliśmy by się do nich przyłączyć .

- Właśnie spytał mnie o to Kanan.

- Mnie Hera .

- To chyba dobry pomysł . A dziecko ?

- Ciąża to nie choroba . Pewnie nie mają gdzie mieszkać by mogli zostać u nas na trochę .

- Tak to świetny pomysł . - Idąc poczochrałam chłopca po głowię .

- Będziesz kiedyś wielkim Jedi . - Powiedziałam .

- Dziękuje , ze we mnie wierzysz . - Uśmiechnął się Ezra . Poszłam do domu .

- Możecie zostać u nas ile chcecie .

- Nie będziemy wam przeszkadzać ? - Powiedziała Hera .

- No skąd ! - Podałam im kubki .

To kiedy pierwsza misja ? - Zapytałam krzyżując swoje miecze świetlne .

- Jutro.

- Super. - Słońce powoli zachodziło . Uszykowałam pokoje gościne . Wyszłam za dom powietrze było znacznie inne niż rano . Wyjęłam miecze i zaczęłam przypominać sobie technikę . No przecież znam ją na pamięć mam ją w krwi . Luminara wiedziała co robi te miecze wyglądają znaczniej groźniej . Szkoda , że jej tu nie ma . Nagle z lasu wyłoniła się postać ciemna może nie co niższa ode mnie .

- Ahsoka ! Nadal żyjesz ?! Teraz zdechniesz ...

- Barriss dlaczego to robisz ? Byłaś moją przyjaciółką ... Masz miecze Ventress ...

- Zaufanie jest przereklamowane . Znacznie lepiej do mnie pasują . - Zaczęła się walka . Cios za ciosem odepchnęłam ją mocą uderzyła o drzewo .

- Technika Skywalker . Pozwól by gniew tobą panował !

- Nigdy . Barriss wróć na jasną stronę ! - Wtedy złapał mnie skórcz . Upadłam na kolana a Barriss przyłożyła mi miecze prawie do gardła i .

Ahsoka Tano - Inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz