**Klingenthal 2 miesiące temu**
Po pierwszej serii zajmuję pierwsze miejsce. Zaraz mój skok. Siadam na belce i patrzę na tłum kibiców. To mnie motywuje. Jest zielone światełko! Odpycham się i szybko przyjmuję prawidłową pozycję dojazdową. Zaraz próg. Wybijam się niemal idealnie. Skok nie jest spóźniony. Wiem, że będzie daleki. Lecę. Czuję się taki wolny... W powietrzu jestem bardzo długo. Nadchodzi czas lądowania. Nienaganny telemark. To rekord skoczni! Jestem taki szczęśliwy!
Jako pierwszy przebiega Fettner. Gratuluje mi. Teraz Poppinger i Diethart. Wszyscy cieszą się razem ze mną. Nagle wybiega Stefan i rzuca mi się w ramiona. Pierwszy raz tak to wygląda...
Kiedy trochę się oddala zauważam, jak piękne są jego oczy. Zaraz, zaraz! Czy ja właśnie podziwiam oczy mojego przyjaciela?! Nadal jesteśmy w siebie wtuleni. To trwało bardzo długo, a my przecież jesteśmy w telewizji! Gdy to sobie uświadamiam, odsuwam się od Stefana. Ale... Nie chciałem tego kończyć. Co się ze mną dzieje?! Ja jeszcze tydzień temu miałem dziewczynę. Racja, zerwaliśmy, ale...
"Ja przecież byłem hetero!" - myślę.
Za chwilę ceremonia kwiatowa. Kieruję się więc w stronę podium.
Słyszę:
-Trzecie miejsce zajmuje Noriaki Kasai!
-Drugie miejsce Peter Prevc!Czas na mnie...
-Pierwsze miejsce zajmuje Michael Hayboeck!
Gratuluję Noriakiemu i Peterowi. Jestem bardzo szczęśliwy. Zostają mi wręczone kwiaty i czek na 8.000 euro. Na tym to można zarobić. Po od śpiewaniu hymnu Austrii kieruję się w stronę moich kumpli z zespołu.
- Dzisiaj się bawimy!- krzyczy Didl.
- Jasne!- uśmiecham się na samą myśl o takim wieczorze.Coś czuję, że czeka nas upojna noc.
CZYTASZ
"Sweet Secret" ~ Kraftboeck
Fanfic"Ja chyba byłem hetero..." Historia dwóch skoczków: Michaela Hayboecka i Stefana Krafta, których drogi łączą się właśnie na skoczni. Wszyscy myślą, że są tylko przyjaciółmi. To jest ich słodka tajemnica. Lecz kiedy dostaje się ona w niepowołane ręce...