Po sniadaniu pojechaliśmy na krotki trening na Podpromie. Po hali z aparatem krążyła mała brunetka. Co chwile zmieniała miejsce i robiła różne zdjęcia. Pod koniec treningu usiadła koło mnie.
-Hej jestem Wiktoria i jestem fotografem- przedstawiła mi sie
-Anna menadżer tej zgraji-zaśmiałam sie
-Miło mi cie poznac.
-Mi również. Może masz ochotę po treningu wyskoczyć na kawę?
-Wiesz z miłą chęcią.
Umówiłyśmy się za 20 minut przed hala. Zaczęłam zbierać swoje rzeczy i wyszłam przed sale. Po chwili dołączyła do mnie brunetka. W kawiarence bardzo dobrze nam sie rozmawiało. Miałyśmy bardzo dużo ze sobą wspólnego. Po głębszym poznaniu okazało się, że dziewczyna na 21 lat, mieszka w Rzeszowie od 2 lat i od niedawna jest fotografem miejscowej drużyny siatkówki czyli Asseco Resovi Rzeszów. Bardzo miła drobna brunetka o cudownych czekoladowych oczetach, które nie jednemu mogą zawrócić w głowie, a raczej juz zawróciły bo jak dowiedziałam sie Wiktoria od miesiaca jest dziewczyna przyjmującego sovi, a mianowicie niejakiego Nikolaja Pencheva. Około godziny 14 wróciłam do hotelu na obiad. W pokoju zalała mnie masa pytań od Argentyńczyka typu "Gdzie byłaś?!" "Z kim byłaś?!" "Co robiłaś?!" "Martwiłem się!".
Pojechaliśmy na mecz. Po długim i zaciętym pojedynku wygralismy 3:1 MVP spotkania został o dziwo Wrona.
Gdy cała męska część drużyny była gotowa poszlismy do autokaru. Po drodze pozegnałam sie z Wiktoria i wymienilam numerami tak na przyszłość. Weszlam to autokaru i zajełam miejsce zaraz przy środkowych drzwiach. Wyciagnełam słuchawki z plecaka i podłączyłam do telefonu. Jednak nie dane było mi posłuchać jakiej kolwiek piosenki, bo znów miałam dzikiego lokatora na miejscu obok. Obrociłam głowę, aby ujrzeć mojego oprawcę. Był nim nie kto inny jak środkowy grający z 8 na piersi.
-Czego?
-Coś ty taka zła?-pyta troskliwie
-Sama nie wiem. Hmmmm....? Może dlatego ze po raz kolejny ktos kolo mnie siada i przeszkadza mi w spokojnym słuchaniu muzyki.
Andrzej zrobi smutna mine.
-Chciałem po prostu z toba pogadac, posmiac sie, może lepiej poznać.-mówi to lekko unosząc koncik ust do gory.
-Okej możesz zostać ale robisz za poduszkę lub podnozek-lekko sie zasmialam
-Mi ta fucha odpowiada.-wstaje i kładzie swój plecak do gory.
Dobrze rozmawialo mi sie z Endrju. Jakieś 100km za Rzeszowem zaczelam robić sie senna.
-Wronka?-zapytałam szeptem. Na około każdy spał oprócz naszej dwójki -Słucham cie?-spojrzał na mnie
-Śpiąca jestem.
-To kładź główkę i śpij.
Połozyłam głowę na jego ramieniu, a on delikatnie mnie objął, wczesniej przykrywając swoja bluza.--------------
Przepraszam ze tyle musieliscie czekać. Chwilowo cierpie na brak wenny.
CZYTASZ
Mieszanka Wybuchowa [Zakonczone]
FanfictionOpowiadanie będzie o siatkarzach. Ktorych? Jeszcze nie wiem na pewno będzie to mieszanka wybuchowa ^^