Rozdział 18

1.3K 89 1
                                    

Jesteś za brzydka.

Jesteś gruba.

Może mieć każdą.

Nie zasługujesz na niego.

Złe głosy przeplatały się przez moją głowę.

Kocham Cię Harry.

No powiedz to Cassie.

No dalej dasz radę.

Nie, nie dam rady.

- Ja... muszę już iść - mruknęłam. Styles popatrzył na mnie z ogromnym zdziwieniem. Ile sił w nogach wbiegłam do bractwa i popędziłam do pokoju Nialla. Za plecami słyszałam tylko krzyk:

- Zrobiłem coś nie tak? -

Rzuciłam się na łóżko głośno płacząc.

- Wszystko zepsułam - wyszlochałam.

- Co się stało? - zapytał zmartwiony blondyn, usadzając mnie na jego kolanach i przytulając opiekuńczo.

- Cii... Spokojnie, opowiedz wszystko od początku - pogłaskał mnie po włosach. Streściłam mu szybko dzisiejszy wieczór doprowadzając oczy do porządku.

- Kocham go Niall - wyszeptałam, wtulając się w jego ramię.

- To mu to powiedz - powiedział, nie przestając gładzić moich pleców.

- Boję się, że jestem niewystarczająco dobra dla niego - wytarłam pojedynczą łzę.

- Odkąd poznałem Harrego w żadnej dziewczynie się nie zakochał. O żadnej nie mówił tak jak o tobie. Zapraszał sobie laski na jedną noc i do widzenia. Uważam, że zmieniasz go na lepsze. Jak Styles się zakochuje to na dobre i na zawsze - na te słowa moje serce zadrżało.

- N-naprawdę tak sądzisz? - zająknęłam się.

- Nie sądzę tak, tylko tak jest. A teraz pójdziesz do niego grzecznie, powiesz mu, że go kochasz i pocałujesz najlepiej jak potrafisz. Jeżeli nie, to tak ci skopię tyłek, że nie będziesz mogła chodzić - zaśmiałam się.

- Kocham Cię braciszku - cmoknęłam go w policzek i wyszłam z pokoju. Podreptałam zestresowana do znanego mi mieszkania. Zapukałam delikatnie, przygryzając wargę. Otworzył mi Harold. Był w samych dresach, przez co przeszły mnie fale gorąca. Po jego oczach widziałam, że był zraniony.
Wzięłam głęboki oddech.

- Słuchaj Harry. Cholernie mi na tobie zależy i kocham cię jak nikogo w całym moim życiu. Przepraszam, że stchórzyłam... Po prostu boję się, że nie jestem dla ciebie wystarczająco dobra - chciałam jeszcze coś dodać, ale w tym momencie chłopak wciągnął mnie do pokoju i pocałował. Uwielbiałam, gdy to robił. Przyjemne prądy ogarnęły mój organizm. Styles podniósł mnie za uda, więc oplotłam jego talię nogami, a ręce założyłam za szyję.

- Kocham cię chuderlaczku - mruknął, gdy się od siebie oderwaliśmy. To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu.

- Zostaniesz na noc? Jutro sobota - zapytał, kładąc mnie na łóżku.

- Chętnie - uśmiechnęłam się. Włączył laptopa, po czym położył się z nim obok mnie.

- Co oglądamy? - zapytał, obejmując mnie ramieniem. Jego zapach był taki piękny.

- Gwiazd naszych wina - odparłam, po krótkim zastanowieniu. Włączył film a ja położyłam głowę na jego torsie, chwytając tę idealną chwilę garściami.

***

Obudziłam się, słysząc dźwięk sms'ów.

Zapomniałam powiedzieć Jess, że nie wracam.

Harry, ku mojemu zaskoczeniu nadal spał. Ogarnęłam nas wzrokiem. Jedną nogę miałam założoną przez niego, a on nadal opatulał mnie szczelnie swoim umięśnionym ramieniem. Delikatnie się wysunęłam, biroąc telefon z szafki.

Dwa sms'y od Jess i Nialla

Jess: Zgaduje ze spisz u H. Milego wieczoru :* Nie szalejcie za bardzo ;)

Niall: I jak 'siostrzyczko'? <3

Mam najlepszych przyjaciół na świecie.

Zapomnij mi |h.s|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz