Część 3

1K 36 5
                                    

Do domu nie miałam daleko więc już po 10 minutach siedziałam w swoim pokoju. Rodziców nie było akurat więc zostałam sama. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Roberta.
- Hejka, nie masz ochoty wpaść do mnie ? - spytałam.
- Jasne mała, będę za 5 minut. 
- Aaa przy okazji wiem, że Twoja mama kupiła Ci lody miętowe z czekoladą. Weź je. 
- Hahaha nie ma sprawy. zaraz będę. Szukaj filmu dobrego.
- Okej, papa.
Przyjaźnimy się z Robertem od dziecka. Jak to na dzieci sąsiadów przystało jesteśmy praktycznie nierozłączni. Kiedyś chciałam czegoś więcej, ale po co burzyć to co już mam. 
Wskoczyłam na łóżko i włączyłam laptopa. Obowiązkowo trzeba sprawdzić Facebooka. 
Po prostu myślałam, że padnę z wrażenia. Zayn Malik dodał mnie do znajomych. Mój Nauczyciel! Szybko sprawdziłam wspólnych znajomych. Zero. 
Byłam jedyną osobą ze szkoły, którą zaprosił. Nie wiedziałam czy dobrze robię, ale przyjęłam go. 
- Tak, mój osobisty prześladowca celebryta. - Ej no On naprawdę mnie prześladował. Bynajmniej ja to tak trochę odbierałam.
Dobra miałam szukać filmu. 
- Już jestem. - wlazł mi do pokoju bez pukania Robert.
- No wiesz Ty co... A jakbym siedziała tu goła? Może naucz się pukać. 
- Jeżeli możliwe jest że natrafię kiedyś na Ciebie gołą to tym bardziej nie będę pukać.- przez chwilę myślałam, że się udławi ze śmiechu.
- Z kim ja żyję... - westchnęłam.
Robert podszedł i usiadł obok mnie na łóżku. 
- Z swoim osobistym bogiem seksu. - odpowiedział.
- To było pytanie retoryczne plus nie wiem, nie sprawdzałam więc Ci nie wierzę. Bogu Mój. - wystawiłam mu język i spowrotem patrzyłam w laptopa. 
-Znalazłaś film? - spytał.
- Hmm może być Xmen? - uwielbiam ten film. Znam go po prostu na pamięć.
- Znowu.. Dobra niech będzie. - otworzył swój plecak i podał mi lody z łyżeczką. 
Położyliśmy się wygodnie na łóżku pod kocem. Głowę oparłam na ramieniu Roberta i jadłam lody, a laptop standardowo wylądował na jego brzuchu.
- Właśnie, jak tam zajęcia Sonia?
- Ehh daj spokój. Może i koleś jest sławny, ale już mnie wkurza. Ciągle się na mnie gapi i uśmiecha. Jeszcze trochę to mu zęby powypadają od tego szczerzenia się. - przewróciłam oczami na samo przypomnienie sobie tej sytuacji. 
Robert jak zwykle nie traktował mnie poważnie i płakał ze śmiechu.
- Pół budy na niego leci, a Ty marudzisz ?
- Wybacz, że nie jestem Wiktorią i nie pcham się do niego z cyckami po autograf. 
- Kochanie, może kiedyś to się zmieni. - powiedział głaszcząc mnie po włosach. Takiego go lubiłam, zawsze czuły i opiekuńczy. Szkoda, że nie jest moim bratem.
- Nie wydaje mi się. Az tak bardzo mnie nie fascynuje żebym wystawiała mu swój biust. 
- Dobrze rozumie. Jutro mamy lekcję muzyki. Będę Cię wspierał. - pocałował mnie w czoło.
No i jak go nie kochać?
W ciszy kontynuowaliśmy oglądanie filmy. Po pół godzinie słyszałam jak mój przyjaciel cichutko chrapie. Zamknęłam laptopa i przykryłam go kocem. Poruszył się przez sen. Pociągnął mnie do siebie i mocno przytulił. Po chwili ja także zasnęłam. 
Śnił mi się Zayn. Jego oczy wpatrywały się w moje. Widziałam w nich miłość połączoną z pożądaniem. Delikatnie dłonią gładził mój policzek, przesuwając palcem po mojej dolnej wardze. Zerkał co chwilę na moje usta jakby prosił o zgodę. Nieśmiało kiwnęłam głową i zamknęłam powieki. Powoli przesunął swoje usta do moich. Pocałunek był delikatny niczym muśnięcie skrzydeł motyl. Przejechał językiem po moich wargach prosząc o dostęp którego od razu mu udzieliłam. Gwałtownie wpił się w moje usta. Jego słodkie wargi przyprawiały mnie o zawrót głowy. Wplotłam palce w jego włosy. Pragnęłam więcej. Chciałam go dotknąć. Przejechać dłonią po  jego piersi. Zbadać każdy zakamarek ciała. Chciałam żeby należał tylko do mnie. 
Delikatnie odsunął nasze twarze od siebie. Wtuliłam swój policzek w jego dłoń. Otworzyłam powieki i wpatrywałam się w jego czekoladowe oczy.
- Moja najsłodsza. - szepnął cichutko Zayn.
- Tylko Twoja. - Odpowiedziałam.
Złożył delikatny pocałunek na moim czole. 
- Kocham Cię najdroższa...

Obudził mnie Robert wychodzący z mojego pokoju. Nie mogłam przestać myśleć o moim śnie. Był dziwny. Przepełniało go takie uczucie, którego jeszcze nigdy nie doznałam. 
Wyskoczyłam z łóżka i poszłam pod prysznic. Gorąca woda działała kojąco na moje ciało.
Ubrałam koszulkę i krótkie spodenki.
Wróciłam spowrotem do łóżka i zapadłam w głęboki sen. 

******
Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę o jakiekolwiek komentarze ;-; 
<3


Music Teacher #Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz