Rozdział 13

122 21 5
                                    

*Lloyd
Położyłem się na moim łóżku i zasnąłem...

(*sen)

Biegłem przez las. To była moja ostatnia deska ratunku. Czułem na sobie jego wzrok. Dogania mnie! Nie wiem czemu powrócił. Miał zostać w Przeklętej Krainie na zawsze! A teraz wrócił! W dodatku jest w postaci wilka! Nagle czuję ogień! Las się pali a on ciągle biegnie za mną. Nagle staje i wyje!

O nie! Znalazł mnie! Powalił na ziemię

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

O nie! Znalazł mnie! Powalił na ziemię. Już miał mnie zabić! Widziałem jego straszne kły i ciemnozielone oczy!

 Już miał mnie zabić! Widziałem jego straszne kły i ciemnozielone oczy!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(*koniec snu)

- Aaaaaaaaa!- podniosłem się do pozycji siedzącej i po chwili się uspokoiłem.- Uff... to tylko sen...Oby tylko nikt przeze mnie się nie obudził. Może uda mi się zasnąć...tylko która jest godzina? 2:35!? No pięknie już nie zasnę...

*Xena

Śpię sobie w najlepsze, kiedy nagle budzę się przez krzyk! Ktoś chyba miał niezły koszmar! Rano się przekonam. A teraz wracam do snu...

(*rano, godzina 7:30)

Usiadłam przy stole gdzie było przygotowane śniadanie przez Zane'a. Prawie wszyscy przyszli już na śniadanie. Brakuje tylko Kai'a i Lloyd'a. Chwilę później przyszedł Kai. A po dziesięciu minutach Lloyd. Wyglądał jakby się nie wyspał. Może to on miał ten koszmar? Jest szansa. Wszyscy jedliśmy śniadanie. Lloyd zaczynał nam zasypać przy stole.

- Wszystko w porządku Lloyd?- Zapytał się mistrz.

- Bywało lepiej.- Ziewnął.

- Po jedzeniu masz przyjść do mojego gabinetu.

- Dobrze sensei.

*Lloyd

Po zjedzeniu śniadania poszedłem do wujka. Zapukalem i wszedłem.

- Witaj bratanku. Usiądź.- Usiadłem na przeciwko niego- Co jest twoim powodem dzisiejszego niewyspania się?

- Miałem zły sen.

- Opowiedz.- Zacząłem opowiadać ze szczegółami cały mój koszmar.- Nie jest dobrze...jesteś pewny, że to był on?

- Na sto procent! Wyglądał jak on, więc to musiał być!

- Ten sen może coś znaczyć.

- Ale co?

- Zwołaj resztę! Musimy pogadać o pewnej sprawie...

___________________________________

Siemka! Sorki za spóźnienie, ale mama mi kazała robić porządki w czwartek oraz dokończyć w piątek. Czyli podsumowując nie miałem czasu! Ale w końcu jest! 😉
Wielkanoc tuż tuż, więc pobawiłem się w fotografa

 Czyli podsumowując nie miałem czasu! Ale w końcu jest! 😉Wielkanoc tuż tuż, więc pobawiłem się w fotografa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ninjago___Wilczy Wybrańcy___[CHWILOWO ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz