Ninjago___Wilczy Wybrańcy___[CHWILOWO ZAWIESZONE]

Rozdział 26+prezent na dzień dziecka *-*

*Lloyd

Nagle coś przebiegło przed nami! No pięknie! Jestem ciekaw, co teraz!?
- Ha ha ha! No dalej pieski! Zabawmy się!- Powiedział głos. Zobaczyliśmy na drzewie...małpę!?

- Kim ty jesteś!?

- Ja jestem Małpira! Przyszedłem tu po coś, co powinno należeć do mnie!- Zeskoczył z drzewa tuż przed nami i wskazał na mój medalion.- Oddawaj po dobroci albo zrobi się nie przyjemnie!

- Ha ha ha! Dobre stary! Nas jest dwóch, a ty sam, jeden i w dodatku mały!- Zakpił sobie z przeciwnika Shingo.

- Dobra...widzę, że nie potrzebujecie forów, więc...- Nagle za Małpirą pojawił się niedźwiedź!!!

- Wielkie dzięki Shingo! Teraz mamy równe szanse!- Powiedziałem sarkastycznie.

- Damy radę Lloyd, wyluzuj...- Szykowaliśmy się do walki.

- Ej! Misiek! Widzisz tego jasnego! On ma medalion!- Krzyknął Małpira.

- Ile razy mam ci powtarzać!? Ja nie życzę sobie, żebyś tak na mnie mówił! Jestem Kinai!- Wkurzył się.

- Dobra! Dobra! Potem pogadamy! A teraz na nich!- Małpira i Kinai zaczęli z nami walczyć...

*Fumio

Ha ha! Wszystko idzie zgodnie z planem. Małpira i Kinai osłabiają ich, a kiedy będą mieli problem wtedy ja, Foxit i Chris wkroczymy do akcji. Teraz ja i Chris jesteśmy na drzewach, a Foxit w krzakach i obserwujemy przebieg walki..

*Xena

Lightning idzie w moją stronę. Chyba już po mnie...Czułam, że nie mam już żadnych szans, ale nagle przede mnie wskoczyła jakaś dziewczyna. Była szczupła, niska i miała krótkie, brązowe włosy upięte w kucyk.

- Wiecie, że nie ładnie jest atakować dziewczynę? I to w dodatku jest was trzech a ona jedna. Czy naprawdę nie stać was na odrobinkę godności?

- No nie! Kolejna jakaś dziewczyna!?- Lightning stanał w miejscu i wyglądał jakby miał wybuchnąć.

- Gdybym dostawał kasę za każdym razem kiedy jakaś dziewczyna przeszkodzi nam w planach to byłbym już bogaty...- Odezwał się Storm.