*Lloyd
Nie wiem jak długo będę walczyć z Fumio, ale muszę ostrzec resztę. Tylko jak skoro cały czas z nim walczę...
*Xena
Dlaczego on nas goni!? Niech się od nas odczepi!
- Czego od nas chcesz!?
- Jesteście wilkami! A wilki trzeba zabić, bo może to któraś z was otworzy mi wrota do wilczego raju...
- A co jeśli nie?- Spytała się Free.
- Wtedy będę miał przynajmniej rozrywkę. Nie martwcie się. Zabiję was dopiero kiedy powstanie czerwony księżyc, czyli za niecałe 4 dni hahaha!
- Czerwony księżyc?- Dziwię się.
- Tak..bowiem kiedy nastanie czerwona pełnia i będę o północy na polanie gdzie jest największy jego blask...wtedy wreszcie odzyskam moją prawdziwą wilczą formę.
- Tak czy siak nie dostaniesz nas tak łatwo! Free! Uciekamy teraz!- Zaczęłyśmy uciekać jak najszybciej i schowałyśmy się w ciemnym zaułku...
*Morro
Gdzie one są!? Musiały mi gdzieś uciec...trudno! Trzeba zgarnąć resztę i obmyslić nowy plan, jeśli ninja znajdą medaliony, znajdą wilczych wybrańców i będzie po mnie!
*Fumio
Walczę z nim już jakiś czas...Ale niepokoi mnie jeden fakt... instynkt mówi mi, że on jest nie daleko z tym swoim "psem" i swoją bronią, której używa, żeby zabić wilki...wyczuwam tego pchlarza, jest nie daleko i chyba biegnie w naszą stronę. Przestałem atakować. Muszę uciec zanim stanę się trupem!
- Ej! Co jest? Myślałem, że mamy walczyć?- Zdziwił się mój przeciwnik.
- Pobawimy się innym razem. A narazie...-Niedokończyłem mówić, bo zobaczyliśmy...jego!
*Lloyd
No pięknie teraz już wiem czemu mój przeciwnik przestał walczyć. Zobaczyliśmy brązowego wilka. Chyba nie był do nas przyjaźnie nastawiony. Fumio wyglądał jakby wiedział o czymś czego ja nie wiem..I chyba mam rację kiedy brązowy wilk ruszył do ataku Fumio uciekł...po chwili zobaczyłem mężczyznę
To chyba nie zapowiadało nic dobrego, bo spojrzał na mnie z wrogością i wyciągnął strzelbę!
No pięknie. Nie wiem czy mam szansę uciec. Zaczęli iść w moją stronę gotowi do ataku. Nagle ktoś zawył na dachu jednego z budynków. Skoczył z dachu i stanął przede mną.- Ja odwróce ich uwagę a ty skoczysz na dach.- Powiedział do mnie. Ja stałem jak wryty. Facet ładował broń. Wilk do nas biegł.- Już!-Krzyknął. Skoczyłem. Mężczyzna strzelał na zmianę raz w moim kierunku raz w jego. Jednak za każdym razem nietrafia. W końcu chłopak dołączył do mnie na dachu i uciekliśmy...
*???
Uciekli nam.
- Choć Diego! Idziemy.- Zawołałem swojego psa...
*Morro
Stanąłem w miejscu gdzie mieliśmy się spotkać. Nagle przybiegł tu Fumio.
- Masz medalion?- Pytam się.
- Wybacz...Ale...Nie dałem rady, bo...
- Nie gadaj, że ten zielony idiota cię pokonał, bo inaczej...
- Nie! W życiu! To wina Yoshi i Diego! Musiałem ratować swoją skórę, dlatego nie dokończyłem!
- Yoshi? Ten gość powinien już nadawać się do skamielin razem z tym swoim pieskiem.
- Ale broń niezła...
- Ja tam się nie boję...A teraz zbierz mi resztę...
- Dobrze...- Pobiegł w stronę burzy.Widać, że Storm nieźle się bawi...
___________________________________
Rozdział na przerwę dla tych, co oglądają 6 sezon na Cartoon Network. Ja oglądam i jest super 😁
CZYTASZ
Ninjago___Wilczy Wybrańcy___[CHWILOWO ZAWIESZONE]
FanficNinjago to z pozoru zwyczajna kraina. Czy aby na pewno? Zło czai się wszędzie, ale drużyna ninja zawsze będzie gotowa, żeby uratować świat. Legenda głosi, że kiedyś w Ninjago żyły wilki. Ludzie i wilki nie żyli razem w zgodzie. Pewnego razu na świat...