Rozdział 1

10.2K 483 735
                                    

O tak tu na początku chciałam podziękować Psycho_Ann za pomysły ^-^

Toby!
Piękny słoneczny poranek, czyli czas na Gofry! Szybko zarzuciłem swoją bluzę i wybiegłem z mojego pokoju.

Do kuchni zawsze długa droga bo po schodach trzeba schodzić. Ale dziś czas to zmienić! Zjadę po poręczy! Wskoczyłem na poręcz i jadę! Wspominałem, że to mój pierwszy raz?

-Z drogi śledzie bo wasz król na poręczy jedzie!!
Jedzie się szybko i nawet fajnie, ale jak tu teraz wyhamować!?

-Aaaa!! Uwaga

Wybiłem jak strzała i akurat takim dziwnym trafem musiałem wlecieć na Clockwork... Czy to przypadek, że codziennie spotykam ją koło schodów?! Ale przynajmniej lądowanie miałem miękkie ^-^

-Ałł!! Toby złaź ze mnie!!

-No dobra już! To nie moja wina, że codziennie tam stoisz... masz jakiś swój rytuał czy co?

-Yyy co? Ja!? Skąd ci taki pomysł do głowy przyszedł... Może zjemy gofry?? Zrobię je dla ciebie! Co ty na to?? -Zarumieniła się i jeszcze do tego ma takie jakieś oczy maślane -..-

Zakochała się! Wiedziałem! Yyy znaczy nie wiedziałem, ale uznajmy, że wiedziałem. Heh a w sumie to ja się jej nie dziwie, Zobaczyła dziewczyna takie 'ciastko'. Ale NIE! Ja jestem samotnym wilkiem! Przynajmniej na razie... nie chce się z nią wiązać, ale gofry może mi zrobić.

-Eeee możesz zrobić gofry...

-Naprawdę?! Zjemy je razem i potem pójdziemy na spacer zabijać napotkanych ludzi??

-Nie mówiłem nic o spacerze... Tylko gofry. Bo... mam skurcz kolana w kostce! I... muszę już iść paa!!

Uff ledwo się uwolniłem... Te kobiety to zUo!! Ja nigdy się nie zakocham!

~Proxy do Gabinetu natychmiast!~ -Usłyszałem głos w głowie... był to Papa

''Ale tak przed śniadaniem!? Nie możemy później tak za jakieś dwie godzinki?''

~Nie Toby! Teraz znaczy TERAZ!~

''Ale... ''-Nie dał mi dokończyć :'(

~NATYCHMIAST!!~

''No już idę no...''

Teraz z powrotem do góry... No ja się załamie!! Nie zjadłem śniadania! Sił nie mam -..-

_TIME SKIP_

Doczłapałem się do Gabinetu. Obok drzwi stała już reszta Proxy.

-Hey Hoddie! Heey Masky! No Hey Masky! Masky Heyy! Hey Masky!

-Daj Se spokój Rogers... -Jak ja lubię denerwować Masky'ego huehue

-H-hej T-toby -Ten to zanim coś powie to zdążę jeszcze do spożywczaka skoczyć xD

Nagle wielkie drzwi się otworzyły i usłyszeliśmy w głowach pozwolenie na wejście do środka. Zajęliśmy wyznaczone nam miejsca i Papa zaczął mówić...

~Wezwałem was tutaj, żeby opowiedzieć wam o...~

Nigdy nie słucham Papy xD

''Ej ciekawe czy fajnie było by być Spidermanem?? Ja bym był takim złym! I bym zabijał huehue!! A strój to też bym miał lepszy... no coś takiego:

Ale bym kosił!! I tak skakał po budynkach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale bym kosił!! I tak skakał po budynkach...''

-Toby! Idziemy do salonu!
Z wielkiego zamyślenia wyrwał mnie Masky... Kurde czemu no!? Chwycił mnie za rękę i zaciągnął do salonu -..-

_TIME SKIP_

W salonie byli dosłownie wszyscy! Co to kurde jakiś zlot głupków!? Nawet nie wiem o co... ach tak Papa tłumaczył... ha.. ha.. Nic nie wiem.

Na środek wyszedł Bloody Painter z jakąś dziewczyną... Ona ma takie piękne brązowe włosy i... i te OCZY !! (tez brązowe ) Kim że jest ta niewiasta!

-No hej wszystkim chciałem wam przestawić moją siostrę Anie...

''Ona ma na imię Aniaa... takie słodkie imie... Chyba się zakochałem''

-Witam wszystkich jestem Ania w skrócie An...

-Jestem To... -E.J Chamsko mi przerwał -..-

-Nazywam Się Eyelees Jack w skrócie E.J może oprowadzę cię po rezydencji, a potem wyskoczymy na mały spacer? -Pff szpaner

-Miło z twojej strony Jack. Tylko najpierw odniosę rzeczy do pokoju

-Ja ci... -To już nie jest śmieszne Jack!!!!

-Z chęcią zaniosę je za ciebie...

Czy ja tu stoję i próbuje coś powiedzieć, czy mnie nie ma!!! Ona ma takie piękne oczy... Muszę coś zrobić z E.J -..-

---
Hallo allo!
Pierwszy rozdział mojej psycho histori o Tobiaszu xD
Podobało bało się?? XDD

Ticci Toby♡Psycho Story!♡ =|Zakończone|=Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz