[45] Just like animals

156 12 0
                                    

Podnoszę głowę i zaczynam całować dziewczynę. W grę wchodzi namiętność. Moja narzeczona mamrocze coś mi w usta, lecz ignoruję to. Odsuwamy się od siebie na chwilę, by zaczerpnąć powietrza.

- Kocham cię. - zapewniam ją.

- Ja ciebie też, Niall. - głaszcze mój policzek.

Zaczyna się gra wstępna.

Wracamy do całowania, ale gdy próbuję odpiąć guziki jej koszuli, dziewczyna delikatnie odpycha mnie od siebie.

- Przepraszam Niall, ale ja... Nie jestem gotowa... - mruczy.

- Jasne... - wstaję z kanapy.

- Jesteś zły na mnie o to, że nie chcę z tobą uprawiać seksu? O to, że nie jestem gotowa? - denerwuje się.

- Tak! Bo wciąż mnie prowokujesz! - krzyczę.

- Niby jak?! - dziwi się.

- Całą sobą! Ubierasz się wyzywająco!

- Zawsze się tak ubierałam, więc teraz, skoro bierzemy ślub powinnam nosić sukienki do kostek, jak nie dłuższe?!

- Przestań! Ciągle mi odmawiasz! Trzymasz jak na smyczy!

- Świetnie! Więc teraz powiedz mi, że to moja wina! Ciągle mówiliśmy, że zrobimy to po ślubie, jak normalna para!

- Obrażasz właśnie Meghę i Zayna i całą resztę tej jebanej planety!

- Wiesz co, mam dosyć! Pierdol się Niall!

- No chyba będę musiał, skoro nie chcesz się ze mną pieprzyć!

- No i fajnie! Miłej zabawy!

- Wiesz co, Aniela, Ellie już dawno by mi dała dupy.

- Więc to może jej powinieneś się oświadczyć, a nie mi, napaleńcu?

Rzuca we mnie pierścionkiem i idzie szybkim krokiem do sypialni.

Krótko mówiąc...

ZJEBAŁEM.

Przez swoją męską godność i głównie alkohol, nie biegnę za nią, a rozwalam szklaną butelkę po bursztynowym whisky i stolik do kawy.

[Aniela's p.o.v.]

Z dołu dochodzą głośne huki, lecz to mnie interesuje. Biorę swoje najpotrzebniejsze rzeczy i zapinam torbę.

Ellie pierdolona Goulding?! Co ona ma, czego ja nie mam?! Cały czas powtarzał mi, że jestem idealna, a ja głupia w to wierzyłam. To Ellie jest ta ładna, a ja to polskie gówno.

Podciągam nosem i zakładam torbę na ramię. Schodzę na dół. Niall siedzi z podpartą o ręce głową i patrzy przed siebie.

- Wychodzisz? - pyta i nawet na mnie nie spogląda.

- Wyprowadzam się. - odpowiadam i staram się nie poznać po sobie, że rani mnie ta sytuacja.

- W porządku. - wzrusza ramionami, wstaje z kanapy i wstaje w progu.

- Pierdol się. - rzucam w niego pierścionkiem zaręczynowym. - Nie jestem dziwką, żebyś mógł mnie pieprzyć. Znamy się całe życie i myślałam, że cię znam, wiesz? Okazuje się, że jestem na tyle głupia, że uwierzyłam w głupie bajki. Tyle, że życie to nie bajka, trzeba się obudzić... Mam w dupie ciebie, twój hajs i ten drogi pierścionek... Pierdol się, bo byłeś dla mnie wszystkim i najbardziej żałuję, że zmieniłeś się i nie zauważyłam tego. Zmarnowałam tylko swój czas.

Czy kłamię? Owszem. Nie żałuję ani sekundy z nim spędzonej. Kocham go i nie chcę tego robić, ale przegiął. Chciał coś, czego nie byłam gotowa mu dać...

Wychodzę i trzaskam drzwiami. Na ulicy zatrzymuję taksówkę i podaję kierowcy adres. Na lotnisku wsiadam w pierwszy wolny samolot.

***

Pcham ciężkie drzwi starej kamienicy. Wchodzę na ostatnie piętro budynku i pukam w przemalowany dąb.

- Aniela? - drzwi otwiera mi brunet.

- Hej, Mason. Mogę wejść? - staram się nie rozpłakać, ale z każdą chwilą jest mi coraz ciężej.

- Wchodź, szybko.- pogania mnie i wciąga do pomieszczenia.

Brunet pomaga mi ściągnąć płaszczyk i odwiesza go na wieszaku. Od razu przechodzimy do skromnego salonu, w którym stoi tylko kanapa, 2 fotele, stolik do kawy i telewizor LCD. Siadam na kanapie i rozglądam się po pomieszczeniu, chcąc zwrócić uwagę na każdy szczegół. Mason na chwilę znika i wraca z dwoma kubkami gorącego napoju.

- Zielona herbatka z malinami, sypana, taka jak lubisz... - uśmiecha się chłopak.

- Kto to? - wskazuję na jedno ze zdjęć stojących na stoliku.

- Moja znajoma. Nie jest teraz ważna. - Mason wynosi gdzieś zdjęcie i wraca siadając obok mnie. - Co się stało.

- To dość długa historia... - burczę. 

- Mam czas. - uśmiecha się zachęcająco.

Patrzę mu w oczy i zaczynam opowiadać...

lucky  Z.M.S.G. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz