[10] New Delhi adventures cz.2

271 15 1
                                    


Przygotowania do pokazu idą pełną parą, a właściwie, właśnie jest małe before-party. Dziwnie się czułam. Podczas rozmów z gwiazdami, jakie były zaproszona Nel mi towarzyszyła, a tak to gdzieś zniknęła.

- Ostatnio strasznie głośno o tobie, odkąd twój książę na białym rumaku wrócił... - powiedziała Demi.

- Jaki książę? - spytałam. - Mówisz o Zaynie? Błagam! Taki z niego książę jak ze mnie śpiewaczka operowa!

- O wilku mowa! - zaśmiała się.

- Hej Demi! - przywitał się z krótkowłosą. - Kochanie...

- Zayn... - burknęłam.

- Tak, słoneczko? - oparł się brodą o moje ramię.

- Spieprzaj. - walnęłam go z łokcia w brzuch, by przestał się do mnie kleić.

- Tworzycie uroczą parę. - powiedziała Demi.

- Parę!? - zdziwiłam się. - Nie jesteśmy ze sobą!

- Serio, kochana? Miłość wisi nad wami w powietrzu! - zaśmiała się Lovato.

- Miłość śmierdzi tanią wodą kolońską... - skrzywiłam się.

- Ej! - oburzył się Zayn. - Kiedyś lubiłaś ten zapach.

- Ochrona! - jęknęłam. - On się wkradł!

- Mam zaproszenie. - pokazał kopertę. - Będę napalał się na moją królewnę jak idzie w tych odjazdowych ciuchach.

- To nie pokaz Victoria's Secret. - mruknęłam.

- Szczerze przyznam, że sama nie mogę się doczekać jak ta kolekcja wypadnie, bo, muszę się pochwalić, miałam decydujący głos w tym wszystkim. - zaśmiała się Demi.

- Ja widziałam ciuchy i przyznam, że są zajebiste. - powiedziałam.

- Idę zajrzeć, bo normalnie mnie ciekawość zeżre żywcem. - powiedziała ciemnowłosa i zostawiła mnie samą z Zaynem.

- Hej, Megha. - powiedział.

- Zayn... - jęknęłam. - Co ty tu robisz?

- Tęskniłem. - mruknął spuszczając głowę. - Musiałem cię zobaczyć. Jeszcze chwila w Londynie, a zwariowałbym... Ty nie tęskniłaś?

- Nie widzieliśmy się od kilku dni... - powiedziałam. - Ale trochę tęskniłam...

- Co powiesz na to, żebyśmy po pokazie zwinęli się na spacer? - zaproponował.

- Porwiesz mnie? - zaśmiałam się.

- Jeśli będzie taka potrzeba... - wzruszył ramionami.

- Muszę iść... - powiedziałam.

- Do zobaczenia, panno Black! - machnął mi ręką na pożegnanie. - Złam obcas!

Odmachałam mu i zniknęłam za kulisami. Szybko zaczęli mnie szykować.

- Widziałaś Zayna? - Podeszła do mnie Nel.

- Tak. Rozmawiałam z nim. Gdzie zniknęłaś? - Spytałam

- Um, w łazience byłam... - mruknęła.

Ucięła rozmowę kierując wzrokiem na coś innego, a raczej na kogoś. Spojrzałam, gdzie patrzyła. Niall rozmawiał z jedną z modelek. Ugh! Karen... Czemu spośród miliona innych wybrał akurat Karen?

- Nel? - spytałam spoglądając na przyjaciółkę.

- Tak? - nie odrywała wzroku od Nialla.

- Przykro mi, Nel... - mruknęłam.

lucky  Z.M.S.G. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz