Stałam z napiętym cholernym łukiem srebrny walczył z Tonym ,a ja nie mogłam nic zrobić !-Strzelaj cholera Clint podszedł do mnie i zabrał mi łuk i strzały strzelił w Tonego!
-Ana,ty idioto oddaj to strzeliłeś w Tonego ?-I po czym wyszła by złapać tego Srebrnego !
-Fury,idź za nią ?-Tak szefie odpowiedział !Clint wziął swój łuk i strzały był zły że Tony dostał!
Uśmiechnęła się pod nosem !-Ana,nie idź za mną ?Odwróciła się !
Spojrzała idź do nich ty jesteś im potrzebny przyjacielu ,a przeważnie jej twojej przyjaciółce i dla twego przyjaciela!Spojrzał!
-Clint dobrze !Uważaj na siebie !Pobiegła płacząc by nie było widać!
Srebrny!
,,Już nie długo ten świat nie będzie istnieć !,,I odleciał!
Avengers !
Ema nadal się nie mogła pogodzić z tym co zobaczyła i dlaczego jest samotna ,współczuje jej i dlatego to ona powinna zostać przywódcą nowych !
Miesiąc później !
Ana zaszyła się w barze i nie odzywała się ,srebrny atakował ,nie obchodziło ją to,nie istniało dla niej nic !Kelner zobaczył że ktoś otwiera drzwi i pada na ziemię to był ranny Clint !Kelner uciekł nie obchodziło go to co leży ,ujrzała jednym okiem !
,,O mój boże to Barton Clint,,!Szybkim ruchem wyskoczyła ze stolika !
-Wciągnę Cię pacanie ?-Clint ,kim jesteś ?-A jak myślisz potwory zebrały swe stanowiska !
-Ana ,a jak myślisz ?-Clint ,i co ulżyło ?Spojrzał !-Nie Hawkey !!!
-Idę im pomóc !-Nie masz jak !Mam łuk i strzały są moją siłą !odpowiedziała !
Wybiegła i strzelała !Stark ,kto to gdzie Barton krzyczał do Nat?
Strzeliła ,Thor dostał w ramie leżał gdzieś pod gruzami!