-Natasho widzisz gdzieś Bartona i Thora spytała Ema?-Nie dlaczego,-Martwię się nie ma go od godziny?
-Ana,ej ty idź Nat wzywa Cię od pół godziny ?-Ana?-Tak a niby kto?
-Czyli wchodzisz do załogi Avengers ?-Tak !Idę zestrzelić parę potworków nie wiem czyje one są ale myślę tylko o jednym Bogu !
-Loki ,powiedziała Nat ?-Ana ,nie wiem ! -Leć do Clinta czeka!
Natasha pobiegła w stronę baru leżał tam ranny i nie przytomny !
-Nati ,najdroższa spojrzał w kierunku jej ukochanej ?-Ana cię wciągnęła ?-Nat ,tak podniosła głowę ukochanego !
-Spokojnie nic się nie martw wyzdrowiejesz !Nati,tak spojrzała ?
-Clint czy pocałujesz mnie ten ostatni raz ?-Nat nawet tak nie mów!
Nagle wszedł potwór został tylko jeden chciał już zabić dostał i upadł na ziemię to była Ana!
-Mam cię kretynie ?Odpowiedziała nagle dostała w głowę !Padła!
Ana krzyknęli Nat pobiegła w stronę Any !
-Nati ,An,An,dopiero już przyleciałaś a już mamy Cię stracić dlaczego ty ?
-Ana ,Laura nie kocha Clinta on ciebie kocha wiem coś o tym ,powiedz Furemu żeby powiedział mojej rodzinie że przepraszam !
Za całe wszystko !-Ale Ano ,ty nie umrzesz nie masz prawa ?-Wybaczcie pokonajcie zło i chroń cię Emi !-Ciocia przypomniała sobie Emka ???
Pobiegła do Any ,ludzie stali i się gapili było im głupio !-Emka,ciociu,nie umieraj wzięła ją za rękę!
Wtem jasne światło wchłonęło w ciało kobiety ,rozbłysło się nad niebem a ta się przebudził a!
Natasha spojrzała zobaczyła na Annie wszystko było zielone !
Spojrzała !
Ana się obudziła otworzyła oczy,dziwnie się czuła ,błyszczała na zielono!Obejrzałam się przede mną stał Stark i cała reszta!
Anno jesteś wielka uratowałaś nas !Odparł ,i wtedy wszedł Fury!