-Hej Natalia- obudził mnie dzwoniący Suag.
-Halo?
-To dziś, ubierz się ładnie.
-Ehhh- odłożyłam telefon i poszłam się szykować. Jak ja mam go dosyć.
Pół godziny później
-Pamiętaj, że masz być miła w szczególności dla mnie no i dla nich też możesz.
-Hah, myślałam że tylko dla nich- chłopak spojrzał na mnie a ja posłałam mu promienny uśmiech.
-Z czego się śmiejesz?- powiedział przybliżając się.
-Rozbawiłeś mnie.
-Czyli zaczynasz mnie może lubić?
-Nie gadaj głupot, po prostu...
-Fajnie się przy mnie poczułaś?
-No, znaczy... O to chyba oni tak?- przed nami ujrzałam pięciu chłopaków.
-Siema- Suga przywitał się z przyjaciółmi a ja stałam wpatrzona w ziemię.
-Hej Natalia!- ujrzałam wysokiego bruneta- To ja Taehyung nie poznajesz?
-O cześć miło cię widzieć- przytuliłam się do niego.
-Ciebie też, nie wierzę że chodzisz z Sugą. Przecież się nie nienawidziliście- zaśmiał się pod nosem.
-Hah, wiesz co do tego...- nie dano mi dokończyć.
-Dawno i nie prawda- dokończył mój udawany chłopak obserwując mnie uważnie.
-Przejdźmy do rzeczy, jestem J-hope- przywitał sie tanecznym krokiem co bardzo mi się to spodobało.
-Fajnie tańczysz, Natalia.
-Rap Monster.
-Jimin.
-Jin- Wszyscy po kolei zaczęli się przedstawiać.
-Dobra idziemy na żarcie?- zadał pytanie chyba najstarszy.
-A ty jak zwykle głodny- zaczął tupać w ziemię V jak małe dziecko.
-Ja też jestem głodna- zaczęłam masować swój brzuch.
-Stary, jak ty się o dziewczynę swoja troszczysz co? Tyle masz hajsu a nie możesz jej zapewnić żarcia?
-Przymknij się, chodź- odpowiedział Rapowi a mnie złapał za rękę i poszliśmy jako pierwsi.
-Hmmm masz hajs ta? To co u mnie w firmie robisz skoro jesteś boga...
-Siedź cicho, nie twój interes-ścisnął moją dłoń, sprawiając lekki ból.
-No ale po co uczęszczasz na te zajęcia śpiewu skoro masz niby zapewnione...
-Chcę spełnić swoje marzenia.
-Ale...
-Natalia!
-Coś sie stało?- podbiegł do nas jeden z chłopców.
-Nie, tylko się zamyśliłam a Suga mnie przywrócił na ziemię.
-Spoko, siadasz koło mnie w restauracji?
-Jeżeli mój chłopak się zgodzi.
-Oj kochanie ty moje oczywiście że nie możesz- serio? a ja liczyłam na co innego.
-Ale i tak usiądę obok ciebie. Po twojej prawej Suga a ja po lewej- uśmiechnął sie słodko.
-Hah no dobrze- razem poszliśmy do pizzeri. Ustaliliśmy, że zamawiamy z dużą ilosćią sera. Moją ulubioną.
CZYTASZ
SONG FOR YOU II SUGA
РазноеTak bardzo cię kocham, ale nie mówię ci tego, To niezręczne, moja duma mi na to nie powala Zbiorę odwagę i dzisiaj Ci powiem, Ale po prostu posłuchaj... za mocno się nad tym nie zastanawiając, po prostu zaśpiewam dla Ciebie.