6

497 52 4
                                    


-Natalka ja,  ja- do pomieszczenia wszedł mężczyzna w starszym wieku.

-Co tu robisz?  Nie masz lepszych zajęć od przebywania z więźniami?- spojrzał na Suge.

-Miałem już iść- wstał wychodząc chodź ten ostatni raz spojrzał na mnie a za nim ruszył mężczyzna. Mijały tygodnie a ja nadal tu tkwię, codziennie psycholka  wyrządza mi nowe rany i krzywdy, które ją bawią. Modle się tylko o to żeby to wszystko było snem. Postanowiłam to zmienić wołając strażnika aby ten przyprowadził Suge.

-Po co przyszedłeś? Chyba nie do tej idiotki co?- dziewczyna zaczęła się śmiać gdy był już Yoongi. Z moich oczu napłynęły łzy. 

-Dla twojego dobra radzę zamilknąć- pomógł mi wstać wychodząc z pomieszczenia. Zdążyłam tylko usłyszeć jak coś mówi pod nosem a następnie nas już nie było. Weszliśmy do jakiegoś pokoju, zamykając drzwi za sobą.

-Natalia- powiedział stojąc nie ruchomo- Zaczekaj tu.

-...- tylko przytaknęłam głową. Po chwili weszła kobieta podając mi czyste ubrania i zaprowadziła do łazienki abym wzięła prysznic. Po tym wszystkim wróciłam z powrotem do pokoju w którym on już czekał.

-Suga chciałabym ci podzię...- przerwał mi wstając. 

-Teraz możesz już wracać do domu. 

-Ale ja...

-Idź sobie, wracaj i zapomnij o mnie.

-Ale...

-Na zawsze- nic innego jak wybiegłam z jego firmy cała zapłakana. W danym momencie zrozumiałam, że coś do niego poczułam. W każdej minucie każdego dnia każdego miesiąca myślałam o nim. Lecz nasze drogi się rozeszły i mam nadzieję, że się nie połączą 

Rok później

Założyłam własną firmę gdzie można kontynuować swoją pasję muzyczną, aktorską, taneczną jak i artystyczną. Jestem w stanie powiedzieć, iż moje uczucia do Sugi wygasły. Za kilka miesięcy biorę ślub za jednego z bogatych  mężczyzn w Korei. Było to zaplanowane wieku temu przez moją prababcię. Kilka miesięcy wcześniej zostałam o tym poinformowana przez wuja z którym nie miałam lata kontaktu. 

Szczęśliwa udałam się do firmy. Dziś odbywały się przyjęcia nowych uczniów. Gdy jedna z dziewczyn skończyła tańczył na scenę wszedł chłopak. Skądś go kojarzyłam lecz nie byłam pewna swoich przemyśleń. 

-Dzień dobry, miło mi panią poznać jestem... 

-Suga? To naprawdę ty?




SONG FOR YOU II SUGAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz