-Za bycie moją osobistą zabawką.
-Hahaha w twoich snach- nie odpowiadając wyszedł- Fajnie, spieprzyłam sobie życie.
Kilka tygodni później
Minęło wiele czasu odkąd się tu znajduję. Najbardziej zastanawiało mnie gdzie pojawiała się Mina. Obmyślałam plan jak ją zabić gdy wyjdę na wolność. Gdy minęła kilka godzin usłyszałam znany mi głos.
-Proszę mnie do niej wpuścić.
-Czego?!- wykrzyczałam na jego widok.
-I jak? Dalej zamierzasz tu siedzieć czy może jednak?
-Dalej, prędzej umrę- powiedziałam stanowczo.
-Umieraj, nie licz że pojawię się na twoim pogrzebie.
-Spie***- zaśmiał się wychodząc. Pół godziny później zostałam za informowana, że będę miała towarzyszkę. Do pomieszczenia weszła wysoka przy kości kobieta albo obojniak. Na rękach miała pełno tatuaży jak i kolczyków, bałam się jej. Chcąc nawiązać z nią kontakt podeszłam do niej kierując dłoń natomiast uderzyła mnie pięścią w brzuch.
-Nie zbliżaj się do mnie- złapała mnie za kołnierzyk przysuwając do ściany grożąc mi, ratunku.
-Dobrze- na odpowiedź uderzyła mnie w twarz.
-Kto Ci pozwolił do mnie mówić?
-Ja przepra...- kolejny cios na co krew zaczęła wydobywać się moich ust. Zamilkłam kuląc się w kącie czekając na zbawienie. Gdy postanowiłam się zdrzemnąć przebudziło mnie ukłucie w nodze, nagle moja koleżanka z więzienia rysowała mi igłą po udzie ślady, bolało strasznie zaczęłam płakać na co ta się uśmiechnęła.
-Boli? A może nie? Może jednak to zadziała- chcąc przybliżyć się do mojego brzucha przeszkodziłam jej.
-Błagam nie rób mi tego- zadała mi cios w policzek.
-Co mówiłam suko! Pożałujesz.
-Błagam nie!
-Panno Juli czas na kąpiel- przyszedł jeden z policjantów wołając ją.
-Dobra już idę- przed odejściem nachyliła się nade mną- Coś o tym wspomnisz a pożegnasz się z życiem- zaczęłam płakać, nie wiem nawet kiedy a obok mnie pojawił się Suga.
-Kur***kto Ci to zrobił?!- uklęknął łapiąc moją twarz w dłonie.
-Zostaw mnie- nie mogłam przestać płakać.
-Natalka ja, ja...
CZYTASZ
SONG FOR YOU II SUGA
LosoweTak bardzo cię kocham, ale nie mówię ci tego, To niezręczne, moja duma mi na to nie powala Zbiorę odwagę i dzisiaj Ci powiem, Ale po prostu posłuchaj... za mocno się nad tym nie zastanawiając, po prostu zaśpiewam dla Ciebie.