Część 4

422 52 7
                                    

Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym jednocześnie. Dowiedziałam się paru rzeczy o Hinacie i wiosce. Byłam szczęśliwa, bo prawdopodobnie zdobyłam przyjaciółkę i pierwszą bliską mi osobę. Rozmawiałyśmy do wieczora, którego nie zauważyłyśmy. Nagle drzwi się rozsunęły a w nich stanął chłopak w goglach w którym rozpoznałam Shino z opowieści Hinaty.

-Hej Shino, co tutaj robisz?-spytała się zdziwiona obecnością chłopaka dziewczyna.

-Przyszedłem po ciebie, bo jest już późno-odpowiedział, a my spojrzałyśmy w okno. Na naszych twarzach pojawił się smutek.

-No szkoda, że musisz już iść. Fajnie mi się z tobą rozmawiało-powiedziałam do dziewczyny-do jutra.

-Do zobaczenia Eiko-chan

-Do zobaczenia Hinata i.... Shino-chłopak może był zdziwiony że znam jego imię ale nie dał po sobie tego poznać. Po tym jak wyszli położyłam się na łóżku i po kilku minutach zasnęłam.

SHINO POV

Po wyjściu z pokoju tej dziewczyny byłem zdziwiony faktem, że znała moje imię oraz tak dobrze dogadywała się z Hinatą, chociaż dopiero się poznały. Nigdy nie słyszałem by Hinata tak dobrze się dogadywała z kimś spoza naszej drużyny. Szliśmy w przyjemnej ciszy. Na twarzy mojej koleżanki widniał mały, ale szczery uśmiech. Nie mogłem się powstrzymać by jej nie podrażnić. To było silniejsze ode mnie.

-Wyznałaś komuś swoje uczucia, że się tak uśmiechasz?

Dziewczyna wyraźnie się speszyła.

-Nie spodziewałam się tego po tobie Sihno-kun- odpowiedziała jakby z wyrzutem- a i odpowiadając na twoje pytanie to nie, ale myślę że znalazłam przyjaciółkę od serca.

-Nie oceniaj ludzi po pierwszym spotkaniu, bo możesz się do  nich pomylić.

-Dobrze, dobrze-doszliśmy pod drzwi jej domu-dziękuję za odprowadzenie.

-Nie ma za co-dopowiedziałem i ruszyłem w kierunku swojego domu. Po dotarciu do niego przywitałem się z rodzicami i ruszyłem do pokoju. Po wzięciu prysznica położyłem się spać.

EIKO POV

Słońce znowu dawało o sobie znać. Walczyłam z słońcem o jeszcze kilka minut snu. Niestety przegrałam. Wstałam z łóżka i poczłapałam z ubraniami które wyjęłam ze swojej torby, do łazienki. Po orzeźwiającym prysznicu ubrałam się krótkie ciemnobrązowe spodenki, bordową bluzkę bez rękawów, a na stopy założyłam czarne sandały sięgające do połowy łydki. Do spodenek dołączyłam kabury na moje wachlarze. Wychodząc, w lustrze zauważyłam znak mojego klanu na ramieniu. Chwilę się na niego popatrzyłam, wspominając szczęśliwe chwile z rodziną. Po otrząśnięciu się ze wspomnień wróciłam do pokoju. Z braku lepszego pomysłu spędzenia wolnego czasu wyszłam na dach za oknem na którym wczoraj znalazł Shino. Podziwiałam piękny krajobraz wioski.

SHINO POV 

Zmierzałem do posesji klanu Hyuga, a po drodze spotkałem Kibę wraz  z Akamaru którzy zmierzali w tym  samym kierunku. Dotarliśmy pod drzwi. Długo nie musieliśmy czekać. Po chwili przez drzwi wyszła nasza koleżanka z czarnym zawiniątkiem na rękach.

-Co tam masz Hinata?-spytał z ciekawością Kiba. Żadnego przywitania, co za prostak.

-Hej Hinata- powiedziałem

-Hej Shino, Kiba...

-A dla kogo to jest?-nie odpuszczał.

-N-nie ważne- ucięła szybko speszona dziewczyna. Byłem ciekaw czy moje podejrzenia się sprawdzą. Zaczęliśmy niezobowiązującą rozmowę. Kiba kilka razy podczas spaceru próbował dowiedzieć się i zobaczyć co takiego granatowowłosa niesie w rękach, a ona zręcznie unikała odpowiedzi na jego pytania i jego sztuczek za pomocą mógłby zabrać jej paczkę. Byłem ciekaw jak można być tak tępym i niecierpliwym. Nie pomyślał że może poczekać i zobaczyć komu wręczy podarunek? Kierowaliśmy się w stronę gabinetu Hokage. Będąc przy szpitalu Hinata ruszyła żwawym krokiem do drzwi rzucając nam tylko byśmy na nią poczekali. Spojrzałem na zaskoczoną twarz Kiby. Po czym chcąc spojrzeć w niebo, zauważyłem fioletowe włosy które po chwili schowały się w budynku.

EIKO POV

Siedząc na dachu patrzyłam w bezchmurne niebo. Nagle usłyszałam znany mi głos. Momentalnie spojrzałam w dół gdzie zobaczyłam znaną mi grupkę shinobi. Gdy granatowowłosa dziewczyna przekroczyła próg szpitala, powoli wstałam, podeszłam do okna i wskoczyłam przez nie. Usiadłam na łóżku obok mojego małego bagażu. Po chwili dziewczyna weszła z czymś czarnym na rękach. Przywitała mnie miłym "Ohayo" na co odpowiedziałam jej tym  samym. Następnie podała mi trochę niepewnie pakunek. Chyba bojąc się mojej reakcji odskoczyła ode mnie, by stanąć przy drzwiach. Podniosłam brew w niemym pytaniu "Co to jest?". Nie odpowiedziała. Po rozłożeniu pakunku szeroko otworzyłam oczy ze zdziwienia. W rękach trzymałam płaszcz który dostałam od rodziców po zdaniu egzaminu na Chūnina. Byłam szczęśliwa, że znów go mam bo to jedyna rzecz która mi została po rodzicach. Gwałtownie wstałam i jednym skokiem byłam przy Hinacie ściskając ją.

-Dzięki, Dzięki

-N-nie ma za co, zrobiłam to z przyjemnością.

Puściłam Hinatę i założyłam długi, prawie do ziemi płaszcz.

-Proszę nie mów nikomu o tym wybuchu emocji-powiedziałam będąc do niej plecami. Trzeba zachować obraz osoby panującej nad emocjami- a skąd go w ogóle wzięłaś?-strategiczna zmiana tematu.

-Trzymałaś go w ręce, gdy cię znaleźliśmy.

Nastąpiła chwila ciszy, w której wzięłam swoją torbę i włożyłam ją na ramię.

-To idziemy do Tsunade-sama?

-C-co? A tak idziemy. Chłopaki czekają na dole-uśmiechnęła się przyjaźnie granatowowłosa. Ruszyłyśmy w stronę schodów, a następnie wyjścia. Po drodze zaczęłyśmy rozmawiać.

SHINO POV

Czekając na powrót naszej koleżanki, Kiba zaczął się irytować. Mnie z kolie zaczynało drażnić jego zachowanie.

-Jeśli ona za chwilę nie wyjdzie, to ja tam wparuję!-oznajmił mój kolega.

-Spokojnie mamy czas-powiedziałem by uspokoić go. Czasem jest bardziej denerwujący niż Naruto. Gdy zamierzał chyba mi odpyskować Hinata wraz z Eiko wyszły ze szpitala rozmawiając o czymś. Gdy były dostatecznie blisko dziewczyna o jagodowych oczach i fioletowych włosach odezwała się.

-Ohayo

-Ohayo-odparła automatycznie zdziwiony młody Inuzuka, który co jakis czas zerkał na mnie bym mu pomógł. Niedoczekanie. Ja tylko kiwnąłem dziewczynie na przywitanie. Odwzajemniła ten gest.

-Ja jestem Eiko, a ty ty musisz być Kiba, prawda?-powiedziała przyjaznym tonem

-T-tak?-z satysfakcją patrzyłem na twarz Właściciela Akamaru. Chyba polubię tą dziewczynę. Dziewczyny ruszyły w stronę biura ciągle o czymś dyskutując. Podczas gdy one dalej się od nas oddalały, podszedł do mnie zdumiony chłopak.

-Czy ktoś podmienił nam Hinatę?

-Nie, zdaje Ci się.-odpowiedziałem, śmiejąc się w duchu. Ale nie dziwię się mu, sam tak wczoraj pomyślałem.

Przełamując skorupę ShinoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz