Wyjąca Otchłań.
Bezdenna szczelina lodowcowa otoczona pradawną fortecą wyciętą w lodowcu. Nikt nie pamięta, kto stworzył to miejsce. Nikt nie zna jego przeznaczenia.
Nikt, poza mną.
Na długo przed Ashe i Sejuani, zanim magia strzaskała porozbijane szczyty, zanim pustynia pochłonęła Shurimę, trwały czasy Trzech Sióstr. Byłyśmy wtedy tak młode; Avarosa, Serylda i ja, Lissandra. Wtedy żyli tu Mroźni Obserwatorzy. Nie wiem, skąd nadeszli, ale mieli ogromną moc. Wręczyli nam dary, podzielili się magią, dali nieśmiertelność. Nazwali nas "Zrodzonymi z Lodu". W zamian my dałyśmy im wszytko czego zażądali. Tę potężną twierdzę, ogromne imperium, naszą lojalność.
Nie była to wygórowana cena. Avarosa jednak miała inny pogląd. Jak rozpieszczone dziecko domagała się wolności. Prawa wyboru. Zasiała ziarna buntu i zdrady.
Wszystko wydarzyło się w tym miejscu.
Po jednej stronie Mroźni Obserwatorzy, po drugiej Avarosa i jej horda Zrodzonych z Lodu. Wielu Zrodzonych z Lodu poległo tamtego dnia, ale w końcu...
Obserwatorzy zostali pokonani.
Avarosa wtrąciła ich wyjących do otchłani... Nigdy jej nie wybaczyłam... Nadejdzie czas mojej zemsty.
Ale to już zupełnie inna historia...
CZYTASZ
Freljord: A League of Legends Story
FanfictionFreljord - dom dla niektórych, grób dla większości. Mniejsze plemiona usiłowały zapanować nad tą zamarzniętą krainą przez tysiąclecia - nikomu się nie udało. Teraz pojawiła się trójka przywódców, którzy podporządkowali sobie pomniejsze klany. Burze...