Freljord - dom dla niektórych, grób dla większości. Mniejsze plemiona usiłowały zapanować nad tą zamarzniętą krainą przez tysiąclecia - nikomu się nie udało. Teraz pojawiła się trójka przywódców, którzy podporządkowali sobie pomniejsze klany. Burze...
Jako że jesteśmy już na umownym półmetku opowieści (tylko w moim wyobrażeniu pod względem dzielenia historii, nie jest to prawdziwa połowa), chciałem dorzucić od siebie kilka słów. Jak zapewne domyśliliście się po tytule - dotyczące chronologii w opowieści.
Być może byliście trochę zagubieni podczas podróży przez Freljord i jest to całkowicie zrozumiałe - z perspektywy czytelnika widzę, że trochę rzuciłem was na głęboką wodę. Sam opanowałem materiały wśród których pracuję na pamięć lawirując między nimi bez zastanowienia, dlatego też mogłem pozostawić niektóre kwestie niezrozumiałymi dla was.
Tak więc zacznijmy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
#1 Za początek historii przyjmijmy wydarzenia z prologu. Do Valoranu, a konkretniej Freljordu, mroźnej krainy na północy kontynentu zstąpili potężni Obserwatorzy, istoty o magicznej mocy, nikomu dotychczas nieznane. Na swoje służki wybrały trzy siostry: Avarosę, Seryldę i Lissandrę (nie jest to prawdziwe imię trzeciej siostry, ale dojdziemy do tego później) i uczynili je Zrodzonymi Z Lodu. Avarosa jednak zbuntowała się, prowadząc do rozłamu (również Serylda opuściła swoich panów); jedynie trzecia siostra, znana też jako Wiedźma Lodu, pozostała wierna. Wojska Avarosy pokonały Obserwatorów i wtrąciły je do otchłani nad potężnym mostem, które to miejsce zresztą później na cześć tego wydarzenia nazwano Wyjącą Otchłanią.
#2 Poznajemy Wiedźmę Lodu, która wiele lat po wydarzeniach z prologu, skutecznie pozbywa się z Freljordu wszelkiej wiedzy o Obserwatorach. Chce ona przygotować świat na ponowne nadejście swoich panów, jednak wie, że nie zrobi tego w pojedynkę. Dlatego też udaje się na północ, do starożytnej instytucji zwanej Mroźną Strażą, która chroni sekretów Freljordu od wielu lat. Tam za pomocą magii zabija przywódcę Straży, Alvarica, następnie zaś przemienia się w niego, by przejąć władzę nad Mroźną Strażą.
#3 Około dwudziestu lat po tych wydarzeniach, w jednym z największych plemion, Lodowego Derwisza, umiera księżniczka. Następna w drodze do władzy jest młoda Lissandra, która zdaje się jednak zachowywać inaczej, niż zazwyczaj. Podczas oficjalnego mianowania na przywódczynię plemienia, Lissandra ogłasza, że pragnie, aby plemię Lodowego Derwisza połączyło się z potężnym plemieniem Avarosan, które głosi ideę zjednoczonego Freljordu.
#4 Gdy po niecałym miesiącu księżniczka Ashe w końcu przybywa do Rakelstake, umownej stolicy Freljordu, z południa nadciągają również hordy barbarzyńców. Okazuje się, że ich klany toczą wojnę ze złowieszczym Noxus, który pragnie ich zasymilować. Przywódca barbarzyńców, Tryndamere, jest gotów przysiąc swoją lojalność Lodowej Derwiszy w zamian za okazanie pomocy.
#5 Wydarzenia z następnego rozdziału dzielą kolejne tygodnie, podczas których Ashe złożyła wniosek do Instytutu Wojny - potężnej organizacji strzegącej Valoranu - o uznanie Freljordu jako państwa-miasta. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie i zwolniono dodatkowe miejsce w Lidze dla nowego członka. Wymagano jednak, aby jako zorganizowane państwo Freljord posiadał władców, co doprowadziło do koronacji królowej Ashe i króla Tryndamera, którzy związkiem małżeńskim połączyli plemiona Avarosan, Lodowego Derwiszy i barbarzyńców z południowego Freljord w jedno.
#6 Królowa Ashe wysyła jako znak pokoju ziarna dla swojej rywalki, Sejuani, co również dzieje się w tygodniowym odstępie czasu. Sejuani odrzuca jednak ten dar i otwarcie mówi o wojnie, którą sprowadzi na Avarosan.
Oto krótkie streszczenie z wyjaśnieniem kilku kwestii i poruszeniem kwestii czasu, w jakim rozgrywa się akcja. Mam nadzieję, że wszystko stało się jasne (jeśli nie, piszcie w komentarzach lub wiadomościach) i opowieść stała się bardziej przejrzysta.
Dziękuję również za wszystkie uwagi, które mi dajecie (wstyd mi za niektóre błędy, ale ciągle dziękuję, że je zauważacie) oraz za każdą zostawioną ocenę - to naprawdę motywuje do dalszej pracy! ^^
