(19)Nóż

75 5 2
                                    

Obudziłam się jeszcze przed świtem. Bolały mnie plecy, czułam się jak rzucona o ścianę. Plany na dziś:
-Most skazańców.
-Odnalezienie Samuela
-Wykradnięcie (pożyczenie) noża.
Wskoczyłam na podmuch wiatru i skierowałam go nad most. Zanim tam dotarłam, zaniepokojił mnie dziwny świst przy moim uchu. Okazało się, że pierwszym punktem był teraz Samuel. To starszy strażnik wiatrów.
-Cóż cię do mnie sprowadza?-zapytał.
-No chciałabym kupić nóż.
Po krótkiej pogawędce poleciałam z nim do jego królestwa. Było tam pełno zakrwawionych noży, podłoga z chmur poplamionych krwią. Weszliśmy do sali tronowej, w której były tylko czyste noże. Przyjrzałam się uważnie każdemu z nich i zauważyłam nóż Samuela. Zapytałam za ile on jest. Odpowiedział, że za życie jakiegoś stworzenia. Pstryknął palcami i na sali pojawiły się 2 wilkołaki. Zaraz, zaraz... to przcież te same wilkołaki co kiedyś gdy uratowałam Delansley. Przeszłość już znałam a co z przyszłością? Po chwili ujrzałam też przyszłość. Nie zabiłam wilkołaków tylko...

Podbiegłam do jednego z wilkołaków zarzuciłam mu obrożę z kolcami i zacisnęłam mu ją na gardle. Rzuciłam się na drugiego. Z tym było trochę trudniej. Zrzucił mnie z siebie i przytrzasnął do ściany. Prawie mnie udusił, ale byłam sprytniejsza. Wsadziłam mu kawałek szkła w udo, a on upadł na ziemię. Wtedy Samuel powiedział, że jeszcze żadnego z nich nie zabiłam. Wzięłam więc jednego z wilkołaków i wzbiłam się w powietrze. Wyrzuciłam wilkołaka, a sama wylądowałam szybciej i ciszej za tronem Samuela. Wyciągnęłam sztylet i przystawiłam go do jego gardła.

-Nie powiedziałeś, które stworzenie mam zabić-szepnęłam mu do ucha i poderżnęłam mu gardło.
Zabrałam jego nóż i wróciłam na ziemię.

......................................................

Cześć wam! Dziękuje za miłe komentarze i gwiazdki. Mam pytanko chcecie dzisiaj jeszcze jeden rozdział?

Córka VolturiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz