Obudziły mnie krople wody spadające z sufitu. Jedyne co pamiętałam to jakieś krzyki i zakrwawiony nóż. Kurwa dlaczego ja zawsze muszę zapamiętywać ten cholerny nóż! Nie ważne. Próbowałam się podnieść, ale zauważyłam, że mam zabandażowane nadgarstki jakimiś liśćmi. Przeczesałam sobie włosy ręką i nagle z nikąd pojawił się ten chłopak. Przewróciłam oczami i odwróciłam wzrok. Jego kakaowe oczy mnie dobijały.
- Masz zjedz coś.
- Niby czemu mam ci zaufać? Kim ty dla mnie jesteś?
- Zjedz to wszystko ci wytłumaczę...
Zjadłam "śniadanie" i wypytywałam o wszystko.
- Kto mnie pobił? -zapytałam
- Lili. To moja... koleżanka. Ma 17 lat.
- Ehe już to widzę. Przecież oczy ci się świecą.
W tym momęcie Lili weszła do jaskini. Klnęła coś pod nosem i rzuciła panterę na stół do obrobienia.
- Te młoda ile ty masz w ogóle lat?- zapytała sucho.
- 9 a coś ci nie pasuje laleczko?- drażniłam się z nią, a ona wyciągnąła nóż.
- Lili zostaw. Nie warto.- powiedział Jack. Tak miał na imię ten chłopak.
Jack odszedł od mojego hamaku i przystąpił do obrabiania mięsa. Lili zaś naostrzała swój nóż spoglądając na mnie. Zaczęłam sobie coś nucić i wtedy laleczka do mnie powiedziała, a nie ryknęła:
-Do jasnej cholery przestań!...- i zaczęła coś gadać.
- Cicho.-powiedziałam po chwili.
-Co takiego?! Nie będziesz...
-Morda w kubeł laleczko!
Słyszałam czyjeś kroki. Wzięłam nóż ze stołu Jacka i stałam w pozycji obronnej. Potem poczułam świeżą krew spływającą po ciele i kamieniach. Znów się zamieniłam. Bez zastanowienia ruszyłam na kolesia, jak tylko się pokazał. Jack próbował mnie zatrzymać, ale ja przecięłam mu skórę na policzku. Lili zaczęła mnie szarpać, a ja po prostu rzuciłam nią w ścianę. Gdy miałam wbijać kły w Lili kark, ten mężczyzna powiedział:
- Stój dziecko! Nie wiesz co robisz...- ten głos ten głos ja go znam. Ten głos ukojił moją żądze krwi.
- K- kim jesteś?
- Annabeth, przepraszam...
- Skąd znasz moje imię?!- wściekłam się i znów trzymałam nóż w ręce.
- Annabeth ja,ja jestem twoim ojcem...
CZYTASZ
Córka Volturi
HorreurJest to moja pierwsza książka która może mi wyjdzie. Ostatnie książki skasowałam. Bede to pisała jako różni bohaterzy. Córka z gatunku Volturi jest potomkim Valeriji. Jednak jest zupełnie inna niż rodzina Volturi. Przede wszystkim umie przechodzić p...