Rozdział 6

1K 46 2
                                    

*Milena*

-Rozumiem, o czym chciałeś pogadać? I dlaczego to aż tak pilne?- spytałam.

-No więc chodzi o to że pod naszym ostatnim wspólnym odcinkiem, wiele osób pyta się czy jesteśmy razem, mówię im że to tylko przyjacielski gest ale oni tego nie rozumieją i cały czas się o to pytają- powiedział po chwili. W sumie? To ważne. Bo nie jesteśmy parą. A widzom trzeba to uświadomić. Nagraliśmy więc krótki film w którym to tłumaczymy i dodaliśmy go na YT. Wszyscy w końcu zrozumieli jaka jest prawda.

-Kiedy sobie to zrobiłeś?- spytałam wskazując jego bandaż.

-Wczoraj po południu- odparł.

-Aby napewno na crossie?- lubię być dociekliwa.

-Ehh nie- okłamał mnie.

-W takim razie co się stało?- spytałam.

-Nie jesteś zła?

-Nie ale nadal czekam na odpowiedź na moje pytanie- powiedziałam stanowczo.

-No więc- tu wizął głęboki oddech- znajomy powiedział że mam się od ciebie od czepić, bo nigdy nie będziemy razem, nie wiem o co mu chodziło ale tylko powiedziałem że jesteś mojąprzyjaciółką i mam prawo trzymać z tobą kontakt. Wtedy ten gościu uderzył mnie w rękę, robiąc mi przy tym ranę- nie mogłam uwierzyć w to co mówi Remek.

-A kto to był?- muszę się tego dowiedzieć.

-Nie wiem dokładnie, ale był trochę wyższy ode mnie i miał brązowe włosy- ja wiem kto to był.

-Wiem kto to- powiedziałam.

-Kto?- spytał.

-Mój były, zerwaliśmy 2 lata temu ale on nie odpuszcza- powiedziałam załamującym się głosem. Remik od razu mnie przytulił. Tego mi było trzeba w tej chwili. Posiedzieliśmy tak chwilę a potem Remi delikatnie musnął moje usta swoimi. Odwzajemniłam gest. Gdy aię od siebie oderwaliśmy zadzwonił mój telefon. Odebrałam.

-Halo?- powiedziałam niepewnie.

-Milcia! Co tam?- spytał Pędzel, bo to właśnie on zadzwonił.

-Suuł! A spoczi a tam?- powiedziałam.

-Spoczko- powiedziałam [...] gdy nasza rozmowa się skończyła zobaczyłam że jest godzina 18.

-Będę się zbierał- powiedział Remi.

-Nie, zostań na noc, moi rodzice nie będą źli- odparłam

-No okey- uśmiechnął się. Poszłam do łazienki i wykonałam całą wieczorną rutynę i ubrałam pidżamę. Po chwili Remik przyczłapał do pokoju zamkął drzwi i położył się obok mnie. Leżeliśmy rozmawiając o wszystkim i o niczym. W końcu zaczęłam usypiać. Przed tym jak odpłynęłm do krainy snu, usłyszałam jeszcze ciche "Dobranoc kochanie" nie zdąrzyłam odpowiedzieć bo usnęłam. Poczułam tylko jak ktoś oplata swoimi rękami moją talię.

*Rano*

Wstałam bardzo energicznie, bo obudziłam przy tym Remka. Oczywiście rodziców już nie było w domu. Huberta też. Fajnie. Odbyłam codzienną rutynę. Założyłam

Poszłam do sklepu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Poszłam do sklepu. Kupiłam sobie żelki a Remkowi czekoladę. Gdy weszłam do domu ujrzałam Remka siedzącego przed TV. Oglądał jakiś film. Podałam mu czekoladę a chłopak automatycznie mnie przytulił i szepnął "Dziekuję księżniczko" Potem poszłam nakarmić psy. Gdy jużto zrobiłam postanowiłam pograć w jakąś grę. Wypadł na The Forest. Remek oczywiście grał ze mną i pouczał co jak mam robić. Trochę mnie to denerwowało ale jakoś przeżyję. Gdy już skończyliśmy grać, zamówiliśmy pizze i zrobiliśmy popcorn. Włączyliśmy TV i zaczęliśmy oglądać seriale. Najpierw "Gotham" potem "The Walking Dead", później "Gra o Tron" gdy już skończyliśmy oglądać Remek zabrał swoje rzeczy i wrócił do siebie a ja zostałam w domu sama ze swoją samotnością. No i psami rzecz jasna. Napisałam do Pędzla, trochę z nim popisałam i poszłam pobawić się z psami na podwórku. Bawiłam się tak dp wieczora. Gdy weszłam do domu, moi rodzice i Hubert rozmawiali. Ja od razu się z nimi przywitałam i powędrowałam na górę. Odbyłam wieczorną rutynę i rzuciłam się na łóżko.

ΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩΩ
Siema ludki! Piszcie co u was? Jak tam w szkole? Rozdział jutro. Chyba nic więcej ciekawego nie mam do powiedzenia. To tyle z moeje strony. Paaaa

"Sky" °R.W.° ✅Where stories live. Discover now