Nie mogę go tak zostawić, pewnie upija się w jakimś klubie i niby jak on wróci do domu. Nie pozwolę, żeby się w takim stanie szlajał po ulicach, na dodatek o tej godzinie. Szybko otarłam łzy, które i tak o tak zaraz ponownie zalały moje policzki, gdyż nadal nie przestałam płakać.
Do Zayn: Gdzie jesteś?
Muszę się dowiedzieć, muszę po niego pojechać, nie chce żeby mu się coś stało. Nadal tak cholernie się o niego martwię, jak tylko pomyśle, że coś mogłoby się wydarzyć moje serce jeszcze bardziej się ściska.
Od Zayn: W shrmfsd
Och, no super, jakbym wiedziała co ona tam napisał. Może doi niego zadzwonię i się jakoś z nim dogadam.
Jeden sygnał, drugi, trzeci, czwarty. Już miałam się rozłączyć, ale usłyszałam jego zachrypnięty głos w słuchawce.*Rozmowa*
-Darcy! Kochanie, ty moje! Dzwonisz do mnie, wiesz ile na to czekałem! -powiedział słodkim głosem z plączący się językiem, a mimo to, że był pijany poczułam miłe ciepło na serduszku, bo on chciał ze mną porozmawiać.
-Dobrze Zayn, powiedz mi gdzie jesteś?- zadałam pytanie drżącym głosem, gdyż nadal nie wierzyłam, że z nim rozmawiam. Spod moich powiek raz na jakiś czas uciekały łzy tęsknoty, ale już nie w takiej ilości jak wcześniej.
-Chcesz do mnie dołączyć? Bo ja zapijam smutki i tęsknotę za tobą w barze.- on za mną tęskni, ciekawe czy tak mocno jak ja za nim.
-Zayn, po prostu powiedz gdzie jesteś.
-Przyjedziesz?- zapytał z wielką nadzieją w głosie, niczym małe dziecko.
-Tak- odpowiedziałam pewnie.
-Obiecujesz?
-Tak, obiecuje.
-Jestem w "Skrypcie".
-Dobrze, nie ruszaj się stamtąd już jadę.- oznajmiłam i się rozłączyłamJak najszybciej potrafiłam przebrałam się w czarne leginsy i bordową bluzę zakładaną przez głowę z jakimiś napisami. Związałam włosy w kucyk i wybiegłam z domu, gdyż czekała tam już taksówka, zamówiona przeze mnie wcześniej. Siedziałam w taksówce rozmyślając nad tym co ja teraz wyprawiam. Jadę po mojego byłego chłopaka, który jest pijany, żeby zabrać go do domu. Nadal tak bardzo mi na nim zależy, że mogłabym zrobić dla niego wszystko. Po chwili dojechaliśmy na miejsce, spytałam się czy może poczekać, ale on niestety zaprzeczył, więc odjechał, a ja stałam przed barem, do którego miałam zaraz wejść. W głowie widziałam jeszcze to współczujące spojrzenie taksówkarza spowodowane najprawdopodobniej moim wyglądem, który nie oszukujmy się musi być fatalny. Podpuchnięte oczy od płaczu, w których widać zmęczenie i smutek, blada twarz, na dodatek można się domyślić czemu jadę o tej godzinie do baru w takim stanie. Wzięłam głęboki wdech, po czym wypuściłam ze świstem powietrze i weszłam do budynku. W środku dominował odór alkoholu i papierosów, przy stolikach w większości siedzieli mężczyźni w średnim wieku. Gdy weszłam niektórzy faceci się mną zainteresowali, czułam na sobie ich obleśne spojrzenia, którymi lustrowali całe moje ciało, chciałam stamtąd uciec, ale nie mogłam, musiałam znaleźć Zayna. Przechodziłam pomiędzy stolikami unikając spojrzenia jakiejkolwiek osoby w tym pomieszczeniu, słyszałam nieraz jakieś krzyki kierowane w moim kierunku, głownie o tematyce seksualnej. Kilka kobiet, które tu były ze swoimi mężczyznami dosłownie zabijały mnie spojrzeniem i posyłały kąśliwe uwagi na mój temat, których niestety nie dało się nie słyszeć. Po chwili ujrzałam Zayna siedzącego przy barze z podpartymi rękami na blacie i spuszczoną głową. Podeszłam bliżej i potrząsnęłam go delikatnie za ramie, skierował na mnie swój wzroki i lekko się uśmiechnął. Patrzyłam w jego czekoladowe oczy, które wpatrywały się we mnie z małymi iskierkami, nic się nie odzywaliśmy. Chłopak wstał, nie przerywając kontaktu wzrokowego i przejechał opuszkami palców w dół mojego ramienia, aż do dłoni, tak jakby chciał sprawdzić czy ja naprawdę tu jestem. W miejscu gdzie mnie dotykał na moim ciele pojawiła się gęsia skórka, nadal na niego tak reaguje. Splótł razem nasze palce i trzymał w mocnym uścisku już obie moje dłonie, jakby bał się, że ucieknę. Spojrzałam na chwile na nasze splecione ręce i mimowolnie się uśmiechnąłem, ale za chwile wróciłam do jego oczu. W tym momencie nic się nie liczyło, nie zwracałam już uwagi na te wszystkie spojrzenia, na głupie teksty i obraźliwe uwagi, byłam tylko ja i on. Przez głowę przeleciały mi te wszystkie wspomnienia z nim związane i to jak bardzo byłam wtedy szczęśliwa, chciałabym aby to wróciło. Po chwili poczułam jego miękkie usta na swoich, od razu zatraciłam się w tym uczuciem i przyciągnęłam go bliżej siebie. Jak ja za tym tęskniłam...
ZAYN:
Pocałowałem ją. To było, jest i będzie najlepsze uczucie jakie kiedykolwiek czułem. Najlepsze w trym wszystkim było, że ona oddała pocałunek, nie odepchnęła mnie, a wręcz pogłębiła go. Mógłbym tak zostać już na zawsze.
****
Gdy dojechaliśmy pod moje mieszkanie taksówką zamówioną przez Darcy zaprosiłem ją do środka, a ona niepewnie przyjęła zaproszenie. Ogólnie już nie czuje się już taki pijany, gdy tylko zobaczyłem Darcy stojącą przede mną w tym barze momentalnie cały alkohol ze mnie wyparował. Atmosfera między nami przez cały czas jest napięta, ale mimo to bardzo się ciesze, że spędzam z nią czas.-Może zostaniesz na noc, jest już późno i wolałbym, żebyś teraz nie chodziła sama.
-Spokojnie, nic mi nie będzie, zamówię taksówkę.
-Możesz zostać... Proszę- powiedziałem niepewnie.
-No dobrze- przygryzła wargę, a ja chciałem ja w tym momencie pocałować.
Podszedłem do niej i po prostu mocno przytuliłem, chyba jednak nie do końca jeszcze wytrzeźwiałem. Trzymałem ją przez dłuższy czas w ramionach, tak jakby miała mi później uciec, ale ona nie protestowała, tylko stała tak wtulona we mnie, może mi się wydawało, ale chyba się uśmiechała.
-Chyba pora iść spać- oznajmiłem, gdy się od siebie odsunęliśmy. Dziewczyna potwierdziła kiwnięciem głowy.
-Gdzie mam spać?
-Możesz ze mną?- zapytałem niepewnie, a dziewczyna spojrzała na mnie z zaskoczeniem -Nie chce spać sam- dodałem wręcz szeptem. zdecydowanie nie wytrzeźwiałem, na trzeźwo nie ośmieliłbym się o to spytać
-Jasne- odpowiedziała ze słyszalną radością w głosie i starała się powstrzymać uśmiech cisnący się na usta.
--------------------------
Witajcie Czytelnicy!!!Myślcie, że Darcy w następnym rozdziale wybaczy Zaynowi i będą znowu razem?
Jeżeli rozdział ci się spodobał zostaw proszę gwiazdeczkę i komentarz :*
Mam do was pytanko, bo jakoś w tygodniu opublikuje nową książkę i chciałam się spytać czy wolelibyście długie rozdziały (ponad 1000 słów) czy raczej krótsze (500-600 słów), ale częściej?
Do następnego <3

CZYTASZ
To nie tak jak myślisz kochanie cz. 2 ✔
Teen FictionJest to druga część opowiadania "Zraniona przez miłość", jeżeli nie czytałaś to zapraszam najpierw do jej przeczytania :) Dalsze losy Darcy Smith, czy wreszcie los da jej szanse na bycie szczęśliwą? Czy wreszcie zakończą się wieczne proble...