#19

1.9K 96 3
                                    

Po przybyciu na miejsce rozejrzałam się po okolicy, wszystko wyglądało tak sam, stałam na pięknej polanie, otaczał mnie las, a przede mną stał piękny drewniany domek, tuż obok jeziora. Był tak blisko, że taras stykał się z powierzchnią wody. Dom jest dwupiętrowy i mogę go nawet nazwać drewnianą willą. Na jeziorze jest pomost, który prowadzi do altany.  Poszłam do domku, wchodząc do środka poczułam zapach lasu i drewna co zdecydowanie mnie odprężyło. Znajduje się tam niewielka kuchnia połączona z dużym salonem oraz niewielkich rozmiarów spiżarnia. Na parterze znajduję się także mała łazienka, oszklona jadalnie, z której widać piękno otaczającej nas natury i siłownia. Na piętrze znajduje się pięć sypialni, przy czym do każdej jest dołączona mała łazienka. Uśmiechnęłam się przypominając sobie wspomnienia z tego miejsca, ale szybko pokręciłam głową i poszłam do jednego z pokoi, aby się wypakować. Po chwili wszyscy razem poszliśmy na palże, w raz z dziewczynami zaczęłyśmy się opalać, a chłopacy poszli się kąpać, lecz zaraz do nas wszyscy przyszli.

-Chodźcie, idziemy się kąpać!- wykrzyknął Brian z entuzjazmem.

Wszystkie wspólnie potaknęłyśmy a mi przypomniało się wspomnienie z ostatniego wypadu tu...

  "-Dobra lasie, pójdziecie po dobroci do wody?   

-Ty nie pójdziesz sama, prawda?- zapytał z rozbawieniem Zayn.

-Nie!- krzyknęłam śmiejąc się i zaczęłam uciekać.

Szatyn biegł za mną, nagle poczułam dłonie na moich biodrach

-Mam cię- zaśmiał się i uniósł mnie do góry na co ja pisnęłam. Zaczął mnie nieść do wody w stylu panny młodej.

-Zay, proszę puść mnie, będę cała mokra

-Myślę, że już jesteś- wymruczał do mojego ucha, przez co przez moje całe ciało przeszedł przyjemny dreszcz.

Po chwili byłam już cała w wodzie."

Uśmiechnęłam się i spojrzałam  na Zayna, który chyba także o tym pomyślał.

Na plaży spędziliśmy parę godzin, po czym rozpaliliśmy ognisko i zaczęliśmy piec kiełbaski, pijąc przy tym piwo. Cały czas się śmieliśmy i wygłupialiśmy. Doszło do tego, iż zaczęliśmy grać w butelkę. Kilka razy wypadło na mnie i musiałam zaśpiewać piosenkę Justina Biebera "Baby", pocałować Williama (przez co Jack nie był zadowolony), ale ja wybrnęłam z tego z gracją i pocałowałam go w policzek, gdyż nie było mówione, że muszę w usta. Przy następnym dla mnie wyzwaniu było już dokładnie podane, że mam pocałować  W USTA Zayn, zrobiłam to bez najmniejszych problemów, bo od jakiegoś czasu o tym skrycie marzyłam. Po którymś już tam razie kręcenia butelką wypadło na już dosyć podpitego Briana.

-Oczywiście, że wyzwanie, lamy! -wykrzyknął śmiejąc się przy tym.

-Wskocz nago do jeziora -krzyknął ktoś, ale nie mam pojęcia kogo był to pomysł.

-Już się robi , kapitanie -zasalutował w stronę Zayna, więc to chyba on był pomysłodawcą tego wyzwania, wszyscy zaczęliśmy się śmiać z mojego brata. a on już po chwili wskoczył do wody -Ale jest zajebiście! Weźcie wskakujcie!

-Ja idę! -zapiszczała Shay i już po chwili jej nie było, tak jak i większości moich znajomych.

Niestety ja już nie szłam do wody, gdyż dostałam okres, a wzięłam ze sobą jedynie podpaski, więc kąpiel w jeziorze była wykluczona.

-A ty co nie idziesz? -zapytał Zayn zdejmując koszulkę, a ja pokręciłam przecząco głową.

-Nie mogę -zrobił pytającą minę -Okres -prychnęłam, a on zachichotał.

To nie tak jak myślisz kochanie cz. 2 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz