Kiedy się obudziłam Jamesa już nie było
I dobrze. Na stoliku obok łóżka była taca z kanapkami. To się robi nudne tylko te kanapki i kanapki.
Jak wróci muszę być dla niego miła niech myśli że mu wybaczyłam
***
Mineły jakieś dwie godziny kiedy wrócił. Czas wcielić mój plan w życie. Wszystko powinno się udać. Nie mogę tylko stracić nad sobą kontroli i wypalić do niego z tekstem typu: Nienawidze Cię!
I będzie dobrze taką mam nadzieje. Będe słodka jak cukiereczek. Moje rozmyślania przerwał James.
- Cześć
- Hej - powiedziałam z sztucznym uśmiechem. Muszę się bardziej postarać.
- Potrzebujesz czegoś? -zapytał
TAK ŚWIĘTEGO SPOKOJU, WOLNOŚCI, SPOTKANIA Z RODZINĄ!!! - chciałam wykrzyczeć ale jedyne co to odpowiedziałam cichym niewinnym głosikiem: - Nie dziękuje. Gdzie byłeś? - postanowiłam zacząc rozmowe by go zatrzymać przy sobie
- Musiałem coś załatwić - odpowiedział trochę zdziwiony moim zainteresowaniem
- Aha - burknełam. Kątem oka zobaczyłam jak zbiera się do wyjścia. Nie miałam pomysłów jak go zatrzymać więc przystąpiłam do działania .
- Mam jedną prośbę - prawie wykrzyknęłam
- Tak?
- Posiedzisz tu ze mną? - udałam zakłopotaną
- Jasne - na jego twarzy pojawił się uśmiech. Ja też odpowiedziałam mu uśmiechem. Chwile tak siedzieliśmy w zupełnej ciszy aż James się odezwał:
- Może oglądniemy jakiś film?
- Chętnie - skłamałam bo czy to normalne że będę oglądać sobie film z moim PORYWACZEM
Wyszedł po chwili wrócił z laptopem. Przez moment przeglądał różne strony. W końcu ON zdecydował się na jak się później okazało horror o seryjnym mordercy. Jak dla mnie ok. Teraz mogę udawać przestraszoną i się do niego przytulać. Jak w słabych filmach romantycznych. Oczywiście to też zaliczam do mojego planu.
Oglądaliśmy jakieś 10 min i akacja w końcu robiła się przerażająca. Od razu wykorzystałam okazje i z piskiem wskoczyłam w jego ramiona co się mu bardzo spodobało. Objął mnie i przysunął jak najbliżej siebie o ile to było możliwe być bliżej niego niż już byłam. Sama nie wiem o czym to było ponieważ reszte filmu spędziłam z głową schowaną w silnych ramionach Jemsa. Jedyne co zauważyłam przez ten cały czas to to że chłopak musi dużo ćwiczyć bo był bardzo umięśniony. Kiedy film się skończył wciąż trwałam uparcie w silnym uścisku Jamesa.
- Bo się przyzwyczaję - roześmiał się
- I dobrze - odpowiedziałam wciąż będąc w niego wtulona
W pewnej chwili chłopak oderwał się ode mnie odgarnął kosmyk włosów przysłaniający mi twarz. Jeszcze przez chwile wpatrywał się we mnie a potem wbił się w moje usta. Obiełam go i wtuliłam się ponownie. Cieszyłam się. Teraz mam pewność że się uda. Mój plan się powiedzie.***
Hej!
Przepraszam za błędy.
Ostatnio miałam przerwę w pisaniu teraz rozdziały będę dodawać częściej.
Miłych wakacji! ;*
CZYTASZ
Porwana Przez Przeznaczenie
RomanceZnowu to dziwne uczucie że ktoś mnie obserwuje. Słyszę ciche kroki zbliżającej się osoby. Tym razem udaje mi się dostrzec cień człowieka? Boję się! Zaczynam biec ulica jest już pusta. Jestem sama. Nagle ktoś zatyka mi buzię. Chce krzycześ ale czyja...