~Narrator~
~kilka lat później~
Ach, moi drodzy, tyle się porobiło.
Od czego mam zacząć?
Thor również się zestarzał - może i po dłuższym czasie niż reszta, ale tak Thor się zestarzał! - sprawił, że Jane dłużej żyła, aby móc spędzić swoje życie do końca z ukochaną. Po pewnym czasie jednak stwierdził, że będzie musiał się truć do końca swoich dni ze zmierzłą Jane. Zamieszkali oni w DBS - Domu Boskiej Starości, w którym Jane rozwiązywała astrofizyczne krzyżówki, grała w bingo z Odynem, A Thor grał w "Zabij Asgardzkiego Świstaka". Kilka razy mu się pomyliło, i zamiast zabawkowego młotka, użył Mjolnira, więc już wiecie skąd wzięły się ŚWISTAKOWE BURZE.*
Bruce jednak znalazł drugą połówkę (nie, nie jabłka) - i to nie byle jaką! Samą Gamorę! Tą z kosmosu! Tony'emu aż szczęka opadła, jak się o tym dowiedział. Jedyne, co mu powiedział Bruce to:
-Co, łyso Ci stary palancie!
Ich związek był bardzo udany - doczekali się aż trzech małych Hulkątek! Niestety Hulkątka swoją siłę odziedziczyły po tatusiu - kiedy się denerwują, przykładowo o zabawki, na świecie często widzimy wtedy trzęsienia ziemi lub tsunami- Teraz już wiecie, skąd się wzięły!****
Nick niestety nie znalazł drugiej połowy. Aż do starości jeździł na zjazdy swoich ukochanych zwierząt - jednorożców. Legenda głosi, że jednego nawet znalazł! Gazety jednak podejrzewają, że uprowadził kolegę/koleżankę ze zjazdu.
Lauren i Clint do końca życia pozostali w Amazonii - Clint stał się przywódcą Indian, a Lauren miejscowym głupkiem. Sprowadzili oni również do dżungli swoje dzieci, które uczyły miejscowych gry w Monopoly**. Nathan został nawet dr hab. ds. zarządzania, ekonomii i Monopoly na uczelni im. Lauren Barton w Amazonii.
Przystojny kolega Lauren - dziennikarz - złamał sobie w Amazonii paznokieć- spokojnie, nic mu się nie stało, przeżył, ale psychicznie był w stanie krytycznym.
Loki wrócił bezpiecznie do swojej ukochanej w Nowym Jorku, i aż do starości (boskiej starości) planowali najazdy na Nowy Jork (w którym mieszkali), pisali nowe książki, kręcili filmy biograficzne i reżyserowali sztuki na swój temat. Tak byli tym zajęci, że Loki nawet zapomniał o Ragnaroku.***
Natasha spędziła resztę swojego życia z Pietr'em, który okazał się tym jedynym - obiecali sobie, że już nigdy nie będę próbowali zabić tego drugiego. Niestety nie doczekali się dzieci - no chyba, że do kategorii "DZIECI" zaliczamy 2-metrowego niedźwiedzia grizzly o imieniu Lulu. Lulu była pół niedźwiedziem cyrkowcem, a pół niedźwiedziem zabójcą - czyli idealne połączenie dla nich obu, bo po czasie okazało się, że Pietr też jest tancerzem baletowym. Po kilku latach założyli szkołę taneczną, która uczyła "ZABÓJCZEGO TAŃCA" - stała się ona znana na całym świecie, i nie można się było nauczyć tego tańca nigdzie indziej.
Tony, na (nie)szczęście się pomylił, i małżeństwo Adama i Gamory wcale się nie rozpadło. Na dodatek doczekali się dwójki cudownych dzieci - Shakiry, która urodę odziedziczyła po rodzinie Rogers'ów, i Bucky'ego, który jak na złość odziedziczył urodę po Stark'ach.
Do ostatnich dni pozostali ze Steve'm przyjaciółmi. Ale nie myślcie sobie, że się obyło bez rywalizacji! Co to, to nie! Nawet jako staruszkowie na wózkach inwalidzkich (Tony na super ulepszonym, latającym wózku, a Steve na niezniszczalnym) ścigali się na nich po plaży z wnuczętami na kolanach krzycząc:
-Kto ostatni na pomoście, ten zgniły Avenger!
I prawie bym zapomniała!
Ciotka Genowefa dziwnym przypadkiem została przejechana na pasach dla pieszych przez odrzutowiec (tak, dobrze przeczytaliście, odrzutowiec) należący do STARK INDUSTRIES. Przypadek?
Tony w wywiadzie dla STARK TV powiedział tylko, że załatwił już wszystkie trzy sprawy, które miał do załatwienia.
I jak każda historia ta też już się kończy.
Ja, narrator mam łzy w oczach, bo też jestem częścią tej historii - bo w końcu kto ją Wam opowiedział?
Dziękuję.
*Serio? Nigdy nie słyszeliście o świstakowych burzach?... Dziwne... Zwykłe zjawisko, zamiast piorunów podczas burzy świstaki lecą z nieba.
**Dziękuję za pomysł @PosranaMarzycielka :)
***Nie zdziwicie się, jeśli nie będzie filmu "Thor:Ragnarok" ;)
****Nie słuchajcie pani na geografii, my wiemy lepiej :D
CZYTASZ
Avengers - nowe oblicze
FanfictionCo by było gdyby Avengers (oczywiście ze swoimi mocami) prowadzili normalne życie? Gdyby byli wśród nas i nie wyróżniali się KOMPLETNIE niczym (staraliby się )? Byli lekarzami, nauczycielami i miliarderami (pozdrawiam Tony'ego)? Mieli rodzinę? Nie r...