19. - Leave me alone.

903 90 7
                                    

Weszłam z powrotem do swojego pokoju i zdenerwowana zrzuciłam że swojego biurka porcelanową filiżankę. Wszystko mogło się skończyć, mogłam umrzeć i nigdy więcej nie robiłabym nikomu problemów...

Chwyciłam w pewnej chwili za spakowaną walizkę i jak burza otworzyłam drzwi od pokoju. Wyszłam z niego i nie darząc Sherlocka nawet jednym spojrzeniem, zeszłam na dół i chwyciłam za swój płaszcz. Ubrałam go na siebie, po czym wyszłam z domu. Złapałam pierwszą lepszą taksówkę i poprosiłam, aby udać się pod adres domu Watsonów.

Po dziesięciu minutach stałam pod ich domem. Zadzwoniłam dwa razy domofonem, po czym John otworzył mi drzwi.

Popatrzył na mnie będąc jednocześnie blady jak ściana.

- Mogę u Was przenocować? - zapytałam cicho.

- Jasne, wchodź. - powiedział patrząc na mnie współczująco. Chwycił moją walizkę i zaniósł ją do jednego z pokoi gościnnych.

- Alice! - Mary podbiegła do mnie i czule przytuliła. Również ją objęłam, przyciskając swe powieki aby po prostu nie wybuchnąć płaczem.

- On mnie nie kocha... - szepnęłam. - On mnie już nie kocha...

- Chodź, usiądziemy na kanapie. - powiedziała pokrzepiająco Mary, po czym chwyciła moją prawą dłoń i zaprowadziła na miękką, beżową sofę.

Oparłam podbródek o kolana i siedziałam w takim skuleniu przez dłuższy czas, milcząc i wpatrując się w martwy punkt.

- Alice... - zaczął John. - Proszę, nie bierz tego tak do siebie, ale... Może potrzebujesz psychologa? Znam jedną, często do niech chodzę, mogę Ci ją polecić...

- Mam cotygodniowe sesje, John. - szepnęłam nie drgnąwszy nawet o milimetr. - Nic nie dają.

- Alice, to mo... - zaczęła Mary.

- Zostawcie mnie samą. - przerwałam jej zimnym, niewruszonym tonem.

Popatrzyli na mnie jak na ducha.

- Jest noc, idźcie spać. - popatrzyłam na nich.

- A Ty...? - zapytał John.

- Sen nie jest mi potrzebny. - z powrotem spojrzałam w wybrany przeze mnie martwy punkt, po czym w ciszy oczekiwałam aż Watsonowie wyjdą.

Po chwili weszłam do pokoiku małej Scottie i widząc, że nie mogła zasnąć, wzięłam ją na ręce i zasiadłam w rogu jej pokoiku.

Co teraz będzie?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Co teraz będzie?

Heartbreak || Sherlock cz. 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz