***
Znalazłem ją. Skoro mam być potworem to nim będę. Suka, której zapach wyczułem na Levim siedziała z jakąś blondynką przed kawiarnią. Śmiały się popijając kawę. Szybko spojrzałem na swój ubiór. Czarne spodnie z dziurami, bluzka na krótki rękaw tego samego koloru z jakimiś biało- czerwonymi napisami oraz koszula w czarno- czerwoną kratę. Poprawiłem jeszcze tylko włosy i ruszyłem ku dziewczyną. Przysiadłem się do stolika najbliżej nich. Już po jakich 2 sekundach usłyszałem jak blondynka się mną zachwyca. Mimowolnie na moje usta wkradł się uśmieszek satysfakcji. Rudowłosa, której może się wydarzyć całkiem przypadkowy wypadek machnęła dłonią na towarzyszkę i zarumieniła się spoglądając kątem oka na mnie. Kelnerka przyszłą odebrać ode mnie zamówienie.
-Poproszę mrożoną kawę z bitą śmietaną dla siebie i tamtych dwóch uroczych pań.- Powiedziałem donośnym głosem aby mieć pewność, że usłyszały. Na moje szczęście obie oblały się rumieńcem. Mrugnąłem do nich obdarowując je najbardziej urzekającym uśmiechem na jaki tylko było mnie stać. Blondynka machnęła do mnie dłonią gestem pokazując abym przysiadł się do nich.
-Cześć. Jestem Eren.- Przywitałem się ciepło siadając na wolnym krześle.
-Reiss i Petra.- Odezwała się niebieskooka z niewinnym uśmiechem. Słodka. Ciekawe jakby wyglądała z mogiłą na twarzy. Oblizałem wargi. Obie dziewczyny wstrzymały oddech na ten gest.
-A wiec, moje drogie panie macie plany na wieczór...?- Zapytałem błyskając zębami w kolejnym uśmiechu.
-Tak mają.- Znajomy głos odpowiedział za nie.
-Levi!- Pisnęła rudowłosa. Obejmując mężczyznę, który roztapiał moje serce. Wiedziałem, że ma kogoś ale widząc jak on ją gładzi czule po włosach poczułem się jakbym dostał potężny cios w brzuch. Przez sekundę patrzyłem na nich w osłupieniu ale już w następnej wziąłem się w garść.
-A szkoda... Reiss? Masz może ochotę na spacer?- Zapytałem nawet na nią nie patrząc. Mój wzrok był utkwiony w dłoniach Levi'a, które dotykały Petre.
-Pewnie.- Zgodziła się rozpromieniona dziewczyna. Widząc, że nie ruszam się z miejsca chwyciła mnie za dłoń i pociągnęła za sobą. Trzymając mnie za nadgarstek prowadziła w tylko sobie znane miejsce. Byłem tak zdezorientowany, że nawet nie protestowałem. Po paru minutach znaleźliśmy się w parku. Nie było tu zbyt wielu osób. Usiadłem ciężko na ławkę zapominając na chwilę o blondynce.
-Kochasz go.- Powiedziała stojąc nade mną. Zaśmiałem się gorzko.
-To aż tak widać?- Odwróciłem wzrok w przeciwnym kierunku. Zaciskając zęby aby nie zauważyła w jakiej rozsypce jestem.
-Bardzo.- Szepnęła kładąc delikatnie rękę na mojej głowie. Odetchnąłem głęboko. Dlaczego pozwalam się dotykać dopiero co poznanej osobie? Może to przez te jej szczere błękitne oczy. Może przez ten barwny głos, który rozumiał co czuję. Chwyciłem ją za dłoń wstając.
-Mogę cię przytulić?- Zapytałem rozbity. Czułem, że tego właśnie potrzebuje.
-Jasne.- Zgodziła się niewielka dziewczyna. Obejmując mnie w pasie. Sięgała mi zaledwie do mostka. Nachyliłem się i oparłem głowę o jej ramie.
-Dlaczego to tak cholernie boli?! Teraz gdy pozwoliłem komuś się do mnie zbliżyć...- Nie mam pojęcia co zmusiło mnie do wyznań ale po prostu moje serce rozrywało się na miliony kawałków. Pojedyncza łza utopiła się na ramieniu blondynki.
-Ciii.- Szepnęła gładząc mnie po włosach.- Eren. Powiem ci coś w tajemnicy. Wiem, że jesteś wampirem. Ja też nim jestem. Co więcej znamy się.- Zesztywniałem. Jak to? Nie wyczułem od niej zapachu...
-Jak?- Zapytałem cicho by nikt nas nie usłyszał.
-Twoi rodzice...- I wszystko jasne. Była kolejnym królikiem doświadczalnym.
-Nic nie mów.- Uciszyłem ją jeszcze mocnej przyciągając ją do siebie. Poczułem się jakbym znalazł kogoś takiego jak ja. Kogoś równie nienormalnego.
***
Spokojnie moi drodzy nie będzie żadnego Reiss x Eren :p
Zostaną tylko przyjaciółmi ;)
A tak marginesie to bardo się zawiodłam na Levim :'c
Nosz skurczybyk jeden... Biedny Eren :c