Meghan's povSiedziałam z Hermioną w bibliotece odrabiając lekcje. Im bliżej SUM naczyciele byli coraz bardziej nieznośni. Dwie duże ręce zakryły pole mojego widzenia. Wypościłam głośno powietrze.
-Fred zabieraj swoje łapy. -Warknęłam. Dłonie przeniosły się na moją talię, a głowa bliźniaka wylądowała na moim ramieniu. -Zostaw mnie w spokoju. -Spojrzałam na niego gniewnie.
-Ale ja chcę porozmawiać.. -Mruknął.
-Ale ja nie chcę. -Próbowałam wydostać się z uścisku Weasley'a.
-Hermiona. -Powiedział George pojawiając się znikąd. Brunetka machnęła różdżką i wszystkie pergaminy, pióra i potrzebne książki wylądowały u niej w torbie. Fred podniósł mnie do góry i zarzucił przez ramię, a George machnął różdżką. Nie mogłam się odezwać. Szybko wyparowaliśmy z biblioteki. Kierowaliśmy się w stronę Pokoju Życzeń. Weszliśmy do środka pomieszczenia. Harry zamknął drzwi, Ron i Ginny siedzieli na dywanie. Bliźniak posadzili mnie na środku salonu.
-Nie było łatwo.. -Przyznała Hermiona. Chwilę potem wrócił mi głos.
-CO WY SOBIE MYŚLICIE?! -Wrzasnęłam.
-Chcemy się pogodzić.. -Ginny zaczęła bawić się włosami.
-Po co?! Przecież zadaję się ze Ślizgonem! -Warknęłam.
-Tęsknimy za tobą. -Harry zaczął przyglądać się swoim butom. Wszyscy usiedli w kółku.
-Kiedy Cię uratował? -Wypalił Fred po jakimś czasie milczenia. W jego oczach był smutek. Spojrzałam na Hermionę. Pokiwała głową.
-Po tym jak was wywalili z drużyny. -Odparłam i zaczęłam bawić się frędzlami dywanu.
-A konkretnie? -Dopytywał Ron.
-Kiedy wyszłam z pokoju wspólnego.. Zniknęłam na kilka godzin i.. Natknęłam się na Braiana.. -Zaczęło mi się robić gorąco. -On chciał.. chciał.. -Nie mogłam powiedzieć co mam konkretnie na myśli. -I w tedy pojawił się Malfoy.. Pomógł mi. -Wytarłam spływające łzy. -On nie chciał, żeby Umbridge posunęła się tak daleko.. -Spojrzałam na czerwonego ze złości Freda.
-Nie żyjesz Curtis. -Wysyczał i pędem ruszył do wyjścia.
-Nie.. FRED NIE RÓB TEGO! -Krzyknęłam.
Fred's pov
Przemierzałem korytarze Hogwartu w poszukiwaniu tego sukinsyna. Jak on śmiał zrobić coś takiego Meghan?! Ja się pytam jak?! Nienawidzę gościa. Zamorduję go, kiedy tylko go zobaczę.
-Hej Fred. -Usłyszałem głos Evelyn. Spojrzałem na nią groźnie.
-Gdzie Braian? -Wycedziłem przez zęby.
-Na boisku. Hufflepuff ma dzisiaj trening. -Wzruszyła ramionami. -Po co Ci to? -Nie raczyłam jej odpowiedzieć. Dotarłem na miejsce w kilka minut. Puchoni właśnie rozgrywali próbny meczyk. Stanąłem na środku boiska.
-CURTISSSS! -Wydarłem się. Wszyscy zatrzymali się w miejscu.
-CZEGO CHCESZ WEASLEY?! -Odkrzyknął blondyn. Braian znajdował się blisko pętli, w końcu był bramkarzem Huffelpuffu.
-ZŁAŹ TU W TEJ CHWILI! -Chłopak wylądował obok mnie i zeskoczył z miotły.
-Czeg.. -Nie zdążył dokończyć, gdyż przywaliłem mu z całej siły w szczękę. -Co Ci.. -Uderzyłem go prosto w brzuch.
-To za Meghan. -Wysyczałem.
-FRED! -Odwróciłem się. Wszyscy, którzy znajdowali się przed chwilą w Pokoju Życzeń biegli w moim kierunku. Poczułem ból z boku. Braian postanowił mi oddać. Odwróciłem się w jego kierunki i od razu oberwałem w twarz. Krew zaczęła mi lecieć z nosa. Nie minęła chwila i rzuciłem się na Puchona.
-IMPEDIMENTO! -Usłyszałem głos Hermiony i odleciałem do tyłu lądując na ziemi.
-Fred idioto co ty narobiłeś.. -Meghan kucnęła przy mnie.
-Oddałem temu palantowi.. -Wychrypiałem. Podniosłem się do pozycji siedzącej. Braian miał podbite oko i brak kilku przednich zębów. Klęczała przy nim jego siostra, która przybiegła z razem z resztą.
-Chodź trzeba Cię opatrzyć.. -Mruknęła moja dziewczyna. Wstałem na nogi i zmierzyłem rodzeństwo Curtis morderczym wzrokiem.
-Tylko spróbuj jej dotknąć jeszcze raz. -Wycedziłem i wraz z przyjaciółmi zacząłem iść w stronę zamku podtrzymywany przez Rona i Georgea.
***
Pani Pomfrey nie była zadowolona. Krew leciała mi z nosa, miałem rozcięta wargę.. Niezbyt ciekawie.. Ale czy to się liczyły, że trochę mi się oberwało? Oddałem temu debilowi. Siedziałem w pokoju wspólnym na kanapie, Meghan spała na moich kolanach. Czego więcej mi trzeba?
CZYTASZ
Ja nie szukam żadnych kłopotów - to kłopoty zwykle znajdują mnie || Fred Weasley
FanfictionZanim zaczniesz czytać musisz wiedzieć, że jest tu pełno błędów ortograficznych, gramatycznych itp. Kiedy zaczynałam to pisać moje zdolności pisarskie nie były zbyt dobre, co nie znaczy, że teraz takie są. Poprawiona wersja znajduje się na moim prof...