Czy to jest ten Pegaz?

595 28 1
                                    


W stajni Rilay podeszła do każdego pegaza i przedstawiła się z pokłonem. Nie znałem tego zwyczaju, ale chyba tak się powinno zawsze zaczynać, bo już każdy koń chciał być dzisiaj jej partnerem. Ze względu, że nie mieliśmy już wolnych pegazów pozwoliłem jej polatać na moim. Niestety Rilay znowu mnie zaskoczyła. Wyszła na dwór i gwizdnęła trzy razy, następnie na niebie ukazał się nam biały pegaz lecący w stronę stajni. Był piekny, nawet przez chwilę sądziłem, że jest to ten legendarny, lecz natychmiast usłyszałem w myślach, iż ma on na imię Ortos i był darem wdzięczności dla Posejdona od tego prawdziwego Pegaza i Rilay go dostała od ojca.

-Łał. Czy to jest ten Pegaz?

-Nie. To jest Ortos i nie jest tym pierwszym pegazem stworzonym przez Posejdona. Ale był on darem od niego dla mojego ojca, ponieważ mu w czymś pomógł, a ojciec podarował go mnie. I teraz od kilku lat razem trenujemy latanie, mogę zawsze na niego liczyć, tak jak ty Percy na Mrocznego, prawda?

-Skąd wiesz o Mrocznym?

-Kilka razy mnie odwiedził i mówił, że ma w obozie mieszka jego przyjaciel, który go uratował. Jak wspomniałeś mi o czarnym pegazie to od razu go skojarzyłam. No właśnie gdzie on znowu jest?

-Za chwilę tu bedzie. I zaczniemy. Tu cię zskoczę, bo zajęcia bedę prowadził osobiście, chociaż po tym co zobaczyłem nie wiem czy będą ci potrzebne moje wskazówki.

-Wiesz co, zawsze mogę się nauczyć czegoś nowego od bardziej doświadczonego brata. W końcu ty i Mroczny macie za sobą już parę akcji. Twój pegaz bedzie tu za pół minuty, słyszysz?

Nie mylila sie, Mroczny właśnie wylądował i wszyscy rozpoczęliśmy lekcję latania. Oczywiście nic nie musiałem mówić Rilay, bo ona już sama dobrze wiedziała co ma robić. Trening skończył się szybko, jej koń i mój razem odleciały i przyszedł czas na obiado kolację dzisiaj, skoro miała być jeszcze bitwa o sztandar. Oczywiście siedziałem razem z siostrą przy jednym stole i bardzo miło nam sie rozmawiało. Już nikt nie miał wobec niej żadnych nie miłych uwag a nawet jeśli to ich nie słyszałem. Szybko minął nam czas posiłku.


Percy Jackson i skrywana siostra.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz