Dolecialam do Twierdzy, w której rzekomo miała odbyć się uczta. Wszyscy szukali dla siebie miejsca, ja też. I akurat zostały dwa miejsca więc zajęłam jedno. Przede mną było też wolne miejsce. Nagle usiadł na nim chłopak z którym widziałam sie niecałą minutę temu.
- Cześć - powiedziałam uśmiechając się w stronę bruneta.
- Cześć - odpowiedział i uśmiechnął się. To było trochę niezręczne, bo praktycznie się nie znaliśmy. Koło mnie siedział Pan który po jakiś trzydziestu sekundach się przesiadl na koniec stołu. Na jego miejsce usiadł kolejny brunet. Gdzieś w wieku tego pierwszego. Tylko ze ten był "większy".
- No hej mała, jestem Sączysmark. - uśmiechnął się.
- Ymm... Okej - powiedziałam odchylajac głowę od niego.
- Może po uczcie się spotkamy, blask księżyca, romantyczna noc, tylko ty i ja.
Walnęłam go w twarz. Może nie powinnam, ale... Już tak z przyzwyczajenia. To właśnie typ chłopów, których nienawidzę.
Brunet na przeciwko mnie zaśmiał się cicho. Usłyszałam to i też zaczęłam się śmiać.
Kiedy już sie opanowaliśmy, chłopak zastanawiał się nad czymś.
- Wiesz, nie znam Twojego imienia.
- A tak, jestem Astrid, a ty?
CZYTASZ
Jak Wytresować Smoka - Coś Wiecej (W Czasie Korekty)
Fiksi PenggemarNazywam się Astrid, jestem mieszkanką wyspy Khuul. Mam młodszego brata, który ma na imię Migu. Tak, wiem, dziwne imię. On cały jest dziwny. Mój ojciec jest wodzem mojej wyspy. Chce, aby któreś z naszego rodzeństwa poślubiło kogoś z wyspy Berk, aby p...