Dzrzwi otworzyła mi Heathera.
- Jaką? - zapytała udając, że nic nie wie.
- Sprawę porwania Astrid - powiedzial Czkawka.
- Eh, tak to ja. Ale zanim mnie ukarasz, chciałam tylko zobaczyć jak radzi sobie w takich sytuacjach.
- A, czyli takie ćwiczenie?
- Dokładnie.
- No dobra, ale następnym razem ostrzegaj.
- Dobrze, przepraszam.
Już miałem iść, ale nagle Heathera złapała mnie za rękę.
- Możemy spotkać się dzisiaj na klifach?
- Dobrze, wieczorem - Heathera go puściła, a on poszedł zobaczyć co z Astrid.--------------------------
Wieczorem
*Czkawka
Był już wieczór, więc poszedłem na spotkanie z Heatherą.*Astrid
Obudziłam się wieczorem. Widziałam jak Czkawka gdzieś wychodzi, wiem, że mnie powinnam, ale postanowiłam go śledzić. Nie ze mu nie ufam, po prostu intuicja kazała mi iść za nim.
Szedł w stronę klifów. Gdy tam dotarł ja schowalam się za skałą. Nagle ktoś do niego podszedł... To była... Heathera?!
Zaczęli o czymś rozmawiać, byłam tak daleko, że nic nie słyszałam. Nagle Czkawka przytulil Heatherę. Zrobiło mi sie dziwnie smutno.Postanowiłam, że wrócę do domu Czkawki i wezmę swój topór. Następnie poproszę tatę, abyśmy już odplyneli, a jak się nie zgodzi to sama to zrobię.
CZYTASZ
Jak Wytresować Smoka - Coś Wiecej (W Czasie Korekty)
Fiksi PenggemarNazywam się Astrid, jestem mieszkanką wyspy Khuul. Mam młodszego brata, który ma na imię Migu. Tak, wiem, dziwne imię. On cały jest dziwny. Mój ojciec jest wodzem mojej wyspy. Chce, aby któreś z naszego rodzeństwa poślubiło kogoś z wyspy Berk, aby p...