Nie ma to jak kolejne zaszyfrowane wiadomości, dzięki Kyungsoo! Szliśmy korytarzem w ciszy. Kiedy otworzyliśmy drzwi do pokoju Chanyeola, myślałam, że pomyliliśmy pomieszczenia. Wszędzie leżało rozbite szkło wymieszane z różnymi kartkami. Wchodząc do środka, wszystkie wspomnienia wróciły.
- Wszystko w porządku?- zapytał Kyungsoo łapiąc mnie za rękę.
- Tak... zacznijmy szukać tych zdjęć- powiedziałam schylając się do podłogi.
- Bądź ostrożna- powiedział i puścił moją dłoń.
Zaczęłam rozglądać się w poszukiwaniu zdjęcia. Odsunęłam parę warstw szkła i dokopałam się do upragnionej rzeczy.
- Mam to!- powiedziałam wstając z podłogi.
Podałam zdjęcie chłopakowi i obserwowałam jego reakcje.
- Jesteś pewna?- zapytał zdziwiony.
- No tak!- krzyknęłam- Wiesz kim ona jest?- zapytałam.- Tak... ale muszę się upewnić. Zadzwonię do Kaia i niech się tu przeteleportuję z Luhanem.
- Luhanem? Dlaczego z Luhanem?- zapytałam, a w pokoju zapadła cisza- Czekaj... ty mi nie wierzysz!
- Sophie- przerwał mi.
- Nie wierzysz mi! Chcesz sprowadzić tutaj Luhana, żeby sprawdził, czy nie kłamię! Dlaczego myślisz, że cię okłamuję?!
- Uspokój się- starał się mi przerwać.
- Myślisz, że mogłabym sobie to wszystko wymyślić? Masz mnie za wariatkę? Może sobie wszystko wymyśliłam, co? Ciebie, Sehuna i resztę braci? Może to wszystko to tylko jakiś cholerny sen? Skoro już wszystko tak ładnie podsumowałam, to teraz twoja kolej. Powiedz mi... Dlaczego mówisz mi, żebyśmy o sobie zapomnieli, a teraz mi pomagasz? No powiedz!
- SOPHIE, PRZESTAŃ!- krzyknął Kyungsoo łapiąc mnie za nadgarstki- Możesz chociaż przez chwilę dać mi pomyśleć? Myślisz, że to dla mnie jest łatwe? Codziennie muszę nad sobą panować, żeby nie zrobić niczego głupiego, ale kiedy ty jesteś w pobliżu, to za cholerę nie mogę się skupić! Wytłumacz mi to, dlaczego to musiał być Sehun? Dlaczego nie pojawiłaś się w moim życiu wcześniej? Dlaczego to ja nie mogłem ciebie naznaczyć? Czemu jesteś jesteś jego?
- Sam mi to powiedz.
Pierwszy raz trochę się go bałam. Mówił, raczej krzyczał, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Czy on właśnie wyznał mi, że mu się podobam? Chłopak spojrzał na mnie i bezradnie złapał mnie za ramiona, po czym przyciągnął mnie do uścisku.
- Wiesz co jest w tym najgorsze?- zapytał odchylając się lekko, ale dalej trzymając mnie w objęciach- Chyba cię kocham.
Pociągnęłam nosem i spojrzałam w jego brązowe oczy, w których zobaczyłam łzy. Mi samej też chciało się płakać, ale podziwiałam Kyungsoo, że on się powstrzymywał. Chłopak nagle położył swoją dłoń na moim policzku, po czym zaczął się do mnie przybliżać.
- Obiecaj mi, że po tym... postaramy się o sobie nie myśleć- powiedział.
- Obiecuję- powiedziałam, a usta Kyungsoo dotknęły moich.
Nie byłam na niego zła. Zrozumiałam, że on robi to dla Sehuna, bo go kocha. Było to dla mnie ciężkie, ale obiecałam, więc będę się starała. Chłopak podczas pocałunku popchnął mnie na ścianę i delikatnie przycisnął. Odruchowo oplotłam jego szyję dłońmi i pogłębiłam pocałunek. Kyungsoo był inny od Sehuna. Kyungsoo był czuły, namiętny, a Sehun całował mnie z taką... dzikością i pożądaniem. Nagle chłopak przerwał pocałunek. Otworzył oczy i patrzył się w moje, wymieniając się ze mną oddechami.
- Co tu się kurwa dzieję?- usłyszałam znajomy głos.
To nie możliwe, to tylko sen. Spojrzałam w stronę drzwi i zobaczyłam jego...
- Sehun?
*********
W sobotę dodam dwa rozdziały :)
*********
CZYTASZ
You can call me monster|Sehun EXO fanfiction| ✓
FanfictionSophie Lee jest zwykłą dziewczyną. Pewnej nocy zobaczyła coś, czego nigdy nie miała zobaczyć. Zostaje porwana i przetrzymywana przez dwunastu braci. Przez cały jej pobyt z najmłodszym z nich dzieję się coś dziwnego. Czy Sophie zdoła przed nim uciec?