Kiedy podjechałyśmy pod adres, który podała nam Donatella nie mogłam opanować zaskoczenia nad zamkiem, gdzie miał się odbyć pokaz. Wszystko wydawało się takie luksusowe i wyrafinowane z nutą nostalgii, jakby kiedyś w tym zamku mieszkała smutna księżniczka. Moja mama czytała mi w dzieciństwie bajki o smutnej księżniczce, która nie mogła znaleźć swojego księcia i do końca życia była sama w swoim królestwie. Zawsze utożsamiałam się z tą księżniczką, nigdy nie mogłam znaleźć odpowiedniego faceta dla mnie, co prawda dużo mężczyzn się mną interesowało, ale nie zwracałam na nich uwagi. Kiedyś było mi z tego powodu smutno, a teraz przyzwyczaiłam się do tego, nie szukam partnera i jest mi dobrze z tym, że jestem sama.
Przed wejściem stała dojrzała kobieta w ołówkowej szarej spódnicy, białej koszuli i szpilkach od Louboutin'a, jak powiedziała mi Rose, ponieważ średnio znam się na modzie, a ona w tym siedzi na stanowisku choreografki pokazów.
- Śmiało, wiem że dasz radę i jeszcze nie raz będę cię mogła zobaczyć na wybiegu. – powiedziała moja przyjaciółka.
W gruncie rzeczy bardzo chciałabym tego spróbować, ale boję się, że nie mam odpowiedniej figury, że mogę się potknąć na oczach wszystkich i tego, że po tym występie nie dostanę się nigdzie indziej. – Rose mam przed oczami najczarniejsze scenariusze.
Wysiadamy z czarnego Mercedesa mojej ulubionej blondynki i kierujemy się w stronę Donatelli
- Jak dobrze cię widzieć, dawno się nie widziałyśmy. – wita się z nią jak ze starą znajomą.
- Cześć Dona, to moja przyjaciółka Kate, poznajcie się. Prosiłaś, żebym znalazła dziewczynę nadającą się na wybieg i oto ona.
Donatella, kobieta z klasą ściska oficjalnie moją dłoń, lustrując mnie wzrokiem od góry do dołu.
- Wejdźmy do środka, zobaczymy co potrafisz. – nogi się pode mną uginają, teraz to na pewno nie dam sobie rady. – Niedługo przyjedzie sponsor tego pokazu i będzie chciał zobaczyć jak radzą sobie modelki, w razie czego muszę cię szybko przeszkolić.
***
Wchodzimy za kulisy wybiegu, Dona pokazuje mi strój w którym wyjdę w dniu pokazu, przedstawia stylistów. Prowadzi mnie długim korytarzem, wchodzimy do dużej sali, w której stoi przygotowana wcześniej platforma wybiegowa. Pokazuje mi jak chodzą modelki. Bardzo się denerwuje kiedy mam powtórzyć ruchy Donatelli, ale biorę głęboki oddech, nabieram pewności siebie i z jak największą gracją idę po platformie.
- Całkiem nieźle- mówi Dona.- Staraj się nie zerkać w podłogę i nie stresuj się. Naprawdę świetnie ci poszło jak na pierwszy raz.- uśmiecham się do niej.
Zabiera mnie do głównej części, gdzie siedzą już wszystkie modelki. Kiedy wchodzę wszystkie milkną i patrzą na mnie. Nie lubię takich sytuacji. Nagle rozlega się głos reżyserki pokazów mody.
- To nowa modelka -Kate -, pójdzie z wami w tym pokazie. – Wszystkie jak jedna krzywo na mnie patrzą.
Odwracam się za siebie i widzę moją przyjaciółkę.
- A to nasza choreografka, pokaże wam układ na ten pokaz.- mówi Dona.
- Obiecuję, że będzie łatwy i wszystkie dacie sobie radę. – uśmiecha się.
Znam ją i wiem, że nie będzie taki łatwy jak mówi, ale cieszę się, że to moja przyjaciółka, będę mogła z nią ćwiczyć ''po godzinach''.
- Teraz zapraszam was wszystkie na próbę, zobaczymy jak z waszą synchronizacją i co trzeba będzie jeszcze poprawić. Pamiętajcie mamy tylko pięć dni, więc musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby się wyrobić. - po jej wypowiedzi idziemy za nią na wybieg, a Donatella nas prowadzi.
Dona idzie dalej, a my wchodzimy od tyłu wybiegu. Każda dziewczyna zajmuje swoje miejsce w kolejności z jaką wychodzi. Jestem ustawiona gdzieś w środku, za szczupłą, wysoką dziewczyną o ciemniej karnacji i burzy czarnych loków. Po chwili dziewczyny przede mną ruszają z gracją jaką za pewne mi jeszcze brakuje. Jestem już na końcu, robię obrót i w tym samym czasie zauważam czekoladowe oczy głęboko wpatrzone we mnie.
CZYTASZ
Can't Let Her Go
RomanceKate, 25-letnia kobieta, traci pracę. Rusza na kasting modelek, żeby spróbować szans w nowej dziedzinie. Jej debiut przyciągnie wiele uwagi męskiej publiczności. Adam, 27-letni miliarder. Sponsor wielu marek, sam jest właścicielem hoteli rozsianyc...