#7

20.4K 654 2
                                    

Z mojego cudownego snu budzi mnie telefon. Ugh, super. Zmieniam nastawienie, kiedy na wyświetlaczu mojej komórki widnieje imię mojej ulubionej blondynki. Nagle przypomina mi się, że umówiłam się z nią, aby przećwiczyć układ na pokaz i aby powiedziała mi co muszę jeszcze poprawić. Wydostaję się z zaplątanej wokół mnie kołdry i odbieram.

- Właśnie wyjeżdżam z domu, niedługo u ciebie będę.

- Jasne, klucze masz tam gdzie zawsze. - rozłącza się, pewnie prowadzi.

Zwlekam się z łóżka niechętnie, ale z myślą, że za jakąś chwilę zobaczę Rose u siebie w mieszkaniu. Dzięki niej czuję się trochę pewniej z tym, że pójdę w pokazie razem z Aniołkami.

Mój kierunek to łazienka, ale zachaczam jeszcze o kuchnię i wstawiam wodę na kawę. Postanawiam wziąć szybki przysznic, pewnie i tak nie zdążę się wyrobić do jej przyjazdu.

Używam swojego ulubionego żelu i szamponu "Kozie mleko" szybko namydlam swoje zniszczone już włosy i dokładnie spłukuję. Lusterko jest całe zaparowane, świetnie. No nic, wycieram się i ubieram we wcześniej przyniesione ubrania. Przecieram ręcznikiem włosy i wychodzę, nie wstydzę się już tego w jakim stanie zobaczy mnie Rose.

Wchodzę do kuchni a przy blacie siedzi wspomniana już dziewczyna z zaparzoną kawą w dwóch kubkach. Na mój widok wstaje z uśmiechem i podchodzi do mnie się przywitać.

- Hejka, chyba cię nie obudziłam co? - cmoka mnie w policzek.

- Nie przejmuj się, gdyby nie ty spałabym do późna. Co u ciebie?

Nie widziałyśmy się od wczoraj, ale zawsze mamy o czym rozmawiać mimo to że rozmawiamy codziennie i to czasami po parę godzin.

- Jestem trochę zmęczona co prowadzi do tego, że po pokazie chciałabym wziąć parę dni wolnego i odpocząć od ciągłej pracy. Nie o to chodzi, że jej nie lubię, ale wiesz czasami trzeba trochę się polenić i odskoczyć od monotonnej roboty. Chciałabym też spędzić trochę więcej czasu z Alexem. Dzisiaj rano dał mi od zrozumienia, że ma dla mnie jakąś niespodziankę. - widzę że kiedy mówi o tym chłopaku jej oczy zaczynają się świecić i uśmiech wpełza na jej usta. Wiem, że to coś poważnego, a ja cieszę się z jej szczęścia.

- Zasługujesz na odpoczynek, odwalasz świetną robotę. - biorę łyk kawy. - Niespodziankę powiadasz? No to coś czuję, że będzie niezła. Dasz mi znać prawda?

- Jasne. A teraz choć, pokaż co zapamiętałaś.

*****

Kiedy Rose wyszła nie wiedziałam zbytnio co mam robić. Popatrzyłam na mieszkanie z rękami na biodrach i zdecydowałam się na zrobienie prania, bo niedługo nie będę miała co założyć. Lecz to nie zajmie mi całego dnia, zerkam na biblioteczkę i już wiem, że to jest to. Muszę nadrobić parę nowych książek, które ostatnio kupiłam.

Sięgam po '' Nowe oblicze Greya" mimo że sama książka ma cztery lata, to dopiero niedawno znalazła miejsce w mojej 'kolekcji'.

Podczas czytania tracę poczucie czasu i kiedy książka mnie wciąga nie odkładam jej, jeśli nie muszę. Przerywa mi dopiero sygnał wiadomości i zauważam, że jestem już za połową. Trochę czasu musiało minąć od kiedy ją zaczęłam. Biorę telefon, wyświetla się godzina: 20:30, no ładnie. Wchodzę w wiadomości, jedna nieprzeczytana od Rose.

" Zabiera mnie na Hawaje :D. Nawet nie wiesz jak się cieszę."

Oj domyślam się jak. Ona to ma szczęście.

Can't Let Her GoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz