Popołudnie minęło dość szybko przy wspólnym obiedzie oraz radosnych rozmowach gości z domownikami. Anna i Kristoff byli zachwyceni tym, że Święty Mikołaj i reszta Strażników będzie obecna na ich ślubie. Dla księżniczki to było jak spełnienie marzeń i całą wieczerze spędziła z uśmiechem na ustach. Podobnie było z jej narzeczonym, który opowiadał gościom o trollach, gdyż okazało się, że North był ich dawnym znajomym. Wszyscy zebrani postanowili, że wieczorem wybiorą się do Doliny Żywej Skały w odwiedzinach. Dla Elsy była to dobra okazja, aby porozmawiać na spokojnie z Jack'iem o nich i o wydarzeniach z dnia poprzedniego. Po prostu musiała wiedzieć o wszystkim, a dokładniej co się działo w Króliczej Norze.
Goście i gospodarze siedzieli właśnie w salonie, gdy wybiła 18. North ogrzewając się przy kojącym cieple pochodzącym z kominka, klasnął w dłonie i odwrócił się do pozostałych.
- No, rybiata! - zawołał donośnie poprawiając kożuch. - Komu w drogę, temu prezenty!
- Co? - rzucił Zając marszcząc brwi. - North, weź zacznij mówić jak człowiek.
- Przecież wszyscy zrozumieli. - starzec wskazał na Annę, która w mig doskoczyła do niego.
- Tak jest, Kapitanie! - zaprzęg gotowy do podróży!
- Elsa, mam nadzieję, że nic się nie stanie, jeżeli wyjdziemy? - Tooth podleciała do Królowej i ku zdziwieniu władczyni przytuliła ją. - Ja wiem, że sobie poradzisz znakomicie ze wszystkim, ale czy nie będziesz zbyt samotna?
- Spokojnie, Wróżko. Jack tu jest i zapewne mi potowarzyszy. - blondynka skinęła głową na chłopaka, a ten wysłał jej firmowy uśmiech.
- Ząbek, nie bój się tak. Będzie dobrze. - białowłosy roześmiał się i poklepał Strażniczkę po ramieniu. - Jesteśmy już dorośli.
- W to nie wątpię. - w tym momencie Zębuszka poruszyła brwiami wskazując na dziewczynę.
Elsa zarumieniła się, co nie umknęło uwadze Strażnika. Gdy tylko goście wyruszyli w podróż, Królowa szybko czmychnęła do swojego gabinetu. Za nią tymczasem leciał Jack.
- Śnieżynko, gdzie tak pędzisz? - spytał widząc zakłopotanie na twarzy dziewczyny. - Mówiłem już ci, że uroczo wyglądasz, gdy się rumienisz.
- Bynajmniej. - na twarzy Elsy wdarł się delikatny uśmiech, co chłopak wykorzystał skradając jej całusa.
Dziewczyna zachichotała.
- Wszakże miałam z tobą porozmawiać o wczoraj.
- W sensie? - chłopak przystanął na chwilę i spojrzał na ukochaną.
- Nie wiem jeszcze wszystkiego, co się działo podczas twej nieobecności. - wytłumaczyła niebieskooka. Znów przybrała ten swój poważny wyraz twarzy. - Jack, muszę wiedzieć.
- Opowiem ci w komnacie. - mruknął chłopak i wraz z dziewczyną skierowali się do gabinetu.
Elsa po cichu nacisnęła klamkę i weszła do środka mniejszego od jej sypialni pokoju, który służył jako gabinet. Księżyc jaśniejący blaskiem oświetlał bogato zdobione pomieszczenie, w którym znalazła się dwójka bohaterów. Królowa wskazała na kanapę obok regału z książkami, na którym po chwili usiadła wraz z chłopakiem. W jasnobrązowych spodniach, jasnoniebieskiej koszuli i granatowej kamizelce wyglądał tak ludzko i równie przystojnie. Władczyni łapczywie zjadała go wzrokiem.
- Więc co byś chciała wiedzieć? - zaczął Jack rozkładać się na kanapie. - Wszystko od początku, czy...
- Mów mi wszystko. - skinęła głową i pozwoliła chłopakowi mówić.
CZYTASZ
Zimowe Serca ||Jack Frost & Elsa||
Fanfic🏅#1 w kategorii: Jelsa 🏆#1 w kategorii: Disney ❄Elsa❄ - młoda królowa Arendelle, po powrocie do swego Królestwa i objęciu władzy powoli przyzwyczaja się do swej roli. Panowanie nad jej mocą coraz lepiej jej wychodzi, jednak pojawienie się nagle w...