Niall's POV:
Słyszę odgłos otwieranych drzwi wejściowych. Podnoszę lekko głowę, a blond włosy opadają mi na oczy. Leżę na kanapie, musiałem zasnąć przed telewizorem czekając na mamę. Kobieta wchodzi na palcach do domu, zapewne po to, aby mnie nie obudzić. Kieruje się do kuchni skąd dochodzą mnie dźwięki krzątaniny. Podnoszę się z kanapy i idę do pomieszczenia spotkać się z mamą.
- Cześć.
- O Niall. Myślałam, że śpisz.
- Już nie- pomagam mamie rozpakować zakupy, które ze sobą przyniosła.
- Jak było na zakończeniu?
Wzruszam lekko ramionami przybierając obojętny wyraz twarzy.
- Hmm dobrze.
Mama wie, że w szkole nie mam wielu znajomych. Jestem raczej typem samotnika. Z resztą i tak niewiele wolnego czasu pozostaje mi po lekcjach. Zbytnio skupiam się na nauce.
Wypakowuję zakupy, które zrobiła mama i wyciągam paczkę ciastek.
- Niall- zaczyna Maura z wahaniem- Niall, muszę ci coś powiedzieć...
Spoglądam na nią z niepokojem. Zawsze używa takiego tonu, kiedy ma zamiar oznajmić mi coś niedobrego.
- Wiesz, że mieliśmy spędzić te wakacje razem, ale...
- Ale co?
- Dostałam naprawdę dobre zlecenie. Mnóstwo pieniędzy. Mam nadzieję, że rozumiesz.
Spogląda na mnie smutno niebieskimi oczami. Oczywiście, że rozumiem. Maura pracuje jako konserwator zabytków i często wyjeżdża do różnych zakątków kraju oraz za granicę. Kiwam powoli głową.
- Rozumiem, naprawdę rozumiem.
- Niall... naprawdę mi przykro.
- Nie przejmuj się mamo. Wakacje w domu też są całkiem fajne.
Moja rodzicielka spogląda na mnie ze zdziwieniem.
- No co?
- Ale ty nie zostaniesz w domu na całe wakacje.
Tym razem to moje brwi wędrują w górę. Jak to nie spędzę ich w domu.
- Czyli gdzie?
Kobieta patrzy na mnie przez chwilę, a następnie spuszcza wzrok, zmieszana.
- Pojedziesz do Doncaster, do ciotki Jay.
Otwieram szeroko oczy. Nie widziałem ciotki Jay od kilku lat. Nigdy też nie dogadywałem się z moim kuzynem Louisem. Kiwam wolno głową na znak zgody. Wcale nie mam ochoty wyjeżdżać do Doncaster, a tym bardziej spędzać czasu z Lou i jego dziwnymi kolegami. Wolałbym posiedzieć we własnym pokoju, oglądając filmy i zamawiając pizzę z pobliskiej pizzeri.
- Kiedy jedę?
- Ja wyjeżdżam za dwa dni. Zarezerwowałam ci bilet lotniczy na jutro.
Jutro. Zwieszam głowę i idę do pokoju. Nie mogę w to uwierzyć. W głębi siebie czuję, że będą to najgorsze wakacje w moim życiu. Otwieram drzwi do pokoju i podchodzę do szafy.
Czas się pakować.
Drugi rozdział. Wiem, że narazie nie ma akcji ani nic, ale mogę obiecać, że się rozkręci
CZYTASZ
If you can change my mind // n.h
Fanfiction{Chyba wolno pisane} Good girls love bad boys. A może jednak: Good boys love bad girls. Niall Horan nigdy nie był duszą towarzystwa. Od głośnych imprez wolał posiedzieć w domu, z książką na kolanach. I mimo, że był przystojny, nie chciał tego pokaz...