Rozdział II

854 50 0
                                    

-To jest zwykły bilet be young stars - powiedziała dziewczyna z nadzieją w głosie, że być może znalazłam ten bilet, jednocześnie w głębi duszy bardzo się ucieszyłam i z ulgą odparłam

-Niestety widziałam takiego biletu, strasznie mi przykro. Mam nadzieje, że się znajdzie - powiedziałam, a dziewczyna odeszła z smutną miną. Bardzo współczułam tej dziewczynie, że zgubiła bilet, ale przecież nie jestem w stanie nic zrobić..

Do wejścia biletów backstage zostało niecałe 10 minut, podeszłam już do kolejki osób, które były tak podekscytowane, że aż na moje usta wkradł się zauważalny uśmiech, bo w końcu z 10 minut spełnię swoje największe marzenia. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie jakaś dziewczyna:

-Heeejka, Sara!! - wydarła się na cały głos

-O jejku!! Nadia kocham cię - wyznałam krzycząc, gdyż to była moja najlepsza internetowa przyjaciółka

- Ja ciebie też, ej czekaj no niech cię uściskam - powiedziała, jednocześnie tuląc się do mnie, co było bardzo słodkie

-Jaki masz bilet? - powiedziałam kiedy skończyłyśmy się tulić

- Be young stars i m&g na Lipkę, a ty? - powiedziała spokojnie

- Backstage - powiedziałam jeszcze bardziej spokojnie niż moja internetowa przyjaciółka

- Chyba żartujesz! Jejku zazdroszczę ci max, spełnisz swoje marzenie jejku. Cieszę się strasznie - powiedziała, co było dla mnie słodkie, więc przytuliłam się do niej jeszcze raz i powiedziałam cicho:

- Ci też się kiedyś uda słońce - powiedziałam 

Pogadałyśmy jeszcze chwilkę i umówiłyśmy się na spotkanie po YSF. Musimy się jeszcze spotkać w tym roku, pomyślałam. Z tych moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk Rema:

-Kochani bilety backstage wchodzą właśnie teraz! Ustawcie się w kolejkę i chodźcie do nas!! - kiedy to wypowiedział serce zabiło mi trzy razy głośniej, więc tak jak kazał stanęłam jako trzecia osoba w kolejce i czekałam.

Pierwsza dziewczyna, która ''miała'' bilet backstage, okazała się oszustką. Podeszła tylko po to by zobaczyć, czy może chłopaki z Bam będą stali gdzieś przy drzwiach. Druga dziewczyna z kolejki weszła bezproblemowo, a kiedy nastał czas na mnie, Remo powiedział:

-Życzę udanej zabawy - kiedy to powiedział, dałam mu bilet i weszłam do środka Towaru, gdzie stało pełno ochroniarzy. Nie mogłam przestać myśleć o zobaczeniu Sylwii x2, Sikorskich, a najbardziej BaM, gdyż ich nigdy nie widziałam i nawet nie potrafiłam marzyć o tym, że kiedykolwiek ich zobaczę, a co dopiero będę mogła z nimi porozmawiać.

Kiedy wszyscy już weszli (całe 10 osób) Remo zaczął mówić:

-Kochani! Witam was na backstage YSF 2016, mam nadzieje, że będziecie się dobrze bawi i przestrzegali zasad, które zostało wcześniej wysłane do was - powitał nas serdecznie, na co jeden z ochroniarzy odparł:

-Pamiętajcie o tym, że artyści muszą wyjść z życiem - zażartował, co wydawało się śmieszne tylko jego kolegom, ehh nigdy nie lubiłam ochroniarzy...

-No to co! Miłej zabawy życzę, zaczynamy backstage! - Powiedział wesoło

Wszystkie osoby wręcz pobiegły do następnego pokoju i przywitały się z artystami, ale nie było tam każdego artysty, brakowało BaM i Artura Sikorskiego. Do pierwszej osoby do, której podeszłam była Sylwia Lipka, zaczęłam z nią rozmawiać:

-Hejka Sylwia! Miło mi cię poznać, jesteś taka pozytywna i kochana, kocham oglądać twoje filmiki na kanale i oczywiście jestem twoim ananasem - powiedziałam na co ona odparła

- Hejka ananasie! Ty też jesteś pozytywna i co najważniejsze: masz uśmiech na twarzy i już cię kocham - gdy to wypowiedziała przytuliłam się do niej i zrobiłyśmy sobie kilka zdjęć, jedno z nich Sylon dodał na instagrama co było bardzo miłe. 

Później poszłam do Sylwii Przybysz z, którą zaśpiewałam jej piosenkę ''Aż po świt'', która była moją ulubioną z jej genialnej płyty ''Plan''

Spotkanie z Jeremim uznam za jak najbardziej udane, ponieważ gdy tylko go zobaczyłam podbiegłam do niego i ''rzuciłam'' się na jego szyję, przytulając się i krzyczą ''kocham cię'', jakaś mega laska nagrała to i wysłała mi to na facebooku, za co bardzo jej dziękowałam.

Przywitałam się również z innymi artystami, ale nadal nie mogłam znaleźć BaM i młodszego Sikorskiego. Podeszłam w stronę bufetu, gdzie niestety nikogo nie było.

 Postanowiłam usiąść przy garderobie jednego z artystów zupełnie nie wiedząc, że jest to garderoba Leo z BaM. Siedziałam tam jakieś pięć minut gdy, postanowiłam oprzeć się o drzwi od garderoby, wpadając do niej. Zdenerwowana zobaczyłam Leo bez koszulki i zaniemówiłam...


Eloszki, dziś rozdział jak sami widzicie jest dłuższy od poprzedniego. Chciałabym wam podziękować za gwiazdki, bo to było naprawdę miłe! Od razu mówię, a raczej piszę xd, że nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział. Mam nadzieję, że ktoś to przeczytał i, że kogokolwiek zaciekawiłam :* No nic, jeszcze raz mega dziękuje! 


Fulfillment of dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz