Jesteś idealna - szepnął mi do ucha, a ja zarumieniłam się. Byłam szczęśliwa, każdą chwilą z nim. Kochałam go, ale wiedziałam o tym, że Artur czuje coś do Sylwii Przybysz. Nawet jeżeli mówi, że to tylko przyjaźń to i tak w głębi wiedziałam o tym, że nie są tylko na relacjach przyjaciół.
- Słuchaj idę zobaczyć co słychać u innych, idziesz ze mną księżniczko? - zapytał.
- Zostanę tutaj, nie chce mi się nigdzie teraz iść. Kocham cię - powiedziałam na co on pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju.
Tymczasem Sylwia Przybysz ubrała się jak prawdziwa dama, a jej makijaż był przecudowny. Artur postanowił, że pójdzie do niej na początku, a potem do Lipki i Jeremiego.
Wszedł do pokoju i zobaczył Sylwię - przyjaciółkę?
Podszedł do niej, a ona rzuciła się na niego i zaczęli się całować. Sylwia zadowolona, robiła wszystko by nie kończyć i pocałunków, więc wykonała następny krok.
- Nie wiedziałam, że jesteś taki ostry. Takich ja lubię - powiedziała na co on odpowiedział.
- Wiedziałem, że jesteś gorąca, ale że aż tak?
Przez kolejne kilka minut nadal się całowali, a Sara tymczasem siedziała w garderobie myśląc, gdzie on poszedł? Tak długo go nie ma. Pójdę się przejść i go poszukać...
Zobaczyłam Jeremiego, więc zapytałam
- Wiesz gdzie jest może Artur? Wydawało mi się, że poszedł do ciebie i do Lipki.. Minęło trochę czasu zaraz koncert... Gdzie on może być?
- Ej, Sara kochanie spokojnie, pewnie poszedł do Remika albo do swojej garderoby. Bez nerwów, słoneczko - powiedział jakby.. zakochany?
- No nie wiem - zaczęłam, a on automatycznie przytulił się do mnie co zdziwiło mnie mocno, ale odwzajemniłam uścisk, a on pocałował mnie w policzek. Akurat przechodziła Lipka
- Gratulacje, pasujecie do siebie - krzyczała rozpromieniona.
- Właściwie to my - zaczęłam, ale Jeremi mnie wyprzedził
- Jesteśmy szczęśliwy, będąc razem. Kochamy się, a to najważniejsze Sylwia - gdy to powiedział Lipka odeszła, a ja zmierzyłam go wzrokiem. Co on wygaduje?! Nie jesteśmy razem, nawet nie powiedział, że mu się podobam.
- Oszalałeś!? Nie jesteśmy razem!! - wydarłam się najmocniej jak umiem, a on rzucił się na mnie i pocałował mnie prosto w usta. Byłam w szoku, czy to był ten Jeremi?
- Przestań, nie chce. Zostaw mnie w spokoju - tłumaczyłam, a on nadal całował mnie
- Wiem, że tego chcesz. Kotku czuje to.. Powtórka już niedługo - klepnął mnie w pośladek i poszedł, byłam przestraszona jego zachowaniem.
Międzyczasie Artur Sikorski skończył pocałunki z Sylwią Przybysz i poszedł przygotować się na koncert. Ubrał się schudnie i wyglądał bardzo elegancko, Sara wparowała do jego garderoby i krzyknęła
- Artur! Jeremi on chciał.. - wybuchnęłam płaczem.
- Sara, co on chciał spokojnie, chodź tutaj - zapytał szokowany, a ja wtuliłam się w jego ramiona.
- Zaczął mnie całować, a ja nie chciałam. Potraktował mnie jak przedmiot, jak lalkę dosłownie. Nienawidzę go, a zażądał powtórki już niedługo - powiedziałam.
- Już dobrze, jestem tutaj - pocieszał mnie, a ja już się uspokoiłam.
- Sara, przepraszam musisz o czymś wiedzieć.... - powiedział wolno..
Hejka! Jak wam się podoba rozdział? Dziś dużo dialogów i dużo akcji! Chce trochę was potrzymać w niepewności hihi! Dziękuje za masę wyświetleń, a także za gwiazdki i jakieś komentarze hehe:)) Możecie gwiazdkować/komentować! Dziękuje za rozdział kochani!!
CZYTASZ
Fulfillment of dreams
FanfictionSara jest zwykła nastolatką, która znajduję bilet backstage na ysf na ulicy Warszawy. Spotkanie swoich idoli jest jej największym marzeniem i właśnie 28 sierpnia w ten dzień spełni swoje marzenia, a także ktoś odkryję, że Sara jest utalentowana na w...