Rozdział XIII

570 42 8
                                    

Miałam dość faktu, że Sylwia Przybysz robi wszystko by pokazać, że Artur jest jej ukochanym i nie mam u niego szans, byłam wściekła i chciałam wyjść z koncertu i już tam nie wracać. Zamknęłam oczy i wsłuchałam się w muzykę młodego Sikorskiego, ale już po kilku sekundach otworzyłam je z szybkością, ponieważ usłyszałam piski jakiś dziewczyn, ze zdziwieniem popatrzyłam na scenę, gdzie nie było już tylko samego Artura. Była także Sylwia Przybysz, która śpiewała z nim do piosenki Justina Biebera ''Love Yourself'' patrzyłam się na nich jak wryta, nie mogłam przestać myśleć o tym jak bardzo chciałabym być na jej miejscu. Aż w jednym momencie Sylwia przegięła.. 

Wtuliła się prosto w ramiona Artura i próbując go pocałować, upadła ze sceny. Rozległ się hałas i szum, a wszyscy wpatrywali się w płacząca Sylwię poza sceną, leżąca ze łzami w oczach. Artur długo nie czekał i przez mikrofon zaczął mówić:

-Kochani, spokojnie zapewniam was.. To był wypadek Sylwia się poślizgnęła i spadła ze sceny, naprawdę mi przykro - powiedział z przejęciem, ale Przybysz to nie zadowoliło, bo krzyknęła na cały głos oburzona.

-Że co? Zepchnąłeś mnie!! Następnym razem uważaj!!

Czy ta Sylwia serio uważa, że jest dobrą aktorką? Sama zeskoczyła ze sceny, po tym jak Artur nie chciał się z nią całować.. Szczerze to wcale się nie dziwie.

Po 5 minutach afery przyszedł Remo i zaczął wyjaśniać:

-Kochani, Sylwii nic się nie stało jest z nią wszystko okej, ma małe zadrapania tylko, ale pamiętajcie uważajcie zawsze mogłoby stać się coś poważniejszego.. A teraz zapraszam was na występ Saszan!! 

Wykorzystałam moment, aby w czasie koncertu Saszan porozmawiać z Arturem, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Zupełnie przypadkowo zauważyłam Jeremiego i postanowiłam z nim szczerze pogadać.

-Jeremi, słuchaj nie gniewam się na Ciebie za to co zrobiłeś, ale nie rozumiem po co Ci to było? Chciałeś czymś tym osiągnąć czy jak? - zapytałam.

- To nie tak jak myślisz, nie zrobiłem tego tak po prostu. Nadejdzie odpowiedni czas, a powiem ci wszystko obiecuje, przepraszam cię - powiedział i odszedł szybko nie zważając na to, że chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej..

Nie wiem, dlaczego tak własnie się stało, ale gdy odszedł łzy zaczęły spływać mi po policzkach i cały makijaż spłynął mi ze twarz. Nie wyglądałam już tak pięknie jak przedtem, ale nawet nie chciałam. Byłam zawiedziona, całym początkiem YSF. Ale przecież nie mogę się mazać bez powodu. Dam radę, muszę być nastawiona pozytywnie do świata!!

I tak przynajmniej myślałam, aż w końcu znalazłam Artura i...?


Hejka! Dziękuje wam bardzo za gwiazdki, komentarze i wyświetlenia!! Na 2k wyświetleń i (już wybiło 100 gwiazdek) będzie maraton!! Mam nadzieje, że rozdział się wam spodobał, w sumie zakończyłam tak dość ciekawie, więc nie będę wam nic już zdradzać hehe <3 Dziękuje jeszcze raz, do rozdziału XV! 

Fulfillment of dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz