Rozdział VI

721 44 0
                                    

Skoro została godzina do rozpoczęcia ysf postanowiłam nie marnować czasu i poszłam w stronę garderób gdzie stał Remo, który rozmawiał przez telefon. Popatrzyłam dookoła i nie znalazłam w sumie nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Pomyślałam, że pewnie odbywają się próby i ja także powinnam przećwiczyć piosenki.. Remo właśnie skończył rozmawiać przez telefon i podszedł do mnie:

-Sara, chciałem własnie z tobą pogadać. Rozważyć kilka kwestii, więc zacznę od tego, że mymusic zaproponowało Ci ogromną szansę na rozwinięcie swoich skrzydeł, dlatego jakby to powiedzieć.. Nie tylko proponujemy ci występ na ysf. Proponujemy także wydanie twojego singla oraz nagranie płyty, dochodzą także nagrania teledysków, podpisywania w Empikach, trasa z yss oraz wiele, wiele innych. Dostałaś, jak mówiłem ogromną szansę. Dzisiejszy występ zależy od tego wszystkiego. Postaraj się jak najbardziej, a teraz masz klucze do swojej garderoby. Gdybyś miała jakieś pytanie to jak najbardziej pytaj - zakończył, wręczając mi klucze

-O jejku Remo, to naprawdę bardzo wiele jak dla mnie. Jestem taka szczęśliwa, że mogę robić to co kocham. Zawsze chciałam śpiewać, ale nie zwracałam zbyt dużej uwagi na mój głos. Mówiłam jest przeciętny, zwykły i nie nadaję się do niczego. Ale teraz gdy dostaję taką ogromną szansę. Naprawdę dziękuje bardzo za tą szansę! Obiecuję, że nie zawiodę - obiecałam i poszłam w stronę mojej garderoby. Byłam szczęśliwa...

Dostałam sms'a od mamy:

Jakoś się o Ciebie martwię kochanie, uważaj na siebie i pamiętaj, że zawsze możesz wrócić domku, w razie jakiś problemów dzwoń do nas córuś :)))

Odpisałam:

Mamo:) Jest naprawdę bardzo fajnie! Warszawa to duże miasta i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, jednak niepokój o mnie tutaj jest niepotrzebny, gdyby coś się działo to dam znać.

Eh nie wiem czy nie powinnam zawiadomić mamy o tym, że dostałam szansę współpracy z mymusic, ale po prostu czuje, że teraz chyba nie jest odpowiednia pora na rozmowę z mamą o pracy muzycznej.. Jak wrócę to znajdę odpowiedni moment na rozmowę.

No cóż, kiedy doszłam do dość dużej garderoby, rozejrzałam się dookoła.. Było tam spokojnie. Nawet znalazła się kanapa na, którą usiadłam. Siedziałam i myślałam, gdyby nie, że już po chwili do drzwi ktoś zapukał...

Hejka! 3 dni nie było rozdziału, niestety szkoła zajmuję mi wiele czasu i czasem nie jestem w stanie nawet wejść na wattpada, więc naprawdę was przepraszam. W weekendy natomiast będę bardziej aktywna, bo czasu wolnego mi wtedy nie brakuje! Dziękuje wam, za wszystkie gwiazdki oraz to, że chcecie czytać te opowiadanie:)) Jest mi niezmiernie miło i mam nadzieje, że już niedługo znowu pojawi się rozdział:) Możecie gwiazdkować/udostępniać/komentować! A teraz już kończę,bo jak zwykle się rozpisałam :*

Fulfillment of dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz