Rozdział XX

208 16 5
                                    

Zadane przez Rema. Artur zaczął naprawdę mocno krwawić. Wszyscy gwałtownie się odsunęli. Byli przerażeni tym wydarzeniem.

- Cholera, Artur wszystko w porządku - spytał starszy Sikorski.

- Jak widzisz, nie - odpowiedział mu chamsko brat.

Wszystko przeze mnie. Zawiniłam.

Po chwili na scenę wbiegli pozostali artyści. Bam patrzyli zdziwieni. Pierwszy odezwał się Charlie.

- What happened? (Co się stało) - kiedy wypowiedział te słowa nikt nie chciał mu odpowiedzieć.

- Remo is an idiot - odpowiedziałam, przerywając niezręczną ciszę. Nienawidzę Rema jak nigdy.

I wtedy stało się coś dziwnego..

- Przepraszam Artur, to przez mnie. Gdybym była lepsza i nie skłóciła was wszystkich to byłoby inaczej - powiedziała Przybysz ze smutkiem.

- Zamknij się, lepiej dla ciebie - powiedział prowadzący festiwal, odezwał się po raz pierwszy.

Nie wiedziałam co zrobić.

Po chwili przyszedł lekarz po Artura. Stwierdził połamany nos i po nastawieniu Artur czuł się tak źle. Był wykończony podobnie jak ja.

Kiedy zarządzono przerwę Artur poszedł do swojej garderoby, więc stwierdziłam, że to odpowiedni czas na rozmowę.

- Hej - przywitałam się z nim, a on lekko się uśmiechnął.

- Cześć Sara.

Nie miałam pojęcia od czego zacząć rozmowę. Pomyślałam, że może najlepiej od kłamstw Przybysz.

- To okropne, co się stało. Pomijając już fakt, że masz złamany nos. Sylwia wydawała mi się zawsze taka cudowna, a teraz? Przykro mi to mówić, ale tak nie jest- powiedziałam

- Bez urazy Sara, ale nie znasz jej. To jak się zachowała dziś to nie oznacza, że nie jest dobra. Dużo robi, ale popełnia stale błędy. Trzeba jej pomóc - tłumaczył spokojnie.

- Odchodzisz z young stars? - Spytałam cicho.

- Myślałem nad tym szczerze, ale nie znam jeszcze odpowiedzi. A ty? - spytał.

- Ja? Nawet nie jestem tutaj. Nie podpisałam całkowitej umowy o przystąpieniu, więc. Ale chcesz znać pewnie odpowiedź czy ją podpisze. Więc sama nie wiem - odpowiedziałam zgodnie z tym co czułam.

Chciałam sławy, fanów i oczywiście spełnienia marzeń, ale czy jestem gotowa na takie coś? Nie jestem jak Lipka czy Jeremi. Jestem inna, właściwie nie wiem czy podołam zadaniu ze względu na chamską Przybysz. Cholera, co robić.

- Artur, wiesz po co tu przyszłam, prawda? - spytałam. Mieliśmy rozmawiać o swoich uczuciach, a nie o young stars. Nie wiem czy jest na to gotowy...

- Wiem, wiem. Sara? Powiedz co czujesz do mnie, szczerze - powiedział słodko.

Kłamać czy nie?

Nie, powiedz prawdę.

- Artur - wypowiedziałam cicho jego imię, a on delikatnie się uśmiechnął.

- Ja, nie wiem - odpowiedziałam.

- Wiem, że jest inaczej. Proszę powiedz  - prosił.

- Ja, ja nigdy tak nie miałam. Poznałam cię przypadkiem, a właściwie jeszcze kilkanaście godzin temu marzyłam żeby cię zobaczyć. Naprawdę jesteś świetną osobą. Nie znam cię aż tak dobrze, ale moje serce czuję, że ugh jestem słaba w tym. Nie ważne, po prostu zakochałam się w tobie. Kocham cię Artur, przepraszam - wyznałam z trudem swoje uczucia, a on nagle zbladł.

- Sara, nie mogę - Artur gwałtownie wstał i wyszedł.

Nie, nie.. Znowu moja winna. Jestem beznadziejna. Przepraszam Artur.

- Czekaj! - Zawołałam, ale on już nie słyszał mojego wołania.

Bolało mnie strasznie to, że nie odwzajemnił mojego uczucia.

Cierpiałam, a nie mogłam nic na to poradzić.

Wyszłam z jego garderoby i poszłam do mojej. Zastałam tam ku mojemu zdziwieniu Przybysz. Co ona tu robi do cholery?

-Czego tu chcesz? - Spytałam chamsko, a ona od razu zaczęła mówić.

-Sara, przepraszam naprawdę. Wiem, że nie wierzysz w moje słowa, ale ja nie jestem taka zła. Naprawdę. Staram się być dobra, ale nie potrafię. Jestem zazdrosna i przepraszam. Te moje słowa były nieprawdą. Jesteś śliczna i kochana, przepraszam - tłumaczyła i przepraszała. Zdziwiła mnie, ale widać było iż mówiła prawdę.

- Nie ma sprawy - odpowiedziałam jej, a potem poczułam tylko ukłucie pod szyją. Wstrzyknęła mi coś. Obraz zaczął mi się powoli rozmazywać. Poczułam, że upadam na podłogę. Odpłynęłam...


~~~

Siemanko, jak wam podoba się nowy rozdział? Mam nadzieje, że was zaciekawił <3

W komentarzach możecie pisać co sądzicie o zachowaniu Sylwii Przybysz. Mam nadzieje, że się wam spodobało <3 Zapraszam na moje nowe opowiadania i na mój drugi profil 111blueblack111 <3 Miłego weekendu, buziaki.

xoxo


Fulfillment of dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz