-Kocham ją jako przyjaciółkę i szczerze? Mam dość kłamstw - dokończył Artur.
-Słucham? Czy ja kiedykolwiek ciebie okłamałam? Nie - powiedział Sylwia chamsko. To w jej stylu pomyślałam.
- Haha, śmieszna jesteś. Sylwia ranisz nas dokoła. Tak trudno to dostrzec? - dogryzł jej Jeremi.
-Cicho dzieciaki, czy ja wam za to płacę? Bo nie przypominam sobie - powiedział Remo, a mi odebrało rolę. Czy to nie jest dziwne? Zależy mu tylko na pieniądzach? Śmiesznie, nie powiem.
- Remo? Wierzysz im? - Spytała Przybysz nieco zmartwiona.
-Nie, nie wierzę - odpowiedział jakby niepewnie.
W końcu się odezwałam.
- Sylwia, jesteś moją idolką. Nie zachowuj się tak, bo już nią nie będziesz - powiedziałam.
- Czym twoim? Przestań, jesteś nikim. Nawet nie jesteś mi potrzebna - odrzekła, a ja poczułam się jak gówno. Serio?
- Sylwia? Co w ciebie wstąpiło, nie poznaje cię - dopowiedziała Lipka.
- Cicho bądź. Nikt nie pytał cię o zdanie - znów Przybysz pokazała swoją prawdziwą twarz.
-Do cholery! Przybysz kim ty jesteś, ja się pytam. Sara jest niewinna, a ty? Ty jesteś jak taka toksyczna przyjaciółka. Może i nią jesteś. Stale nas obgadujesz za plecami, zastanów się nad sobą serio... - powiedział Jeremi to, co czuł naprawdę.
I wtedy przestałam lubić Przybysz, znienawidziłam ją. Była dla mnie kimś obcym. W gazetach nazywali ją ideałem, a na żywo okazała się. Nikim, ups..
Kurde, może to ja psuję przyjaźnie w young stars?
- Dzięki, kiedy pojawia się ta dziewczyna czuję się, że nic dla was nie znaczę... - zaczęła prawie płakać Przybysz, ale Artur przerwał jej monolog.
- Do kogo ty to mówisz? Jeremi mówił to co czuję, więc i ja wyrażę swoje zdanie na twój temat. Jesteś naprawdę kimś mi obcym. Masz dwie twarze. Teraz już wiem, że nie chce patrzeć na żadną z nich, wiesz czemu? Bo ranisz nieważne kiedy. Byłaś dla mnie taka ważna, a aktualnie? Potrafisz za pomocą słów pokazywać, że jestem ci obojętny - rzekł z powagą, a Przybysz zamurowało..
- Może czas odejść z young stars? Może czas na zmianę? - spytał sarkastycznie brat Artura.
- Macie umowy, dzieciaki. Sądzicie, że wypuszczę was z wytwórni, bo tak? Mylicie się. A wiecie czemu? Bo należycie do mnie - powiedział Remo.
-Słucham? - powiedzieli jednocześnie Lipka, Jeremi i Artur. Widać, nie tylko Przybysz pokazała swoją prawdziwą twarz.
- Kim ty jesteś? - spytałam.
- Kimś ważnym, nie to co ty - odpowiedziała mi Przybysz za Rema. Dzięki idolko, za odpowiedź. Szkoda tylko, że nikt nie pytał cię o zdanie.
- Odchodzę - powiedziała Lipka.
- My także - dodali Sikorscy.
- Słucham? - Spytał szybko Remo.
-To co słyszysz - powiedziała Lipka.
-Nie ma tak łatwo, ma zawołać ochronę? Może oni wam przemówią do rozsądku, wy rozpieszczone bachory.
- Zamknij mordę - powiedział Artur. I nagle w jego śliczną buźkę poleciało ostre uderzenie. Zadane przez?
~
Hejka! Jest i kolejny wyczekiwany przez was rozdział. Jeżeli nie czytaliście poprzedniego rozdziału, a właściwie informacji to muszę wam przekazać, że w końcu odzyskałam login i hasło na wattpada i mogę pisać. Zapraszam was konto 111blueblack111 i trzy opowiadania. Co prawda jedno jest po angielsku, ale luzik. Jest także to samo polskie.
Już was tutaj jakoś nie chcę zanudzać. Proszę was o aktywność: komentarze, obserwacje gwiazdki i wyświetlenia.
Na 10 k będzie maraton 3 rozdziały. Zachęcam, bo warto być ze mną <3 Kocham was <3
xoxo
CZYTASZ
Fulfillment of dreams
FanfictionSara jest zwykła nastolatką, która znajduję bilet backstage na ysf na ulicy Warszawy. Spotkanie swoich idoli jest jej największym marzeniem i właśnie 28 sierpnia w ten dzień spełni swoje marzenia, a także ktoś odkryję, że Sara jest utalentowana na w...