Rozdział IX

625 43 0
                                    

Był to Artur Sikorski, który zaniemówił. Byłam zdziwiona jego jego reakcją, bo cały czas się na mnie patrzył. 

- Wow, Sara wyglądasz przepięknie - jąkał się, co było bardzo słodkie, więc przytuliłam się do niego mówiąc

- Co ty taki smutny jesteś? - aapytałam, bo miał jakąś nędzną minę

- Charlie zerwał z Sylwią i całował się z jakąś laską, która ma backstage i teraz Sylwia cały czas płacze w garderobie i mówi, że nie wystąpi, bo nie da rady i fani wyczują jej dziwne zachowanie. Wiesz, jak to jest - powiedział smutno. 

Postanowiliśmy pójść do Sylwii i trochę ją pocieszyć. Może jednak wstąpi na ysf?

W sumie to mega się zdziwiłam, że Charlie zachował się tak chamsko. Pytanie, dlaczego zerwali??

Dostałam sms'a od mamy:

Kochanie, mam dla ciebie ważną wiadomość zadzwoń jak najszybciej!!

Od razu po przeczytaniu zadzwoniłam, a moja mama miała taki tajemniczy głos. Od razu wyczułam, że to co mi powie wywróci jej życie do góry nogami..

- Jestem w ciąży kochanie, spodziewam się bliźniaków. Cieszysz się słoneczko??? - Zapytała mama, szczęśliwa

- Gratulacje!!! Mamo wiedziałam, że to coś ważnego!! Cieszę się najmocniej! Musze już kończyć, ale nie martw się, odezwę się niedługo - rozłączyłam się 

Sylwia ogarnęła się i wyszła na scenę, emocje towarzyszące jej przy śpiewaniu były mieszane, ale fani chyba nie zauważyli takiej zmiany, bo świetnie się bawili. Poprawiło to humor Sylwii, więc Artur również był szczęśliwy. Chyba coś do niej poczuł.. Poczułam się zazdrosna, więc postanowiłam szczerze z nim pogadać. Nie byliśmy razem, ale kocham go tak mocno, że chciałabym wiedzieć o takich sprawach.

-Artur możemy porozmawiać? To ważne.. - powiedziałam do niego, a on wysłał mi pytające spojrzenie

- Jasne, tajemniczo się zrobiła Sara.. Nie wiem,  czego się spodziewać - zażartował, co wywołało u mnie uśmiech, jednak znikł on dość szybko, bo przypomniałam sobie o czym mamy teraz rozmawiać i wcale nie było mi do śmiechu.

-Artur jest sprawa. Od razu mówię, że nie jestem tylko twoją fanką.. to znaczy nie, że jestem yy, bo ja wiem jak to wygląda, ale myślę chyba, że ty czujesz coś do kogoś - jąkałam się, ale on przerwał mi skutecznie.

-Chciałbyś przez to powiedzieć, że podobam ci się? - zapytał

-Nie to znaczy, yyy nieważne. Chodzi tutaj o twoje uczucia do pewnej osoby! Chodzi o Sylwię Przybysz. Nie robię ci wyrzutów o to, że jestem zazdrosna. Bo wcale nie jestem, tylko chce wiedzieć czy coś do niej czujesz. Bo chyba nie jest to tylko przyjaźń - powiedziałam nerwowo

- Sara, chciałbym cię zapewnić, że to tylko i wyłącznie przyjaźń. Martwię się o nią, bo zerwała z chłopakiem, którego bardzo mocno kochała i wiedz, że ona byłaby ze mną w takiej chwili na pewno. Nie martw się nie lecę na nią - wytłumaczył, a mi spadł kamień serca, czyli jednak coś do niego czuje.

- Przepraszam muszę to zrobić.. - nie dokończyłam tylko zaczęłam całować się z Arturem namiętnie. Nie wiedziałam, dlaczego to zrobiłam, ale strasznie tego chciałam w tej chwili. Pomyślałam, że uzna mnie on za idiotkę.. Nieważne. On chyba też tego chciał, bo wcale nie zaprzeczał.

I właśnie w tej chwili do pokoju wszedł Leo i zaczął krzyczeć....!



Hejka! To już IX rozdział :)) Dziękuje wam bardzo, za ponad pół tysiąca wyświetleń oraz za bardzo dużą ilość gwiazdek. Dziś rozdział wyszedł dłuży i mam nadzieje, że was zaciekawił choć troszeczkę hehe! Bądźcie ze mną, a dowiecie się kilka informacji! Nie chce spojlerować, ale będzie się działo. No, więc dalej się nie rozpisuje, do X rozdziału kochani!!

Fulfillment of dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz