Rozdział 3 (2)

521 55 2
                                        

-Jak je tam znaleźliście?-zapytała Teressa
-Bawiliśmy się w chowanego... I ja weszłam do tej starej stodoły i one tam były.
-Ciekawe... Wiecie, że do tej stodoły od dawna nikt nie zagląda? Nie wiem w jaki sposób się tam znalazły. Może po prostu...
-Ktoś tam był proszę pana-odezwała się Maria
-Skąd ta pewność Mario?- wujek był sceptycznie nastawiony do takich spraw.
-Ja... Ja nie chciałam pana niepokoić.
-Wyduś to w końcu.
-Pewnego dnia jak wyszłam na dwór, a pana nie było w domu, zauważyłam jakiś ruch w okolicy stodoły. Podeszłam bliżej i dostrzegłam samochód i ludzi. I oni coś nieśli. To... To były...
-Lustra...-szepnęłam
-I oni...
-Zanieśli je do stodoły, bo myśleli, że nikt tam nie zagląda- dokończył Luke
-Czy widziałaś z bliska tych ludzi?
-Wiesz co Carlos, nie trzeba ich znajdować. Lustra są przepiękne i nie wiem czemu ludzie je wyrzucają. Na pewno ładnie będą wyglądać u nas w łazienkach i pokojach dzieci.
-Zobaczymy...

✨✨✨

Na wstępie bardzo przepraszam. Zawaliłam, no ale trudno. Czasami tak bywa. Po mojej nieszczęsnej operacji moje oczy były w tak opłakanym stanie, że prawie nic nie widziałam. Pisać nie mogłam (to czuba oczywiste). Potem byłam w górach i całe dnie bez telefonu. A teraz szkoła... Postaram się dodawać najczęściej jak to tylko możliwe, ale proszę o wyrozumiałość. To jednak druga gimnazjum a nie trzecia podstawówki. A rozdział krótki bo nie chciałam pisać samej informacji.
A więc powodzenia w szkole i cierpliwości xdd

Lustra (1i2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz