Rozdział 10

351 13 7
                                    

POV Rose :

Płakałam coraz bardziej, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Zakryłam twarz dłońmi i kucnęłam zwijając się w kłębek następnie głowę schowałam w nogi i opatuliłam je rękami. Siedziałam tak nie spełna minutę, a później Dymitr ukucnął przy mnie i zrobił coś czego bym się nie spodziewała. Przytulił mnie, zamknął w szczelnym uścisku, a ja wtuliłam się w niego.

-Rose proszę

Odsunął się lekko odemnie, żeby na mnie spojrzeć ale cały czas trzymał mnie w objęciach. Otarłam rękoma oczy z łez, wstałam i zaczęłam :

-Dobrze ale obiecaj mi, że nikomu o tym nie powiesz zwłaszcza Kirowej -widziałam, że chciał mnie poprawić ale chyba uznał, że to nie ma sensu.

-Dobrze tylko nie kłam

-Nie zamierzam. Nie wiem jak to się stało ale odkryłyśmy to po wypadku, nikomu o tym nie powiedziałyśmy. Uznałyśmy, że tak będzie lepiej. -zaczęłam

-Ale o czym nie powiedziałyście? Co się stało po wypadku? Co odkryłyście? -zaczoł zadawać pytania

-Pomiędzy mną a Lissą została utworzona więź. Coś w stylu mentalnej pempowiny. Wiem co Lissa myśli i jak się czuje. Jeśli przeżywa coś bardzo mocno umie nawet wciągnąć mnie do swojej głowy, wtedy widzę świat jej oczami ale to działa tylko w jedną stronę. -wyjaśniłam to co narazie odkryłyśmy

-To niezwykłe -tylko tyle powiedział, widać było, że jest w szoku.

Lissa znowu wciągnęła mnie do swojej głowy. Zachwiałam się i omal nie upadłam ale silna ręka Dymitra mnie podtrzymała.

Znowu ta krew, rany na rękach i żyletka leżąca w oddali. Próbowałam się wyrwać z jej głowy. Słyszałam niewyraźne głosy to pewnie musiał być Dymitr. Udało się wróciłam do swojego ciała.

Bez słowa ruszyłam biegiem w kierunku pokoju mojej przyjaciółki, nie zwracałam uwagi na skręconom kostkę, chciałam się znaleźć jak najszybciej przy niej.

Słyszałam jak Dymitr mnie woła, wiedziałam, że za mną biegnie i mnie dogoni, więc nie zamierzałam się zatrzymywać.

Wbiegłam do jej pokoju jak burza. To co ujrzałam...

----------------------------

Dziś trochę krótki ale mam nadzieję, że się podobał. Zastanawiam się nad zrobieniem maratonu, a wy co o tym sądzicie?

Wasza
RozaHathawayBielikov



Inny Początek Akademii VampirówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz