Inny Początek Akademii Vampirów

Rozdział 12

Lissa usiadła na kanapie, a ja tuż obok niej. Dymitr raczej nie zamierzał siadać, więc cały czas stał przed nami.

-Obudziłam się i poszłam do łazienki, gdy wróciłam do pokoju to -wskazała ręką na martwe zwierzę -już tu leżało.

Wiem jak bardzo Lissa kocha zwierzęta dlatego wiem też jakie ciężkie to dla niej przeżycie.

-Chciałam mu pomóc -nie dałam jej dokończyć i znacząco, szybko ścisnęłam ją za rękę, co odrazu zrozumiała.

Dymitr popatrzył się na nas, pewnie zauważył, że próbuję ukryć niektóre fakty, o których mu nie powiedziałam. Nie mogę mu powiedzieć o wszystkim, ufam mu ale nie mogę.

-Dokończ proszę-odezwał się Dymitr

Lissa spojrzała na mnie, a ja no cóż co ja mogę. Coraz bardziej żałuję, że więź nie działa we dwie strony.

-Czy to już się kiedyś zdarzyło? -zapytał strażnik

Po tym pytaniu zamknęłam oczy i czekałam jak potoczy się dalej ta sytuacja.

-Nie -usłyszałam po niedługim czasie odpowiedź Lissy.

Skłamała dla mnie, ona nigdy nie kłamie ale teraz zrobiła to i to dla mnie. Szybko otworzyłam oczy i spojrzałam na nią, gdy spotkałam się z jej spojrzeniem w oczach zaczęły mi się zbierać łzy ale w ostatnim momencie powstrzymałam się od płaczu.

Dymitr cały czas przyglądał się tej scenie. Nie lubię okazywać słabości przy kim kolwiek, a już wszczegulności przy nim. Ale co mogę poradzić na to, że zawsze jest właśnie świadkiem takich oto sytuacji? No nic, mówi się trudno i idzie się dalej, tak właśnie mówią ludzie, może i mają rację, ale każdy kto mnie zna, wie o tym, że nawet gdyby mieli tą rację to i tak bym się  im do tego nie przyznała. Taka już poprostu jestem i nie da się tego ukryć, a tym bardziej zmienić. Na całe szczęście mam wspaniałych przyjaciół, którzy to znoszą 😂.

**********

Hejka mam nadzieję, że rozdział wam się podobał i chciałbym zachęcić was do przeczytania opowiadania
pt. ”K+C=BFF" autorstwa HoseRope. No i oczywiście gwiazdkujcie i komentujcie 😉.

Wasza 💖
RozaHathawayBielikov