Information From Mother

124 9 1
                                    

- Słuchaj dowiedziałam się ,że przeprowadza się twój dawny przyjaciel z Polski!Julek , pamiętasz go jeszcze? -zapytała uradowana.

Nie wierzę , po tylu latach go znowu zobaczę? Uwielbiałam odwiedzać go w Polsce. Zawsze mieliśmy wspólne tematy . Spędzanie z nim czasu było czymś wspaniałym, brakowało mi go. Ale nie narzekałam, ponieważ kiedy tylko przeprowadziłam się do Kanady od razu poznałam moją kochaną Melanie.

- Jasne,że go pamiętam, jakby go nie pamiętać ? Boże... Nie wierzę, naprawdę on tu się przeprowadza , ale dlaczego ? W Polsce było mu źle? - zapytałam , byłam naprawdę ciekawa dlaczego mój przyjaciel chciał opuścić Polskę i przeprowadzić się aż do Kanady !

- Kochanie, sama nie jestem tego pewna. Podobno Laura i Kamil znaleźli o wiele lepszą pracę, a że my tu mieszkamy , a dobrze wiesz,że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi . To postanowili się tutaj przeprowadzić, z resztą Julek jak się dowiedział był uradowany,że będzie mógł znowu się z Tobą spotykać. - odpowiedziała szczęśliwa.

Na pewno nie mogła się odczekać , aż wraz ze swoim mężem spotkają swoich dawnych przyjaciół.

- Mamo to jest niemożliwe ! Tak za nim tęskniłam! A teraz wszystko się ułoży. - odpowiedziałam , byłam cały czas w szoku,że w końcu będę mieć przy sobie Melanie i Julka.

- Ale kochanie to nie wszystko, mam do ciebie prośbę.- zmieniła swój ton na poważniejszy.

-Coś się stało? -zapytałam.

- Jutro po szkole będziesz musiała mi pomóc przygotować kolację. Panna Wood przyjdzie na kolację biznesową wraz ze swoją córką Kristen. Podobno ma jutro dojść do waszej klasy. Mam nadzieje, że się zakolegujecie.

- Naprawdę ? Jasne, że ci pomogę, ale ... Nie ważne. To wszystko mamo? - zapytałam , byłam naprawdę zdziwiona.

- Tak skarbie.Dobrze, ja muszę kończyć, muszę zanieść projekt na prezentację.Pa kochanie.

- Pa, kocham cię.

- Ja ciebie też. - i rozłączyła się.

Odłożyłam telefon do kieszeni i spojrzałam na Melanie która była zagapiona w swojego iPhone'a 6+. Jak zwykle sprawdzała coś na internecie.

- Melanie ! - krzyknęłam rozbawiona.

- Mad, nie krzycz. Jestem tuż obok ciebie- burknęła , nie odrywając oczu od telefonu.

- Jesteśmy na miejscu.- odpowiedziałam, szturchając ją w ramie i pokazując naszą ulubioną kawiarnię.

- Starbucks- powiedziała Mels - Tego mi brakowało - dodała wzdychając.

Wchodząc do środka od razu poczułyśmy woń parzonej kawy. Przy stolikach siedziało mnóstwo ludzi. Z tego co słyszałam styl kawiarni oddaje kupiecki charakter pierwszego lokalu w Seattle.

Awangardowy styl Starbucksa , jest jednocześnie wygodny i przyjemny. A dodając do tego ich kawę , jest po prostu idealnie. Dlatego jest to nasze najczęściej odwiedzane miejsce.

Razem z Melanie podeszłyśmy do kasy aby zamówić kawę.

- O kogo ja tu widzę ! Moje kochane koleżanki - wykrzyknął Johny.

- No witaj Johny! - przywitałyśmy się rozbawione.

Kasjer był tak szczęśliwy, aż uściskał nas przez ladę. Kiedy udało nam się uwolnić z uścisku  szarookiego blondyna, mogłyśmy spokojnie zamówić kawę.

- To jak? To co zawsze ? - zapytał uśmiechając się.

- No oczywiście - odparła moja przyjaciółka.

- Czyli dla Madeleine mrożona Caffe Americano , a dla Melanie mrożona Carmel Macchiato.- zarecytował.

Parsknęłyśmy śmiechem i zajęłyśmy stolik przy oknie. Odłożyłyśmy plecaki i usiadłyśmy naprzeciwko siebie.

- Mel mam ci coś do powiedzenia- zaczęłam spoglądając na telefon i odłożyłam go obok siebie na stoliku.

- Tak myślałam- zachichotała, i oparła się o siedzenie i czekała aż jej opowiem.

Przeczesałam swoje ciemne, długie kręcone włosy ręką i usiadłam w podobnej pozycji, co Mels.

- Pamiętasz jak opowiadałam ci kiedyś o moim przyjacielu z Polski ? - zapytałam.

- Coś wspominałaś. - odparła.

- Przeprowadza się do Kanady !- powiedziałam głośniej

- Naprawdę? Ale dlaczego?

- Podobno jego rodzice, znaleźli tutaj lepszą pracę. Wspaniale prawda? - odparłam uradowana.

- Jasne. Ale szczerze nie spodziewałam się ,że on tu się przeprowadzi.

Mels chyba była zdziwiona. Ale pozytywnie.

- Też była zdziwiona, nie sądziłam ,że kiedyś znowu będziemy mogli się codziennie spotykać.Ale to nie wszystko co mam ci do powiedzenia. Słuchaj, moja mama powiedziała mi...

- Dziewczyny oto wasza kawa ! - wykrzyknął Johny i postawił przed nami nasze kawy.

- O , dzięki Johny . - podziękowała Mels.

Ja tylko uśmiechnęłam się do Johny'ego.

- Przerwałem wam w czymś dziewczyny ? - zapytał

Otworzyłam usta aby powiedzieć coś do blondyna,ale Melanie mnie wyręczyła.

- Mad właśnie mi opowiadała o tym ,że Julian przeprowadza się do Kanady! - powiedziała i zerknęła na mnie.

Obiecuję sobie ,że kiedyś jej coś zrobię. Może ja nie chciałam tego mówić dla Johny'ego?!

- Naprawdę Mad?! -zapytał zdziwiony. - To wspaniale !- wykrzyczał i posłał mi ciepły uśmiech.

Odwzajemniłam go ,ale muszę przyznać ,że jakoś mi to nie wyszło.

- Johny ! Zamówienie ! - wykrzyczała brunetka zza lady.

Johny pożegnał się z nami i poszedł odebrać zamówienie.

- Melanie. - powiedziałam półszeptem.

Miałam ochotę ją udusić.

- Czekaj, bez żadnych kłótni. Miałaś mi coś jeszcze powiedzieć.- odparła i wzięła łyk kawy odkładając kubek na stoliku.

Po patrzyłam na nią spode łba i wzięłam kubek do rąk, oparłam się o siedzenie i wbiłam wzrok w kawę.

- O Mad , nie wygłupiaj się. Bez fochów. Bo skończy się to jak ostatnio. - powiedziała i oparła się o siedzenie tak jak ja.

Westchnęłam.

- Wiesz o tym,że mam jutro oprowadzić po szkole Kristen. Okazało się , że jej mama pracuję z moją i jutro będzie robiona u nas kolacja biznesowa, na której będzie ta Kristen. - odparłam i wzięłam kolejny łyk kawy.

- Na serio? Życzę powodzenia mała. - powiedziała roześmiana i wzięła kubek do rąk.

- Może nie będzie tak źle...- burknęłam.

Nagle do moich uszu doszedł dźwięk powiadomienia. Mels wzięła telefon do ręki i oznajmiła mi,że to jej brat napisał ,żeby wracała do domu pomóc posprzątać , bo mają wieczorem mieć gości. Po dziesięciu minutach bez sensownej rozmowy , wstałyśmy od stolika, biorąc swoje rzeczy i ruszyłyśmy do kasy. Zapłaciłam za nas dwoje i wyszłyśmy z kawiarni prosto do naszych domów.

Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału mam nadzieje,że się podobał. Do zobaczenia w następnym, w którym dowiecie się co wydarzyło się w szkole i na kolacji biznesowej. Czy Mad zaprzyjaźni się z Kristen i czy Mels to przyjmie? Dowiecie się już nie długo. ♥

Nothing Happens Without a Reason ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz