Hawaii - part 1

46 7 8
                                    

Jadąc taksówką do naszego hotelu każdy podziwiał widoki za oknem. Nigdy nie spodziewałam się , że będę w takim miejscu ! To jest coś naprawę cudownego.
Hotel znajdował się tuż nad wodą co było ogromny plusem. Z tego co mi opowiadała Sara, parę kilometrów od hotelu znajduje się dzika plaża na miejsce z ogniskiem. Dlatego wszyscy postanowiliśmy tam spędzić dzisiejszy wieczór.
- Nie wierzę, tu jest tak cudownie!- powiedziała Sara ciesząc się jak małe dziecko.
- Może pomogłabyś nam z bagażami ? - wymamrotałam wyciągając ciężką walizkę z bagażnika taksówki.
- Ale po co? Doskonale sobie radzicie.-odpowiedziała mi wzruszając tylko ramionami i ruszyła w stronę hotelu.
- Ugh, jak zwykle, poproś o coś Sarę ... burknęłam i wraz ze swoją walizką ruszyłam za blondynką.
Nasz hotel był naprawdę piękny. Znajdowało się w nim z 30 pięter i wejście na dach. Podobno jak się dopłaci można urządzać tam imprezy. Myślę , że na tą atrakcje Melanie się skusi.
Ogólnie cały budynek był biało-niebieski. Co świetnie prezentowało się na tle oceanu. Szklane drzwi wejściowe i ogromne okna pozwalały ujrzeć piękne wnętrze hotelu. Zapowiadało się bardzo ciekawe...
Ja , Melanie i Sara miałyśmy razem apartament na 27 piętrze natomiast chłopacy mieli na 25. W sumie to bardzo dobrze , bo Daniel ma bardzo głupie pomysły i raczej żadna z nas by z nim nie wytrzymała.
Około 6 pm każdy z nas się ogarną i ruszyliśmy do miasta, aby kupić potrzebne rzeczy na ognisko.
- No Meluś po jutrze będziesz naszą hot 18! - krzyknął Daniel i poczochrał Mel po włosach.
- Daniel, każdy o tym wie, nie musisz jej co chwilę o tym przypominać...- burknął zirytowany Julek , po czym podszedł do Melanie i coś do niej szepnął.
To było dziwne.
Od kiedy to Julek broni Melanie?
Te pytanie dręczyło mnie póki nie dotarliśmy z powrotem do hotelu.
~
- Ach , jak tu jest cudownie...- westchnęła Mels podpierając brodę rękoma.
- I to bardzo...- dodał Daniel.
Siedzieliśmy wszyscy razem i wpatrywaliśmy się w blask ognia. Było dosyć późno , ale nikt tego nie odczuwał , mimo tak wyczerpującej podróży.
- Ej ! Mam pomysł ! - krzyknęła Sara przerywając błogą ciszę.
Wszyscy skierowaliśmy pytający wzrok w jej stronę.
- Skoro jesteśmy na Hawajach i do tego siedzimy na opuszczonej plaży...- zaczęła wymieniać jak poparzona.
- Możesz przejść do sedna ?- zapytałam.
Spojrzała się na mnie i odparła:
- Chodźmy się kąpać !
Spojrzeliśmy na siebie i na Sarę po czym nasz wzrok wylądował na oceanie i lekkich falach,które spokojnie obijały brzeg plaży.
- Hmm, w sumie to ... Całkiem spoko pomysł.- powiedziała Mel wstając z piasku.
- Ehh, naprawdę chcesz się teraz kąpać ?- zapytałam po czym również wstałam.
- Jasne.- odpowiedziała.
- Ale nie mamy stroi.
- Można w ciuchach...- usłyszałam za sobą głos Daniela ,odwróciłam się w jego stronę , aby powiedzieć mu, że lepiej by było poczekać z tym do jutra.
Gdy nagle usłyszałam rozbawiony krzyk Melanie. Spojrzałam w jej stronę i zobaczyłam jak Julek biegnie razem z nią w stronę oceanu.
Okej, oficjalnie stwierdzam ,że coś tu jest nie tak.
Po chwili to samo stało się z Sarą. Daniel pobiegł trzymając ją na rękach.

Wyglądało to całkiem zabawnie , postanowiłam ,że nie zostanie tu sama. Więc ruszyłam za nimi.
Powiem wam , że pływanie z przyjaciółmi w oceanie do tego nocą jest najlepszą rzeczą jaką zrobiłam w swoim życiu.

Kiedy wyszliśmy z wody pobiegliśmy do ogniska aby się ogrzać. Przy okazji Daniel sprawdził która była godzina.
Mimo iż było po 2 am postanowiliśmy jeszcze zostać.
Przez całą noc gadaliśmy , śmialiśmy się , tańczyliśmy , wygłupialiśmy , robiliśmy zdjęcia aż w końcu zmęczeni zasnęliśmy przy ognisku.
Było fantastycznie.
~
Pierwsza wstałam ja. Wstałam i otrzepałam się z piasku. Rozejrzałam się po plaży. Nikogo nie było oprócz nas.
Wszyscy jeszcze spali dlatego postanowiłam ich zbudzić. Wieczorem mieliśmy jeszcze iść do klubu na imprezę, dlatego musieliśmy się ogarnąć a nie leżeć pół żywi na plaży.
Choć muszę przyznać ,że każdy zasną w zabawnej pozycji.
~
Kiedy w końcu każdy wstał , pozbierałam rzeczy i już mieliśmy ruszyć do domu, gdy nagle Melanie zaczęła narzekać , że jest za bardzo zmęczona aby iść. Próbowaliśmy ją zaciągnąć ale nic z tego. Aż w końcu Julek wziął ją na ręce i ruszyliśmy do hotelu.
Tak , to kolejna rzecz , która jest b a r d z o dziwna. Ale postanowiłam w to za bardzo nie interweniować.
~
Zaszliśmy do klubu dosyć zmęczeni. Natomiast wystarczyło parę drinków , a każdy z nas szalał na parkiecie. Szczerze ,Hawajskie kluby są całkiem , całkiem. Sporo tam ładnych gości. I myślałam ,że to spodoba się Melanie. Niestety ona nawet nie zwróciła na żadnego uwagi, co było b a r d z o  nie podobne do niej. Tańczyła ze mną albo z Julkiem. Co było również b a r d z o dziwne.
Późnym wieczorem wróciliśmy do hotelu. Pomyślałam ,że czas najwyższy porozmawiać z Mels. Może i nie był to najlepszy moment bo każdy był pijany. No prawie każdy, ja była tylko lekko wypita. Ale lepsze to niż nic.
- Mel, musimy pogadać.- udało mi się powiedzieć i zaciągnęłam przyjaciółkę do sypialni.( bez skojarzeń ,nic się tam takiego nie stanie XD )
- Taaaa?- zapytała ledwo trzymając się na nogach.
- Czy ty coś przede mną ukrywasz?- spytałam i spojrzałam podejrzliwe na blondynkę.
- Ja? Skądże! - odpowiedziała automatycznie , ale potem zamilkła i po chwili dodała.- Znaczy... wiesz...ten lot na Hawaje... to ... hmm... jakby to powiedzieć...
- Gadaj.
- On nie był do końca legalny...Heh...- odparła i uśmiechnęła się kłopotliwe.
- Co?!- krzyknęłam. - Do jasne cholery ! 
- Ale spokojnie ! Nic się nie stało , nic nam nie grozi... chyba.- odparła i podtrzymała się ściany.
- Chyba? Ugh... idź już...
- Ale Mads , jaaa nie chciałam...- zaczęła mnie przepraszać.
Przewróciłam oczami i wyszłam z sypialni.
Czego ja się spodziewałam? Wiedziałam ,że ten lot będzie albo nie legalny albo stanie się coś gorszego...
Cholera.
Trudno nie zostaje mi nic innego , ja po prostu mieć wszystko w dupie jak inni.
... Ale nie powiedziała mi wszystkiego. Dalej coś przede mną ukrywa...

To koniec rozdziału " Hawaii part 1". Mam nadzieje ,że się spodobał. W następny rozdziale więcej się wydarzy , w końcu Mels skończy 18 i dowiecie się co ukrywa Mel przed Mads.
Do zobaczenia !

Nothing Happens Without a Reason ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz